Witam! Proszę o poradę w sprawie lakierowania parkietu. U rodziców remontowany był 20-letni bukowy parkiet. Po przecyklinowaniu, wypolerowaniu parkietu parkieciarz położył grunt HarzLack. A potem 1 warstwę dwuskładnikowego, poliuretanowego lakieru wodorozcieńczalnego HarzLack APU-2 Professional - połysk. Lakier kładł wałkiem. Na warstwie lakieru pojawiły się bąble – parkieciarz skomentował to ze nie ma pojęcia skąd to. Przepolerował parkiet i położył drugą warstwę lakieru. A dzisiaj przy słonecznej pogodzie po południu zobaczyłem okręgi, ślady po polerowaniu (tak jakby porysowana pierwsza warstwa lakieru - próbował przeszlifować/przepolerować te bąble i przy tym jeszcze zarysował warstwe lakieru) Pod odpowiednim kątem bąble dalej są widoczne chociaż mniej wyczuwalne pod palcem jak to było po pierwszej warstwie. Parkieciarz był dzisiaj i powiedział że może jeszcze to przepolerować i położyc trzecia warstwe lakieru. Nie wiem co mam zrobić, czy te bąble mogą odprysnąć, czy to jest powietrze, czy to lakier kapał z wałka i tego parkieciarz nie zobaczył. Mógł też nie odczekać wymaganych min 30 minut po zmieszniu dwóch składników lakieru - czy to może być przyczyną powstania bąbli? I nie wiem co teraz mam zrobić, czy jest sens trzeci raz to lakierowac - pewnie bąble zostaną i slady po złym polerowaniu też - przecież nie przykryje tego lakier. Dlatego zastanawiam się nad kolejnym przecyklinowaniem (zdarciem tej warstwy lakieru) przepolerwoaniem i ponownym lakierowaniem ale to wiąże się z kolejnymi kosztami. Parkieciarz by to w tej samej cenie poprawił ale za grunt i lakier znowu trzeba będzie znowu zapłacić. Może ktoś z forumowiczów miał podobny problem albo wie jak temu zaradzić. Proszę o poradę i opinię.