no proszę, to ja jestem "panisko"
Projekt mam dostosowany, pozwolenie mam prawomocne, przyłącza załatwione, zjazdy uzgodnione, las wylesiony, nawet dojazd na plac budowy poprawiony żeby cegła nie ugrzęzła.
Trwa bój o pieniądze - wnioski kredytowe itp.
Wykonawca lada dzień podpisze umowę i ruszamy.
W tym roku chcemy postawić stan surowy otwarty + dach. Wg wykonawcy to ok. 3 miesięcy więc jest szansa na sukces. Reszta w roku przyszłym i nasz "leśny zakątek" przyjmie nas w swe gościnne progi. W bojach urzędniczych mamy doświadczenie więc ew. służę radą mającym kłopoty.
Pozdrawiam