Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Aleksander_

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    43
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Aleksander_

  1. Ależ ja oczywiście rozróżniam rury od drenażu od szczelnie połączonych rur "pomarańczowych" które mają odprowadzić deszczówkę - tylko nie rozumiem, co te rury pomarańczowe niby mają robić "wzdłuż" ściań domu - ja bym je tam z 4 narożników domu precz jak najdalej w każdą z czterech stron i tyle... ))
  2. Oczywiście łuparkę _świdrową_ - szybka i skuteczna. Tylko wprost na silnik mocowania nie polecam - mam z kołami pasowymi - za mocno się świder grzeje jak są duże obroty... czasem może brakować momentu (przy takich ogromnych belkach, jakie ja mam). Tak, kupiłem też na Allegro, silnik czekał od 20 lat... w końcu się przydał, stolik ze złomu... - wyszło nieźle - zapraszam na pokaz - fajnie idzie, ale trzeba na parę rzeczy uważać - łupania też trzeba się nauczyć (pierwszy wałek zgiąłem) ... podeschnięte drewno, zwłaszcza nieco sękate opór stanowi ogromny... i 3KW potrafi zatrzymać ... - tylko nie bardzo mam kiedy... część już połupane, cześć ... cóż... w nowym domu będzie po prostu duuuży kominek, aby takie pucki drewna (te cząstki pociętych belek, które ważą ok 20-40kg sztuka) wchodziły w całości - wszystkiego na pewno nie dam rady połupać - a zresztą niektóre pucki są takie sękate i podeschnięte - że tylko ogień im da radę... człowiek się zamęczy, maszyna może się uszkodzić... A - co do drewna - 170zł brutto mp - 5000zł - transport w cenie.
  3. Nie no, buczyny trochę jest, było 30mp prawie wszystko już pociąłem na plasterki (jedna kłoda cięta na 4 lub 5 kawałków) - część połupałem już na szczapy (łuparkę skonstruowałem) - robota trochę czasu zajmuje i gdyby była szansa kupić nieoszukane mp drewna w szczapach, to na pewno bym się nie zastanawiał - bo prócz czasu idzie olej do prowadnicy/łańcucha, łańcuchy + ostrzenie, prąd / benzyna do napędu piły... - jakby sprzedawano połupane drewno na wagę, to by nie było tematu ... brałbym a tak - wolałem wziąć "belki" z lasu - zawsze nieco więcej drewna w drewnie. Co do palenia, to tak, generalnie, duszenie nie jest dobrą opcją - raz, że syfi się piec i komin - po drugie, wcale takie bardziej ekonomiczne nie jest. Bo przy mocnym paleniu, to ok, więcej ciepła uleci nam kominem z cieplejszymi spalinami - przy duszeniu, drewno palić się będzie dłużej, ale część niespalonej materii (drewna) uleci nam w powietrze razem z siwo/biało/czarnym dymem. A co do wspólnego zamówienia to jasne, ale najwcześniej za 2 lata - 30mp to zdecydowanie za dużo, aby obrobić w rozsądnym czasie i zajmuje sporo miejsca (ale mniej nie chcieli przywieźć )
  4. Hej Jarku, No piecyk / kominek piękny Co do drogich szczapek ... no cóż, mam trochę buczyny - kupiłem latem "parę szczapek do kominka" ... po sąsiedzku mógłbym jakoś podrzucić ... )) ale że jakoś na to piwko ciężko nam się umówić, no to cóż - może jak jakieś tęgie mrozy nadejdą ... http://imageshack.us/scaled/landing/521/img0567pa.jpg A co do silniczka, przepustnicy ... super - fajna robota pomysł podkradnę za jakieś 2-3 lata, jak mój domek powstanie ... ale ... dałbym ośkę przepustnicy na maciupkich łożyskach kulkowych/igełkowych... a co ) jak szaleć to szaleć
  5. A ja szczerze mówiąc troche bałbym się tak orurować dom i puszczać tam wodę z dachu - w przypadku rozszczelnienia się takiego "orurowania" (rura wyjdzie z kilcha, albo coś pęknie) - to może nam pięknie wypłukać grunt spod płyty. Poza tam, gdzie tak odprowadzoną wodę wprowadzić ? Trzeba by jakiejś sporej studni... i to dość głębokiej, bo skoro rury są na głębokości pewnie minimum 0.5m poniżej linii gruntu, to studnia musi być odpowiednio głębsza. Ale ogólnie, bardzo fajnie wykonana płyta - jaki ma rozmiar ?
  6. Hej Arturo72, Masz może zdjęcia przed zasypaniem tej rury ? Jaka rura i jak była położona ? Pozdrawiam, Aleksander.
  7. No tak, ale w tym wątku dotyczącym pękających ścian.... to raz, że nasypane bylo sporo nowego materiału pod płytę, o pewnie słabej nośności... skarpy z dwóch stron - do tego woda z rynien puszczona w drenaż ? Jakiś absurd... to nie mogło się dobrze skończyć. A tak swoją drogą, to zastanawiam się czy zagęszczenie piachu / pospółki pod dom przy dobrych warunkach gruntowych to dobra opcja. Bo przecież dużo gorzej, jak grunt będzie zagęszczony nierównomiernie - a to się przecież może zdarzyć... np. zagęszczarka poskacze nieco dłużej w jednym z rogów ... niż jak nie będzie zagęszczony w ogole - to móże lepiej po prostu wywalić piach, wyrównać i tyle - płyta będzie osiadała, ale przynajmniej wszędzie po równo - więc powinno być ok
  8. Fundament za 10.000zł ? - chyba pod kurnik Tak jak pisali już koledzy powyżej, trzeba również doliczyć dechy na szalunki, mnóstwo pracy, żeby to ładnie równo pozbijać, wykopać rowy, modlić się, żeby ich w między czasie nie zalało / żeby się nie obsypywały itd. bloczki fundamentowe, które same się nie wymurują. Później klejenie ocieplenia na fundamenty, smarowanie jakims mazidłem... - to wszystko trwa 3-4 tygodnie , a jak jeszcze przejdzie w tym czasie jakieś urwanie chmury, to dopiero jest nieciekawie - więc dziękuję - wolę płytę którą można zrobić w ok. tydzień, narażając się na mniejszą ilość błędów wykonawczych.
  9. Hej, No to mnie nie pocieszyłeś - bo poziomą można prościej wykonać - nie ma problemów z łączeniem warstw itd. Poza tym, na poziomej też woda stać nie powinna, zwłaszcza jeśli zasypana jest piachem. No to może całkiem odpuszczę sobię opaskę - akurat u siebie wszędzie mam piach - woda nigdy nigdzie nie stoi nawet po długich opadach - to pewnie zasługa też tego, że działka jest usytuowana na minimalnym ale jednak wzniesieniu. Bałbym się jednak trochę o opaskę czy to pionową czy poziomą wykonywaną przed pracami typu stawianie murów i kładzenie więźby - bo to jednak wszystko ciężkie, jakoś trzeba przetransportować... może się taka opaska nieco uszkodzić. I pytanie do brinkmanna - czy przy zagęszczaniu gruntu przy samej opasce pionowej, te płyty nie rozszczelniają się ? Nie pękają ? To zagęszcza się z dwóch stron na raz ? (od strony płyty i od zewnątrz) ? bo jak nie, to bałbym się, że płyty się "rozejdą" na zewnątrz...
  10. Hej, Ciekawe rozważania . To mi się najbardziej spodobała chyba wersja z opaską wysuniętą poza obręb płyty o te powiedzmy 50cm, ale tworzącą ciągłość ocieplenia pod płytą. Czyli robiąc jak R&K (jego poczynania zgłębiałem, więc do niego się odnosę) - wystarczyłoby wylać chudziaka po 0,5m więcej z każdej strony a następnie ułożyć na tym styropian. W przypadku robienia od razu opaski - idealnie byłoby zamówić sobie kształtki o profilu: _|_ wówczas mamy równo, wszystko idealnie połączone, opaska staje się integralną częścią styropianu pod płytą - tylko pewnie nikt jeszcze takich profili "T" nie produkuje - jakby ktoś zaczął, to jestem pierwszym potencjalnym nabywcą Pozdrawiam, Aleksander.
  11. Hej, Nie no, z całym szacunkiem, ale nie róbcie ze mnie wariata . Czytuję ten temat prawie od początku i wiem co to są ławy i jak powinna wyglądać płyta - niestety - ta z linku poniżej nie przypomina mi w niczym tego, co widziałem u Was... nie wiem, może ktoś robił to po raz pierwszy - no ale czekam na Wasze komentarze, bo sam projektuje znacznie mniejsze elementy niż płyty pod dom, więc generalnie na płytach sie nie znam. Podaję link, żeby łatwiej Wam było sobie wyobrazić, o co chodzi z prośbą o komentarz, http://download.fotochannels.com/Alex/dom/k01_fund_A2aleksandria_bona.ps.pdf Ale dzięki za odzew tak czy siak ... - co do projektu albo obejrzenia Waszych dokonań to pewnie - chętnie. Dzięki t.brinkmann za zaproszenie . Co do wykonania, to może będę próbować tak pół na pół rzeźbić - coś jak R&K - czyli np. przygotowanie gruntu, wkopanie kanalizy, przepustów na prąd, wodę, gaz, elektrykę, powietrze do kominka itd - plus ubicie piachu ... ... ale co samego wiązania zbrojenia, czy zamawiania dobrej stali / prętów - tego wolałbym sam nie organizować - więc na pewno będę szukał jakiejś pomocy Pozdrawiam, A.
  12. Projekt niby mam (był potrzebny do PnB...) więc Archeton w ramach adaptacji coś tam narysował, ale wygląda to marnie. Jakiś beton B15, sytropianu pod płytę .... konstruktor nie przewidział... jakieś "ścianki fundamentowe" pod ściany i kominy.... - no w niczym to nie przypomina Waszych projektów ... mam to w PDFie, jakby kogoś zaciekawiło, ale naprawdę, nie ma czego oglądać - więc generalnie można stwierdzić, że projektu nie ma - liczę po cichu, że płyta nie jest wymagająca, bo ładny prostokąt, domek parterowy, więc obciążenia raczej też nieduże (choć strop w projekcie żelbetonowy... )
  13. Witam ponownie, Zaglądałem tu już do Was wcześniej - widzę wątek pięknie się rozwija . A zaglądałem głównie za namową R&K - i po obejrzeniu jego pięknej roboty z płytą fundamentową (i nie tylko). Wygląda na to, że lada dzień będę miał wreszcie pozwolenie na budowę ! Więc potrzebować będę wykonać płytkę pod domek parterowy - piękny prostokącik 10x15m. Ktoś w mazowieckim (Marki i okolice) robił może jakąś płytę ostatnio ? Potrzebowałbym namiary na jakąś hurtownie/skład stali - oraz może na fachowców, którzy mi to przyzwoicie powiążą - oraz oczywiście namiary na źródło innych składników czyli na: - piach - styropian - beton - stal i co tam jeszcze przydać się może Ponieważ nie specjalnie zależy mi na akumulacyjności, chciałbym pod płytę dać 15cm jakiegoś styropianu - i pod wylewki 10cm. Ogrzewanie podłogowe wodne... Poratujcie jakimiś podpowiedziami Będę dawał znać co i jak - na razie koszę trawę / chwasty - przesadzam roślinki, wycinam drzewka owocowe... - jednym słowem przygotowuję placyk pod budowę . Pozdrawiam, A.
  14. Cześć Jarku, Za jakiś czas (nieokreślony, te papierowe rzeczy strasznie wolno idą, tu tydzień, tu 2 tygodnie czekania na jakąś zgodę, mapkę czy coś... i miesiąc, drugi leci) ... będę chciał wypożyczyć kopareczkę - czytając Twój pamiętnik o ile dobrze pamiętam, obsługa była w miarę intuicyjna a i cała impreza wyszła jakoś niedrogo - więc pewnie będę pytać o namiar na tę zabaweczkę. U Ciebie też takie komary się zrobiły ? Kurcze... jak wieczorem mam podlać ogródek... to aż mnie wzdryga Pozdrawiam, Aleksander.
  15. Nie no - u mnie te 14 to było na środku pomieszczenia - termometr na stole w kuchni. - normalnie tego wieczoru to w czapce siedziałem . To było po powrocie z 2 dniowego wyjazdu... piec chodził na "5" ... za oknem zrobiło się właśnie -20 no i się wyziębiło... mimo że grzejniki były gorące... po przestawieniu pieca na 6.5 ... grzejniki parzyły i temp dociągnęła do 18 . I wiem, że te temperatury w przekazie żon są zwykle zaniżone... to coś jak spalanie w samochodach u niektórych facetów, tylko w drugą stronę .. więc luz Tak - przyłącze kablowe zdecydowanie ładniejsze jest - bo ta biała skrzynka zwykle na frontowej elewacji + rurki PCV ... to wygląda koszmarnie. OK - czyli będzie kablowe (cholerka, będę musiał wystąpić drugi raz o warunki... mam nadzieję że dużo za to nie biorą) - chyba że uda mi się tam dodzwonić jutro - może jeszcze nie zrobili . Dzięki za info
  16. Hej Jarku, Nie zaglądałem tu trochę... na mrozy wysłałem rodzinę do Zamościa (rodzinne strony żony) i sam mrozy przetrzymałem w swojej mareckiej starej zimnej chałupie . Ale jak widzę, nie było u mnie wcale tak znów tragicznie - najniższa temperatura jaką zanotowałem to jakieś 14 stopni - przypomnę, chałupa70 letnia - brak ocieplenia, (ściana z cegły, z odpadający tynkiem) stare okna drewniane... ale najgorsza to i tak jest podłoga, z pod której naprawdę ciągnie - myślę, że jednak ten Wasz piecyk po prostu źle ustawiony jest / był - może odczyty przekłamane dostaje - w każdym razie grzejniki powinny być gorące - a najbardziej wiarygodne powinno być po prostu dobowe zużycie gazu - mi jak raz się uparłem, aby znów przez chwilę mieć 23 stopnie ciepła w domku, to kocioł skotłował ok 25m3 przez dobę ... więc szybko zmieniłem zdanie i podczas mrozów utrzymywałem jakieś 18 stopni - teraz już ciepło i znów normalne 22-23 stopnie w domku. A piszę wracając do przyłącza prądu - byłem w Wołominie - złożyłem papiery - na szczęście bez problemu można złożyć wniosek o prąd już docelowy (nie budowlany) - tylko miałem do wyboru napowietrzne albo kablowe ziemią ... - jak Ty wybrałeś i dlaczego ? (póki co zawsze mogę jeszcze zmienić) Pozdrawiam, Aleksander_
  17. R&K - faktycznie imponujący ten dziennik Ładnie widać te etapy, które mnie właśnie nurtują. Piękne dzięki że tak ładnie dokumentowałeś tę historię - super ! Super... nie widzę tylko zdjęcia końca rury... czyli np ta 160... z kanalizacji - to gdzie się "kończy" w sensie, gdzieś na razie pewnie pod ziemią i później czeka na podłączenie do szamba tudzież kanalizacji miejskiej ? tak ? Pozdrawiam, Aleksander_
  18. Cześć witajcie, Przymierzam się do postawienia domku (kończą mi właśnie projekt) i zastanawiają mnie 2 rzeczy. 1) Czy pod styropian, pod płytę zazwyczaj daje się chudziaka ? Bo jak inaczej uzyskać idealnie równą płaszczyznę ? Czy może nasypuje się jakiegoś piachu / żwiru - który się gładzi / ubija ? Jak to uzyskać / wypoziomować aby otrzymać płaską dużą przestrzeń ? 2) Wykonywanie kanalizacji i wszelakich przepustów (dojście wody, gazu, prądu ) - trzeba będzie na samym początku pozakopywać te rury jeszcze przed daniem jakiejkolwiek warstwy (piachu / styropianu / chudziaka). Trochę "zmiękczy" to teren - trzeba to potem jakoś ubijać ubijakiem ? Bo nawet jak wykopiemy ręcznie szpadlem rów na rurę kanalizacyjną 160mm, na głębokość ja wiem... pewnie minimum ok 1m to trochę teren zruszymy. Jakby ktoś miał / albo wiedział gdzie są zdjęcia z takiego etapu, jak przygotowanie kanalizacji i przepustów pod płytę fundamentową - proszę uprzejmie o podesłanie linków Pozdrawiam wszystkich płytowców ! Aleksander_
  19. A wracając do tematu mareckiej wody i jej jakości... ... to faktycznie - po przegotowaniu... źródlany przeźroczysty wygląd ... staje się wspomnieniem jedynie - woda po przegotowaniu zdecydowanie mętnieje - coś się ścina / wytrąca... osiada to długo - całkowicie tak myślę 3-4 dni - i faktycznie - na dnie zbiera się jakby taki jasno szary ił... Zastanawiam się tylko, jaki filtr to wychwyci - bo to ustrojstwo może się "wiązać" dopiero pod wpływem temperatury... W każdym razie w nowym domku, będzie na pewno przy zlewie dodatkowa wylewka tylko z zimną wodą filtrowaną specjalnym filtrem... skąd będzie pobierana woda do celów spożywczych.
  20. Hej, Co do samej wody i jej złej jakości to zgoda - jest tak samo paskudna zarówno u mnie jak i u Ciebie - w sensie, żelazo, mangan, twardość... może u mnie minimalnie mniej fizycznych zanieczyszczeń - ale oczywiście test z gorącą wodą zrobię - mam akurat taki spory 3 litrowy słój po babcinych ogórkach - powinien się nadawać Ale i tak myślę że lepsza ta nasza woda, niż warszawska kranówka, zwykle podejrzanie zielonego koloru, która wali chlorem albo inną chemią w zależności od okresu a która pobierana jest wprost ze ścieku zwanego Wisłą. A co do prądu - tak sobie kombinuje, żeby właśnie nie brać w ogóle budowlanego - o ile tak się da. Domek będę stawiał dosłownie parę metrów od obecnej chałupy (działki sąsiadujące) więc na samą budowę prąd fizycznie dostarczyć będę mieć jak. Więc o ile można, wolałbym do nowego domku prąd dostarczyć już docelowy, po wybudowaniu.
  21. Czesc Jarku, Nawiązując zatem do wody, ciśnienia i filtrów. Zrobiłem test o jakim wspomniałeś. Czyli wlałem do dwóch butelek w dwóch różnych dniach zimną wodę... i odstawiłem - po ok tygodniu nic na dnie nie widać. Choć może faktycznie to nie głupi pomysł dać filtr chociaż przy kranie kuchennym... Myślę, że przyczyna może być taka: Od wodociągów (od ujęcia) jest do mnie ok 4.5km - więc woda chyba zdąży się już uspokoić w sensie, przy wyjściu z pomp na pewno w samej rurze mocno się "kotłuje" wiruje itd. Docierając do mnie już jest "uspokojona" a po drodze ewentualny ił czy osad zdąży się wytrącić - dodatkowo, mój dom jest położony na lokalnym wzniesieniu, więc jeśli coś się nawet wytrąci i dotrze mimo sporej odległości od ujęcia, to trafi do przyłączy domostw położonych niżej. A i jeszcze mam pytanie ... ponoć mam wystąpić o warunki do elektrowni - możesz podpowiedzieć gdzie się powinienem udać ? Jest może jakiś wniosek on-line do pobrania ? Na razie mam tylko tytuł prawny do działki - projekt domku jeszcze do mnie nie dotarł... i nie wiem czy z czymś takim mogę startować o warunki. Pozdrawiam, Aleksander. ps. w końcu trochę śniegu ! dzieciaki cieszą się i w końcu sanki się przydają
  22. Dzięki za szybki wpis Mąż dzielny z młodym w przedszkolu... pięknie - moja żonka też szczęśliwa jak zabiorę gdzieś dzieciaki i zostaje sama - albo może gdzieś wyjść... koleżanki, kino, fryzjer... Zatem zgodnie z sugestią pozwoliłem sobie poprosić na namiary na priv (gg) Pozdrawiam. Aleksander.
  23. Witam ponownie Piękne postępy piękne ... ilość łączówek prawie ja w szafie TP - ...swoją drogą pierwszy raz widzę te "przykryweczki" na łączówki ... człowiek uczy się całe życie... ... a i ja się muszę pochwalić bo w końcu kupiłem projekt ! Więc klamka zapadła i przynajmniej jedna rozterka mniej. Jako że chyba jesteś najbliżej będę mięć do Ciebie lawinę pytań . Dwa pozwolisz zadam już teraz. 1) Mam projekt, teraz rozumiem muszę zrobić "adaptację" - czyli wrysować w działkę + przyłącza + ... i tym ma się ponoć zająć jakiś lokalny architekt - możesz podpowiedzieć kto Ci robił i ile to mniej więcej może kosztować ? 2) Długo czekałeś na PnB ? Gdzie to się u nas składa ? Wołomin / Radzymin ? A - no i może o ekipę też bym się spytał - i w ogóle tysiąc pytań do... wezmę może któregoś razu sześciopak i Cię nawiedzę )) Pozdrawiam, Aleksander.
  24. Przymierzam się do budowy i tak czytam i czytam ten wątek z zapałem. Wiem już, że na pewno robiłbym dodatkowe wylewki z ogrzewaniem podłogowym jednak odizolowane styropianem od płyty fundamentowej (zależy mi na sterowalności temperatury w pomieszczeniach... np. w łazience chciałbym mieć wyraźnie cieplej niż w sypialni) a grzać zamierzam gazem (akumulacyjność nie jest więc kluczowa jak przy grzaniu prądem w II taryfie) Mam 2 pytania. 1) Jak chronicie styropian okalający płytę (tę części pionową, która często robi za szalunek sądząc po zdjęciach) w trakcie budowy ? (bo jednak podczas murowania ścian, może się nieco uszkodzić) 2) Jak zabezpieczacie ten pionowy styropian docelowo ? Bo o ile nie bardzo się boje o to, że myszy wygryzą mi dziury w styropianie pod płytą fundamentową (nie wiem czego myszy miałby by tam szukać) ... o tyle w bocznej części, na płytkiej przecież głębokości (od 0 do ok 30cm poniżej gruntu) myszy mogą chcieć sobie jakieś gniazdko uwić ? Dajecie jakąś siatkę drucianą na ten styropian ? A może po prostu siatka, klej (posmarowanie czymś?) i obsypać to jakimś gruzem, żeby myszom odciąć dostęp do styropianu ? a może najzwyczajniej zasypać wszystko ziemią / piaskiem i się niczym nie przejmować ? Pozdrowienia od przyszłego "płytowca" Aleksander_
  25. Cześć Jarku, No widzę piękne postępy... Choć z drugiej strony.... to już trochę czasu minęło od zakupu działki ? Ja zaś tylko chciałem się pochwalić, że mam czystą wodę ! (bo na grupę p.m.b chyba rzadko zaglądasz) Więc herbaciany kolor wody, który uniemożliwiał wykonanie np. białego prania... i był wkurzający przy braniu kąpieli (bo do picia od samego początku wodę woziłem w bańkach) ... zmusił mnie od podłączenia do wodociągu mareckiego. Faktycznie - ekipa STD Nasiłowski sprawiła się na medal - o 7:20 odebrałem telefon (żona z dziećmi jeszcze spała) ... wychodzę ... otwieram furkę... a tam z 5 chłopa, 2 duże samochody, kopareczka wyprowadzona ... czeka na wjazd na teren... a sam operator koparki - klasa... wywijał z dokładnością co do 2-3cm . Więc wodę mam - (już prawie tydzień) - niezaplombowana, nieopłacona ... - ale pewnie kiedyś się upomną .... No nic, tylko chciałem się pochwalić że czerpię wodę z tego samego źródła - szkoda trochę mi tej kasy zainwestowanej w to przyłącze (5000zł) - ale chłopaki od Nasiłowskiego powiedzieli, że spokojnie będzie można z tego przyłącza pociągnąć wodę do nowego domku (którego budowę mam nadzieję w przyszłym roku rozpocząć) ... więc część kasy przynajmniej (wcinka, papiery) ... nie pójdzie na marne. Pozdrawiam serdecznie życząc szybkiego ukończenia prac wszelakich ! Btw. a jak tam z podwiewaniem / wianiem z otworów ? udało się coś zdiagnozować ? Aleksander.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...