Nie martw się, większość ludzi potrafi samodzielnie odkręcić blat, ale i tak będzie do wymiany listwa (cokolik) uszczelniająca, którą powinieneś mieć przy ścianie. Otóż nie każdy. Zdjęcie blatu oznacza wymontowanie z niego np. zlewu. To z kolei znaczy, że trzeba rozkręcić cała baterię, prawda? Wyobraź sobie, że fachowiec, który składał kuchnię skręcił wszystko tak, że nagle po kuchni rozlała się woda. Dlaczego? Okazało się, że zapomnial skręcić kolanko!!! Mam nadzieję, że teraz każdy zroumie, dlaczego boję się fachowców bez polecenia. Weź gościa, który kuchnie robił, jak uważa, że zawoskowanie jest lepsze, to niech usunie plamę. Nie uwierzysz, ale ten sam gośc (z ekipą) robił mi całe mieszkanie. Kiedy przy wieszaniu firanek odpadł karnisz (bo wkręcili go zbyt krótkimi wkrętami, na dodatek w gips, a nie w cement) i do niego zadzwoniłem, powiedział: przykro mi, nie mogę przyjechać i poprawić, bo jestem za daleko. Ten sam facet zostawił mi w mieszkaniu podłogę z wyżartymi plamami na lakierze i śladami po nóżkach jakiejś maszyny. Zauważyłem to dopiero po wysprzątaniu mieszkania, zaraz po wykończeniu. Kiedy zadzwoniłem do fachowca, powiedział, że niemożliwe i nic go to nie obchodzi. Od razu dodam, że mogę mu skoczyć, bo nie wziąłem od faceta żadnego potwierdzenia na piśmie, że mi to robił. Ale mogę ostrzec innych. Jakby ktoś z Was brał ekipę remontową z pewnego powiatowego miasta we wschodniej Wielkopolsce, niech da znać, ustalimy szczegóły. Może to ten "fachowiec" z kolegami. Wiem, że szaleje na terenie Warszawy. Każdemu naiwnemu, który chciałby skorzystać z jego usług, służę okazaniem szkód, jakie wyrządził w moim mieszkaniu.