Witam. W tym roku wymieniamy ogrzewanie, instalacje,kocioł i grzejniki, mam w związku z tym parę pytań. Zajmujemy parter w domu dwurodzinnym,w zeszłym roku brat z góry wymienił instalację,rury głównie, ze stalowych prowadzonych od pieca z piwnicy, grzejniki zostawił dotychczasowe tj, żeliwne starego typu. Nowy kocioł powiesił w łazience w związku z tym cała instalacja poprowadzona jest po ścianach przy podłodze wokół całego mieszkania.Rury plastikowe,przy wspomnianych grzejnikach nowe zawory z termoregulacją. Powierzchnia naszych mieszkań jest dokładnie taka sama,nie ocieplony dach i nie ocieplony sufit w piwnicy. mieszkania ogrzewamy gazem.Dotychczas przy podobnych warunkach i identycznej instalacji prowadzonej z piwnicy rachunki za gaz podobne,nie idealnie takie same ,ale oscylowały blisko kolo siebie. Brat pierwszy zdecydował się na wymianę i byliśmy ciekawi jak będzie wyglądał bilans rachunków.jak długo będą się zwracały nakłady, czy skórka warta wyprawki. Mocno się zdziwiliśmy,rachunki różniły się o 100%. Na górze np. 1000 zł u nas 2000 zł. To już warto się nie tylko dalej zastanawiać i kalkulować, ale zabierać się za wymianę i tu właśnie mam pytania. Nie za bardzo chciałabym te wszystkie rury prowadzić w mieszkaniu,można przecież puścić to pod sufitem w piwnicy i wyprowadzić do mieszkania tylko bezpośrednio do grzejników, czy ktoś wie jak duże są straty ciepła na np. ocieplonych pianką plastikowych rurach? Czy w takim razie jeżeli promieniują cieplnie warto jednak poświecić ten defekt wizualny na rzecz oszczędności, bo to w gruncie rzeczy cel nadrzędny wymiany instalacji. Byłabym wdzięczna za radę od kogoś kto zna temat. Druga sprawa grzejniki, u mojego teścia nowe zaczęły rdzewieć po 10 latach użytkowania.Nie wieszają tam prania ani nie ma w domu wilgoci.Grzejniki są stalowe malowane proszkowo dobrej firmy,nie będę podawać nazwy ale to znana marka. Wszyscy mi radzą zostawić te żeliwne,choć już nie mogę na nie patrzeć...szukam mocnych argumentów, żeby rozważyć tą sprawę. Trzecia sprawa to kocioł.Dotychczas mieliśmy taki mało ekonomiczny kadam jednofunkcyjny w piwnicy. Pierwotnie był plan cieplej wody ze zbiornika przy piecu w zimie ogrzewanego z tej samej rury co instalacja grzewcza,latem prądem.Nie zdało to egzaminu i w rezultacie powiesiliśmy w łazience piecyk na gaz do ciepłej wody przepływowy. Na dzisiaj nie chce mieć żadnego kotła w łazience i myślę powiesić nowy dwu-funkcyjny na ścianie w piwnicy tam gdzie stoi dotychczasowy. Jaki kocioł będzie najbardziej ekonomiczny, do ogrzania 140 m mieszkania 2,65 wysokie? Pozdrawiam wszystkich uczestników forum i zapraszam do dyskusji.jestem bardzo ciekawa waszych opinii.