Mam taki problem, że zbliża się zima i chciałbym kupić węgiel, tylko zanim go będę składował w piwnicy muszę zrobić wylewkę. Ale problem tkwi w tym, że w piwnicy jest mnówstwo wilgoci. Wilgoć sięga do połowy ścian chałupy. Jest to dom przedwojenny i nie ma izolacji poziomej. Fundamenty są z cegieł, które się już rozlatują.Fugi, czy jak to nazwać są już w 60 procentach wypłukane w piwnicy. W piwnicy jest glina i muszę to zalać, bo z brudu nie wyjdę. Tylko nie wiem jak prowdłowo zrobić wylewkę przy takim stanie rzeczy. Jak są kilkudniowe ulewy do piwnicy dostaje się woda, ale z tym problemem już się powoli uporałem, bo spływy z rynny odprowadziłem z dala od chałupy. I muszę skuć chodniki dookoła chałypy bo są źle wypoziomowane i woda spływa pod ściany. Podsumuję... -podłoże w piwnicy jest bardzo mokre, sama glina - fundementy są z cegły również mokre -cała piwnica jest w ziemi ok. 210cm -czasami dostaje się woda do piwnicy, ale z tym problemem się już prawie uporałem - w piwnicy jest również piec z centralnego ogrzewania, który stoi o ok. 20cm wyżej niż podłoże. Proszę Was o radę, bo każda firma mówi co innego, a w sumie wywnioskowałem, że każdy z nich chce tylko szybkie pieniądze zarobić.