Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

dargoth

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    220
  • Rejestracja

O dargoth

  • Urodziny 17.12.1974

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Lublin
  • Kod pocztowy
    20-738
  • Województwo
    lubelskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

dargoth's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Niektórzy instalatorzy bardzo przeginają z wycenami. Mnie podłogówka kosztowała ok 10kpln za 300mkw. Styropian, folię i rurki rozkładałem sam. Nie można tak niskiej ceny wytłumaczyć kiepską marką, bo wszystkie komponenty mojej podłogówki są Kan-therma. DZ poziome 600mb kolektora liniowego wykonanego samodzielnie zamknęło się kosztem 5000pln wliczając w to glikol i usługi koparkowego. Sama PC z osprzętem kosztuje instalatora dużo mniej niż w wycenech z początku tematu. Ja za Buderusa wsp-1 10kw z zasobnikiem nie powiem ile zapłaciłem, bo obowiązuje mnie tajemnica handlowa, ale duuużo zaoszczędziłem w porównaniu z ceną katalogową. Wentylację mechaniczną wykonywałem sam, na podzespołach Zhendera, ze świetnym rekuperatorem Mitsubishi w sercu instalacji, a na trzy kondygnacje (8 nawiewów 7 wywiewów) wydałem do tej pory 9kpln. Żeby dokończyć tę instalację będę musiał wydać jeszcze ok. 3kpln na skrzynki rozdzielcze, kratki wentylacyjne i anemostaty. Miałem kilka wycen od instalatorów i gdybym skorzystał z którejś z tych ofert, musiał bym wydać około 40-50kpln więcej. Sam zaopatrzyłem się w większość materiałów, a do prac, których nie chciałem/potrafiłem wykonać osobiście, zatrudniłem solidnego hydraulika z zarejestrowaną firmą, dającego gwarancję na swoją pracę i wspomagając go wiedzą wyniesioną z forum udało się dobrze zrobić bardzo sprawną instalację CO. Dzięki takiemu podejściu zaoszczędziłem na wykończenie w dobrym standardzie dwóch dużych łazienek.
  2. Ależ ja wszystko rozumiem, to ty mnie nie zrozumiałeś. Zamiast toczyć jałowe dyskusje poczekajmy spokojnie na finał sprawy. Osobiście nie mogę się doczekać jakichś pozytywnych i optymistycznych wpisów od wszystkich zainteresowanych stron.
  3. Co wy chłopaki? Na jakieś ekstra rabaty pracujecie? Ty nie widzisz powodu do angażowania w sprawę producenta, a ja widzę. Oczywiście gdyby instalacji nie wykonywał autoryzowany przedstawiciel w dodatku polecony klientowi przez producenta to myślał bym tak jak ty, no ale wykonywał. Gdyby firma Danfoss przez wiele miesięcy nie mówiła klientowi - nie jestśmy stroną, radź sobie sam, to nie poszedł by w świat przekaz, że decydując się na tę właśnie firmę, w razie jakichś kłopotów inwestort nie ma co liczyć na pomoc i zostaje w czrnej d...e. Tytuł wątku jest adekwatny, bo zakładam, że firma Danfoss nie chce, żeby taka opinia się utrwaliła. Ten temat może pomóc producentowi wykazać się i udowodnić, że dbają o swoich klientów i warto im w przyszłości zaufać. W ludziach jest dużo dobrej woli i rozumieją, że producent nie zawinił w tej sytuacji, potrzebują jedynie pewności, że inwestycja z firmą Danfoss będzie inwestycją bezpieczną. Teraz rolą firmy jest im tę pewność dać.
  4. No tak, ale zauważ, że nie każdy jest takim typem altruisty i ludzie mniej altruistyczni mogli by sobie nie poradzić równie dobrze jak ty w tak trudnej sytuacji.
  5. Powiem ci, że wszystko wskazuje na to, że tym razem masz rację. Gdzieś w połowie rozmowy też doszedłem do wniosku, że jesteś zupełnie innym typem altruisty.
  6. Mylisz mnie z kimś innym. Ja tylko zadaję pytania, wyciągam wnioski z udzielonych odpowiedzi lub ich braku i daję dobre rady. Jestem altruistą .
  7. Jaja sobie robisz, czy rzeczywiście nie rozumiesz o czym piszę? Stawiasz mi poważne wyzwanie, jak jeszcze bardziej uprościć przekaz. Może powinienem ci to jakoś rozrysować? A może to i tak nic nie da, bo jesteś superbohaterem - człowiek ściana, czy jakoś tak? W takim wypadku co bym nie wymyślił będzie to jak groch, a to przecież małe organiczne ziarenko nie żaden kryptonit i przeciw superbohaterowi z taką mocą nic nie zdziałam. Co do sądów, rzeczników i forum, to zrób sobie tabelkę i wypisz wady i zalety każdego. Popatrz na swoją pracę, pomyśl i broń boże się nie śpiesz. Zadaj sobie pytanie dlaczego człowiek powinien ograniczać się tylko do dwóch pierwszych, ale tu też bez pośpiechu. Pozwól by odpowiedź w tobie dojrzała. Jak nic nie wymyślisz, to daj znać. Postaram się pomóc, choć jak jesteś superbohaterem, to moje wysiłki mogą spełznąć na niczym.
  8. Cały czas nie rozumiesz, a przecież to nie jest takie skomplikowane. Nie piszę o argumentach i o czyjejkolwiek racji, a jedynie o możliwościach poprawy sytuacji zarówno inwestora jak i firmy Danfoss. Może jeśli użyję porównania będzie ci łatwiej zrozumieć. Załóżmy, że miałeś wypadek. Leżysz w rowie, coś się dymi spod maski i śmierdzi benzyną. Możesz oczywiście czekać na właściwe na taką okazję służby ratunkowe i pomyśleć w międzyczasie o dupie Maryni, albo rozwiazać jakąś krzyżówkę jak masz po ręką, lub spróbować poprawić swoją sytuację i wygrzebać się z cholernego wraku. Dlaczego na forum? Dla mnie odpowiedź jest logiczna i prosta - forum publiczne to najlepsza metoda na szybkie wydostanie się z wraku jeśli rozumiesz co mam na myśli.
  9. Nie za bardzo rozumiesz sytuację. Mleko sie rozlało i trzy strony mają spory problem. Doradzam jak dwie z nich mogą wyjść z impasu i do tego znacznie poprawić swoją obecną sytuację. Nie sugeruję nikomu ponoszenia jakichkolwiek dodatkowych kosztów, a jedynie zrezygnowanie z zysku ze sprzedaży jednej, jedynej pompy. Mylisz desperację z szantażem i nie okazujesz za grosz współczucia. Czy potrzeba aż tak dużo wyobraźni, by zrozumieć sytuację w jakiej znalazł się inwestor i firma Danfoss? Pozwól, że ci to wytłumaczę jak chłopu na miedzy. Człowiek z żoną w połogu i niemowlęciem nie może się wprowadzić do domu, a dodatkowo zalana instalacja nie może być ogrzewana w środku zimy. Prace wykończeniowe zapewne też stoją, chyba że inwestor dogrzewa ponosząc dodatkowe koszty, a ty mu sugerujesz, żeby nie szukał rozwiazań tylko czekał na finał sprawy sądowej, która w naszej rzeczywistości może potrwać parę lat. Z drugiej strony renomowana firma, przez swoją bezczynność w pierwszych miesiącach i brak skuteczności w następnych, dużo straciła na swoim wizerunku. Ty jednak myślisz, że lepiej nic z tym nie robić, a zrezygnowanie z zysku na sprzedaży jednego urządzenia, to wstęp do nowego trendu w polskim budownictwie. Oczywiście można po twojemu, ale zastanów się czy przyniesie to komukolwiek jakiś pozytywny efekt. Z drugiej strony można po mojemu. Chwila(może dwie) wysiłku umysłowego powinna ci przynieść odpowiedź czyj sposób jest lepszy.
  10. To jest bardzo dobry pomysł, ale pod jednym warunkiem - tym razem firma Danfoss naprawdę się zaangażuje. Powinni inwestorowi zaproponować nowe urządzenie w cenie producenta, czyli bez żadnej marży. Będzie to dobre wyjście dla najmniej winnych w całej tej sytuacji. Skończy się wielomiesięczna gehenna Pana Krzysztofa i w ramach rekompensaty za poniesione straty zaoszczędzi on na urządzeniu, a firma Danfoss nie ponosząc dodatkowych kosztów znacznie poprawi mocno nadwątloną renomę. Proszę sobie tym razem moją radę wziąć do serca (to do przedstawicieli Danfossa). Gdybyście nie zignorowali moich poprzednich sugestii, dziś wszystko wyglądało by inaczej. Tym razem niewielkim kosztem możecie osiągnąć bardzo dużo w kwestii PR. Pozostają wątpliwości czy wykonawca, będzie w stanie uczciwie rozliczyć się z klientemm, ale z drugiej strony rabat na nowe urządzenie z nawiązką powinien pokryć ewentualne straty inwestora.
  11. Chyba umknął Ci wpis dokonany przez wykonawcę, lub kogoś z jego znajomych pod świerzo zarejestrowanym kontem. Ktoś zupełnie bez wyobraźni i zapewne ze sporym niedowładem umysłowym, próbował wspinając się na nieosiągalne normalnym ludziom szczyty chamstwa, zdyskredytować inwestora. Zrobił to tak nieudolnie, że jeden z forumowiczów obawiając się o nieutrzymanie treści żołądkowych poprosił redakcję o usunięcie. W zasadzie to szkoda, że wpis zniknął, bo strzał w stopę z takiego kalibru powinien zostać dla potomnych ku uciesze i przestrodze. Wykonawca powinien postawić redakcji dużą flachę za szybką reakcję.
  12. Według mnie nie rzucają. Potwierdziło się, że powodem zdemontowania pompy nie była odmowa zapłacenia rachunku, a jedynie jakaś subiektywna ocena instalatora na podstawie dziwnych zachowań klienta. Co to za tłumaczenie? - Zdarzają się klienci co nie płacą, ten zachowywał się dziwnie i był upierdliwy więc mu buchnąłem pompę, tak na wszelki wypadek. To bezsensowne postępowanie wykonawcy określiło bieg spraw i ograniczyło możliwości wyjścia z sytuacji. Co by było, gdyby każdy wykonawca tak na wszelki wypadek upierdliwemu klientowi wynosił coś z domu, bo może nie zapłaci? Kolejne głupie tłumaczenie odnośnie próby obmierzenia podłogówki - Chciałem zrobić, ale klient zmienił wkładki i nie mogłem sobie otworzyć. No ja p...lę! A dlaczego chciał pan wchodzić do domu na obmiar pod nieobecność klienta i czy klient zmienił poza wkładkami też numer telefonu? Poza tym nie ma co się dziwić klientowi, że skoro wyniósł mu pan pompę z posesji i nie zostawił przy okazji kluczy, to pozmieniał wkładki. Dziwi mnie jedynie, że nie doszło do ugody, a wszystko rozbiło się o 50 pln. Ale nie jestem pewien, czy winę można zwalić na klienta. Jeśli czuje się pokrzywdzony całą sytuacją, to może być dla niego całkowicie nie do przyjęcia rządanie zapłacenia choćby tych 50 pln kosztów sądowych. Mnie nie przekonują te tłumaczenia. Wygląda mi na to, że instalator chciał dać nauczkę trudnemu klientowi za jego upierdliwość i wyszła z tego cuchnąca kupa. Trzeba było poczekać na odmowę zapłaty i wtedy nawet miałby wykonawca moralne prawo do zdemontowania pompy, ale sugerowanie teraz, że klient jest nieuczciwy i nie chciał zapłacić bo dziura, skrawki styropianu czy próba szczelności, jest delikatnie mówiąc bardzo nieeleganckie.
  13. Jeśli przyjąć za pewnik, to co napisały strony w poprzednim wątku, to sprawa z zapłatą przedstawiaona przez Pana Krzysztofa i nie zdementowana przez drugą stronę wygląda następująco: Pan Krzysztof nie uchylał się od zapłacenia. Umówił się z instalatorem na obmiar podłogówki i wypłatę na podstawie obmiaru, jednak wykonawca na umówione spotkanie nie przyjechał, a zamiast tego wtargnął na posesję i dokonał zaboru urzędzenia. Wynika z tego, że to wykonawca nie chciał przyjąć wypłaty na podstawie obmiaru, do czego podobno zobowiązywała go umowa. Jeśli fakty wyglądają inaczej, to proszę autoryzowanego przedstawiciela firmy Danfoss o przedstawienie swojej wersji. My czytelnicy forum możemy się opierać jedynie na tym co zostało zaprezentowane przez obie strony i na podstawie tego wyciągać wnioski.
  14. Nie mogę tego postu pozostawić bez komentarza. Panie Wojtku, Polacy to jeden z najinteligentniejszych i najbardziej przedsiębiorczych narodów świata, kochający do tego wolność, również wolność wyboru. Czasem wybory Polaków nie są mądre, ale nie wynika to z jakiejś narodowej głupoty, a najczęściej z braku informacji lub zmanipulowania. Proszę poszukać informacji czym kiedyś było imperium Lechickie, zanim kościół katolicki zaczął nam odbierać naszą historię i dumę narodową. Proszę poczytać o historii naszego narodu sprzed chrztu Polski. Jak Pan zrozumie jakie dziedzictwo posiadają Polacy, to usunie Pan ze swojego słownika słowo "Polaczek". Dodam jeszcze, że jak żaden inny naród znamy pojęcie słowa honor. Mam nadzieję, że w tej sprawie honor weźmie górę nad dumą (inną cechą narodową Polaków, która czasem przemienia się w pychę i nie chce iść w parze z honorem). Dlaczego założyłem ten wątek? Dlatego, że uznałem iż jest on bardzo potrzebny, a wykasowanie starego było spowodowane brakiem zrozumienia sytuacji. Jest on potrzebny Panu Krzysztofowi, który jest w trudnej sytuacji, a zamiecenie sprawy pod dywan oddaliło by go od pozytywnego zakończenia. Jest on potrzebny firmie Danfoss, która dzięki niemu będzie miała szansę na odbudowanie zaufania klientów. Jak pokazały wpisy, usunięcie wątku jedynie wzmogło frustrację forumowiczów i założę się, że jeszcze przez wiele lat każdy temat/pytanie dotyczące firmy Danfoss byłoby doskonałą okazją do przypominania tej niechlubnej historii. Jeszcze jest czas by to wszystko naprawić. Wątek ten jest również potrzebny innym wykonawcom i producentom, którzy mogą się uczyć na błędach konkurencji i jeśli jest taka potrzeba poprawiać własne standardy. I wreszcie wątek ten potrzebny jest obecnym i przyszłym klientom, bo nie powinniśmy nie doceniać jego wartości edukacyjnej i możliwego pozytywnego wpływu na jakość obsługi na całym rynku.
  15. W wątku "Problem z autoryzowanym partnerem firmy Danfoss" redakcja napisała: "Ukryliśmy temat, ponieważ otrzymaliśmy wiarygodne urzędowe potwierdzenie, że autoryzowany przedstawiciel i firma Danfoss podjęli wszystkie możliwe starania, by doprowadzić do rozwiązania konfliktu z klientem." Lektura wątku o problemach z autoryzowanym przedstawicielem firmy Danfoss pozostawiła mnie i być może wielu innych czytelników forum w przekonaniu, że firma ta jest niewierygodnym partnerem, od którego należy sie trzymać z daleka. Być może jest to niesprawiedliwa ocena, ale redakcja nie dała firmie najmniejszej szansy na wytłumaczenie się z poważnych zarzutów, ordynarnie wycinając wątek. Argumentacja za takim krokiem jest do tego delikatnie mówiąc podejrzana. Bo jak można stwierdzić, że firma Danfoss podjęła wszystkie możliwe starania? No oczywiście jeśli osoba, która obejrzała "wiarygodne urzędowe potwierdzenie", przeanalizowała w funkcji czasu wszelkie możliwe działania i ich kombinacje i z pełną odpowiedzialnościa może stwierdzić, że rzeczywiście starania były "wszystkie możliwe", to muszę tej osobie pogratulować niezwykłej błyskotliwości i nie bójmy się tego słowa - geniuszu na niespotykaną skalę. No ale jeśli ktoś napisał "wszystkie możliwe" bez takiej analizy, to pozostają jedynie domysły dlaczego właśnie tak napisał. Nie będę brnął w te domysły, bo tworzę ten wątek by dać szansę na obronę firmie Danfoss, której redakcja tę szansę niesprawiedliwie odebrała. Byłbym wdzięczny przedstawicielowi firmy lub autoryzowanemu wykonawcy za odpowiedź na poniższe pytania. 1. Czy firma Danfoss poleciła panu Krzysztofowi swojego autoryzowanego wykonawcę? 2. Czy prawdą jest, że autoryzowany wykonawca nie zgodził się na obmiar wykonanej instalacji ogrzewania podłogowego oraz na rozliczenie na podstawie tego obmiaru? 3. Czy prawdą jest, że wykonawca zdemontował urządzenie pod nieobecność klienta wchodząc na posesję bez jego zgody? 4. Czy prawdą jest, że wykonawca próbował wymusić na kliencie przyjęcie faktury bez wyszczególnienia ilości metrów wykonanej podłogówki odmawiając zamieszczenia tejże pozycji na dokumencie sprzedaży? 5. Czy prawdą jest, że jednym z warunków ugody było pokrycie przez klienta kosztów sądowych? 6. Czy prawdą jest, że kolejnym z warunków ugody było wykasowanie przez klienta wszystkich postów dotyczących sprawy? 7. Dlaczego wypracowanie propozycji ugody wymagało wielu miesięcy czasu? 8. Czy firma Danfoss, nie zapewniając na czas sporu urządzenia zastępczego swojemu klientowi, była świadoma, że pozostawia klienta w znacznie gorszej pozycji negocjacyjnej względem autoryzowanego wykonawcy? Jeśli, ktoś z szanownych forumowiczów lub sam Pan Krzysztof ma jakieś dodatkowe pytania lub uwagi, to proszę wpisywać. Musimy dać szansę firmie na poprawę swojego wizerunku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...