Witam mam problem z kotłem kondensacyjnym firmy IMMERGAS Victrix Zeus 261. Zakupiliśmy z mężęm wyżej wspomniany kocioł, który miał na służyć w ogrzewaniu mieszkania jak i w ogrzewaniu wody użytkowej. Zaraz po podłączeniu kotła okazało się, że on nie działał, wymieniono w nim płytę główną. Piec podziałał sobie 10 min i został wyłączony ponieważ nie mieszkaliśmy w tym mieszkaniu po przeprowadzce gdy odpaliliśmy piec pochodził on może z pieć do szceściu dni i co wyłączył się serwisant stwierdził, że znów płyta główna padła, płytę wynieniono i dosłownie po 1,5 godziny po wymianie znów to samo czyli płyta padła serwisant stwierdził, że jest to wina instalacji elektrycznej. Wykonaliśmy przegląd instalacji elektrycznej (dodam, że jest to instalacja zupełnie nowa a piec jest podłączony na osobnej lini nie związanej z niczym )zostały wykonane wszystkie pomiary przez elektryka z odpowiednimi uprawnieniami i został sporządzony odpowieni dokument stwierdzający iz instalacja jest sprawna i spełnia wsztstkie normy jak to okreslono jest to okaz książkowy. Po tygodniu czekania na interwencję serwiu - serwisant przyjechał i dokonał swoich pomiarów niby wszystko Ok zgodnie z poprzednimi pomiarami wiec wkłada nową płytę główną i co i ta pada dosłownie w momencie wypisywania protokołu wymiany. Jestem załamana tą sytuacją bo od prawie 3 tygodni jestem bez bieżącej ciepłej wody to jakiś koszmar. Nie wiem jaka może być przyczyna tego w domu zaden sprzęt nie psuje się tylko ten przeklęty piec, czy jest możliwość, że piec coś generuje co powoduje to ciągłe usterki ???? Niech ktoś mi pomoże