Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Martka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    903
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Martka

  1. Zygmor Narzekam na serwis, nie na sam pomysł pc. Porównując doświadczenia moje i sąsiada - zdecydowanie jestem za zaangażowaniem jednej firmy do całej instalacji. Jego pompa 12kW łącznie z kotłownią kosztowała 24tys. Do tego trzeba doliczyć cenę kolektora ziemnego (ok5 tys), lub pionowego (dwie studnie 40 metrowe) oraz cenę instalacji CO. Faktem jest, że od samego początku nie działo się nic, ale wystarczyło, że przestał mu się podobać dźwięk pompy - zadzwonił, byli w ciągu 12 godzin. Wyczyścili filtr, pojechali, wszystko gra. Mogę dać Ci namiary na tę firmę.
  2. Pońko, Zauważ, że ja nie mam pretensji do instalatora, tylko do samego producenta, który wręcz zalecał aby wziąć "pierwszego z brzegu hydraulika", on mu wytłumaczy, a potem sprawdzi. Dla mnie to jest skandaliczne, ponieważ człowiekowi zależało tylko i wyłącznie na skasowaniu pieniędzy za pompę, co osiągnął nie informując mnie o tym jak wiele zależy od prawidłowego podłączenia. Poza tym sprzedając urządzenie za kilkanaście tysięcy złotych powinien choć raz pofatygowaćsię po któryms z moich telefonów. A tu nic. I jeszcze raz - wcale nie twierdzę, że pompy ciepła Ekontech są do niczego, bo nie jestem tego pewna. Skarżę się natomiast na całą sytuację i brak zainteresowania przez cały zimowy sezon.
  3. Ja jednak nadal uważam, że dobrze zrobiona pompa, to niskie koszty ogrzewania. Problem w tym, żeby dobrze to zrobić. Teraz wiem, że producent twierdzący, że pompę podłączyć może każdy, powinien zostać powieszony a przydrożnym słupie. Jak już gdzies pisałam - sąsiedzi mają TAZO. Też polska firma, jednak oni trudnią się produkcją i montażem razem. Gwarantują dojazd w ciągu 24 godzin jeśli coś się dzieje. Cena instalacji jest porównywalna... Nic, pogonię trochę pana G po UOKiK i Urzędzie Skarbowym i zobaczymy.
  4. redrum, ja potrzebuję gazu płynnego do kuchenki w domu. Musi być podłączona przez fachowca, bo inaczej stracimy gwarancję Opłaca Ci się przyjeżdżać do małej bzdurki?
  5. Mój hydraulik sam wyprowadził. Mimo, zeekipa od dachów była jeszcze na działce...
  6. Lub Twój optymizm sprawiał, że nie widziałaś sniegu
  7. Martka

    Rekord wpisow....

    Lub Twój optymizm sprawiał, że nie widziałaś sniegu
  8. A to dziwne, bo wyjęłam ją w Wolsztynie, jakieś 70 km od Poznania. 12 marca w Poznaniu również był snieg i chlapa - na absolutorium mojego brata założyłam przepiękne czerwone kozaczki na przepięknej szpilce, które przepięknie mi się zniszczyły
  9. Martka

    Rekord wpisow....

    A to dziwne, bo wyjęłam ją w Wolsztynie, jakieś 70 km od Poznania. 12 marca w Poznaniu również był snieg i chlapa - na absolutorium mojego brata założyłam przepiękne czerwone kozaczki na przepięknej szpilce, które przepięknie mi się zniszczyły
  10. Wiecie, że my narzekamy, że snieg leży tak długo, ale przecież w zeszłym roku było podobnie 12. marca ze śniegowej zaspy wyjęłam Drakę - szczeniaka, który jest u nas do dziś -foty w dzienniku Martki U mnie śnieg powoli odsłania znajomy krajobraz - kawałki gruzu na drodze
  11. Martka

    Rekord wpisow....

    Wiecie, że my narzekamy, że snieg leży tak długo, ale przecież w zeszłym roku było podobnie 12. marca ze śniegowej zaspy wyjęłam Drakę - szczeniaka, który jest u nas do dziś -foty w dzienniku Martki U mnie śnieg powoli odsłania znajomy krajobraz - kawałki gruzu na drodze
  12. Absolutnie nie twierdzę, że pompa jest do bani, ani nie uważam, aby jej ekspolatacja była bardzo droga. Wspomniany na początku postu kolega ogrzewa pompą 14kW około 180 metrów w dwóch domkach. Łączna kwota zapłaconych przez niego rachunkó za prąd w pierwszym sezonie grzewczym w okresie 01.09.2004 - 30.04.2005 wyniosła 1850 PLN, co daje trochę ponad 200 PLN miesięcznie. Dla mnie jest to kwota absolutnie do zaakceptowania. Post mial na celu jedynie zapoznanie forumowiczów z pracą firmy Ekontech i serwisem jaki zapewnia, co stanowi istotny argument przy wyborze wykonawcy. Ja nawet nie twierdzę, że moja pompa jest do bani, a jedynie, że jej producent nnie potrafi mi udowodnić, że nie jest. Kropka:)
  13. Maksiu, Nie mogę sprawdzić dyplomu, bo mi wiatr w oczy wieje Sciskam Cię mocno
  14. Martka

    Dziennik Martki

    No tak - a dobre wychowanie? :) Uprzejmie i bardzo dziękuję wszystkim, których głosy przyczyniły się do zdobycia przeze mnia nagrody w konkursie na najlepszy dziennik. Wolałabym wygrać w innej kategorii niż "wiatr w oczy" , ale i tak bardzo się cieszę i dzięki :)
  15. No tak - a dobre wychowanie? Uprzejmie i bardzo dziękuję wszystkim, których głosy przyczyniły się do zdobycia przeze mnia nagrody w konkursie na najlepszy dziennik. Wolałabym wygrać w innej kategorii niż "wiatr w oczy" , ale i tak bardzo się cieszę i dzięki
  16. Martka

    Dziennik Martki

    Przyszła wiosna.... No wiem, że aura jeszcze o tym nie wie, ale przyszła we mnie. Po zimowej depresji, marznięciu, kłopotach z pompą, wysokich rachunkach za prąd, trudnościach w banku, zmianie pracy, chorowaniu - postanowiłam odżyć :) Posprzątałam. Powiesiłam firanki. Obudziłam się w zeszłą sobotę. Wyszłam na dwór a tam, tuż przy granicy mojej działki nowy palik. Zaznaczony na pomarańczowo. Z napisem ZK. Zaczęłam się martwić, że może płot źle stoi i sąsiedzi mają pretensję, że im zabrałam 0.5 metra działki. Ale nie przyszli, więc przesiedziałam weekend cichutko:) Wczoraj wjeżdżam a przy wjeździe na moją drogę nieasfaltową leży 5 słupów. Takich, jakie mają sąsiedzi i z jakich biorą prąd. Boję się cieszyć. Termin podłączenia prądu mam na listopad. Nie kładliby już słupów gdyby nie chcieli mnie podłączać. Ale jeśli chcą... Bez łapówki? Tak szybciej? Nasza elektrownia? Dla mnie to niewiarygodne, ale będę donosiła o rozwoju wydarzeń...
  17. Przyszła wiosna.... No wiem, że aura jeszcze o tym nie wie, ale przyszła we mnie. Po zimowej depresji, marznięciu, kłopotach z pompą, wysokich rachunkach za prąd, trudnościach w banku, zmianie pracy, chorowaniu - postanowiłam odżyć Posprzątałam. Powiesiłam firanki. Obudziłam się w zeszłą sobotę. Wyszłam na dwór a tam, tuż przy granicy mojej działki nowy palik. Zaznaczony na pomarańczowo. Z napisem ZK. Zaczęłam się martwić, że może płot źle stoi i sąsiedzi mają pretensję, że im zabrałam 0.5 metra działki. Ale nie przyszli, więc przesiedziałam weekend cichutko:) Wczoraj wjeżdżam a przy wjeździe na moją drogę nieasfaltową leży 5 słupów. Takich, jakie mają sąsiedzi i z jakich biorą prąd. Boję się cieszyć. Termin podłączenia prądu mam na listopad. Nie kładliby już słupów gdyby nie chcieli mnie podłączać. Ale jeśli chcą... Bez łapówki? Tak szybciej? Nasza elektrownia? Dla mnie to niewiarygodne, ale będę donosiła o rozwoju wydarzeń...
  18. Martka

    Dziennik Martki

    Poniżej kopia mojego postu z Wymiany doświadczeń. Krótkie podsumowanie zimy z pompą ciepła :) Kwiecień 2005 - wizyta w domku kolegi. Ogrzewa pompą ciepła Ekontech. Płaci niskie rachunki za prąd. Pompa najtańsza na rynku. Wszystko super. Poleca. Maj 2005 - czas przemyśleń - nie ma gazu na działce, minister straszy akcyzą na gaz płynny i olej. Grzać prądem i dołożyć rekuperator? Rachunki za prąd bedą i tak wysokie. No dobra. To pompa ciepła. Inwestujemy w ogrzewanie, dobrze ocieplamy dom i spłacając raty kredytu nie martwimy się czy starczy na rachunek za ogrzewanie - czy prądem czy gazem, czy czymś w płynie :) Lipiec 2005 - wybieramy firmę. Ekontech polecony przez kolegę, sprawdzony, wspaniały, tani pobił konkurentów, aczkolwiek musze przyznać, że od początku byłam nastawiona na ten właśnie wybór i z perspektywy patrząc niekoniecznie dobrze słuchałam konkurencji. Lipiec 2005 - pierwsze, ważne spotkanie z właścicielem, producentem i jednocześnie sprzedawcą pomp ciepła EKONTECH. Piękny opis jak i co wykonać. "Pani Marto, poszuka Pani hydraulika, ja mu wszystko wytłumaczę, on podłączy, przyjadę, sprawdzę czy wszystko działa. Mogę polecić mojego instalatora, ale raz, że jest bardzo zajęty, a dwa drogi. Weźmie Pani kogoś swojego, każdy najgłupszy nawet hydrulik, po obejrzeniu zdjęć i moim tłumaczeniu podłączy wszystko i będzie hulało. Sierpień 2005 - wymiana telefonów hydraulik - Pan G z Ekontechu. Moja prośba, żeby oni miedzy sobą się umówili, przyjechali jednego dnia, podłączyli, sprawdzili, niech hula. Klika kontrolnych telefonów do Pana G. Tak Pani Marto, jesteśmy w stałym kontakcie z Panem Tomkiem, trzymam rękę na pulsie. 27 sierpnia podłączamy pompę. Bomba. 26 sierpnia dzwonię do pana Tomka - hydraulika. Ale Pani Marto, ja jutro nie mogę... On się ze mną nie umawiał, tylko wytłumaczył jak to zrobić. Dzwonię do Pana G. (na stronach Ekontechu jest jego pełne nazwisko, jak ktoś zainteresowany - zapraszam) z zamiarem mordu. Ot, wielki Pan Właściciel firmy Ekontech wymyślił sobie, że jak on przyjeżdża to wszyscy wokół, z hydraulikiem na czele, rzucają swoją pracę i spieszą podłączać pompy. No nic. Pan G. przyjechał, pomę zostawił, kasę skasował nie godząc się na zapłacenie drugiej, małej części po uruchomieniu, bo przecież sobie ufamy... Głupia ja. Wrzesień 2005 - pompa podłączona. Pan Tomek po dwóch kontaktach z panem G. ochrzcił go mianem "Magika" i od tej pory tak go wszyscy nazywamy. Magik przyjechał na początku października, odpalił pompę, w której temperatura wychodząca była rzędu 46-48 stopni, czyli jak do kaloryferów a nie do ogrzewania niskotemperaturowego... Ma Pani zapowietrzony układ. Niech przyjedzie tamtem wykonawca i w ramach gwarancji go odpowietrzy. Pompa jest sprawna, podłącznie dobre październik 2005 - luty 2006 - temperatura wychodząca z pompy nadal powyżej 40 stopni, ale już rzędu 41-42. Temperatura w domu - 15-18 stopni i nie chce być więcej. Pan Adam, od ściennego i pan Tomek hydraulik przyjeżdżali wielokrotnie, nie biorąc pieniędzy i odpowietrzali coś, w czym powietrza nie było, bo Magik w każdej rozmowie telefonicznej mówił, że "jest coś z układem" ( Układ, to coś co nie należy do pompy, więc on nie bierze odpowiedzialności za to co podłaczali inni a on tylko sprawdzał czy jest dobrze, do czego z resztą się zobowiązał). Oni nic nie znaleźli. Magik, mimo obietnic nie pojawiał się od października. Przyjadę pod koniec grudnia, przyjadę w styczniu, a w lutym usłyszałam, że "jest zima i nie jeżdżę" Styczeń - Pan Adam o ściennego stracił cierpliwośc, podłączył okropnie hałaśliwa bardzo mocną pompe do układu i cóż - pompa ciepła nie była wówczas w stanie ogrzać wychodzącej wody do temperatury 35 stopni i do tej temperatury dochodziła 2 tygodnie. W domu 13 stopni. Koniec stycznia - rachunek za prąd, wyrównujący od września - kilutysięczny (trzy zera!!!) - telefon do Magika - nie, no ewidentnie jest "coś z układem" Luty - pompa przestała działać. Nie i koniec. Telefon do Magika - przyjade za dwa tygodnie, przysłałbym pani serwisanta, ale jest chory. Rachunek za prąd przy pompie działającej tydzień w lutym - 850 PLN. Za dwa tygodnie sms - mam grypę będę najwcześniej w poniedziałek. W domu 8 stopni. Był wczoraj. Razem z nim zaprosiłam pana Adama od ściennego i rzeczoznawcę, który sprawdzi co Magik mówi i co "jest z układem". Magik stwierdził, że źle chodzi dolne źródło, bo jest zawór zwrotny którego on nie zauważył i przeprasza, ale nie zwróci mi pieniedzy za prąd, bo on tylko sprawdzał, a nie podłączał. Rzeczoznawca stwierdził, że: Dolne źrodło jest problemem ale niewielkim Sprężarka powinna mieć około 35 stopni w czasie pracy, a ma zero. - Magik odpiera zarzut argumentem, że zrobił 200 pomp i chodzą. Coś się pieni w środku, nie pamiętam co: rzeczoznawca - to niedobrze, Magik: tak ma być. Wg rzeczoznawcy w sprężarce jest zbyt mało gazu, ale Magik nie wozi gazu ze sobą, bo ustala parametry na stanowisku u siebie w produkcji a nie u klienta. Działa dobrze i koniec. Podsumowując: Zainwestowałam dużo pieniędzy w cały układ, który nie działa. Sprzedawca - producent przez całą zimę się nie pofatygował, bo... jest zima i jest coś z układem. Nie otrzymałam faktury za pompę. Przyjeżdżając nie miał ze sobą żadnych narzędzi, które mogłyby mi udowodnić, że pompa działa dobrze i jedynym problemem jest dolne źródło. Tego bym nie wiedziała gdyby rzeczoznawca nie uświadomił mi, co delikwent powinien mieć ze sobą przyjeżdżając na serwis. Zalecił wymianę kolejnej pompki w układzie i ma podobno zacząć działać. Pojechał. Wymienimy pompkę jutro. Nadal 8 stopni w domu.
  19. Poniżej kopia mojego postu z Wymiany doświadczeń. Krótkie podsumowanie zimy z pompą ciepła Kwiecień 2005 - wizyta w domku kolegi. Ogrzewa pompą ciepła Ekontech. Płaci niskie rachunki za prąd. Pompa najtańsza na rynku. Wszystko super. Poleca. Maj 2005 - czas przemyśleń - nie ma gazu na działce, minister straszy akcyzą na gaz płynny i olej. Grzać prądem i dołożyć rekuperator? Rachunki za prąd bedą i tak wysokie. No dobra. To pompa ciepła. Inwestujemy w ogrzewanie, dobrze ocieplamy dom i spłacając raty kredytu nie martwimy się czy starczy na rachunek za ogrzewanie - czy prądem czy gazem, czy czymś w płynie Lipiec 2005 - wybieramy firmę. Ekontech polecony przez kolegę, sprawdzony, wspaniały, tani pobił konkurentów, aczkolwiek musze przyznać, że od początku byłam nastawiona na ten właśnie wybór i z perspektywy patrząc niekoniecznie dobrze słuchałam konkurencji. Lipiec 2005 - pierwsze, ważne spotkanie z właścicielem, producentem i jednocześnie sprzedawcą pomp ciepła EKONTECH. Piękny opis jak i co wykonać. "Pani Marto, poszuka Pani hydraulika, ja mu wszystko wytłumaczę, on podłączy, przyjadę, sprawdzę czy wszystko działa. Mogę polecić mojego instalatora, ale raz, że jest bardzo zajęty, a dwa drogi. Weźmie Pani kogoś swojego, każdy najgłupszy nawet hydrulik, po obejrzeniu zdjęć i moim tłumaczeniu podłączy wszystko i będzie hulało. Sierpień 2005 - wymiana telefonów hydraulik - Pan G z Ekontechu. Moja prośba, żeby oni miedzy sobą się umówili, przyjechali jednego dnia, podłączyli, sprawdzili, niech hula. Klika kontrolnych telefonów do Pana G. Tak Pani Marto, jesteśmy w stałym kontakcie z Panem Tomkiem, trzymam rękę na pulsie. 27 sierpnia podłączamy pompę. Bomba. 26 sierpnia dzwonię do pana Tomka - hydraulika. Ale Pani Marto, ja jutro nie mogę... On się ze mną nie umawiał, tylko wytłumaczył jak to zrobić. Dzwonię do Pana G. (na stronach Ekontechu jest jego pełne nazwisko, jak ktoś zainteresowany - zapraszam) z zamiarem mordu. Ot, wielki Pan Właściciel firmy Ekontech wymyślił sobie, że jak on przyjeżdża to wszyscy wokół, z hydraulikiem na czele, rzucają swoją pracę i spieszą podłączać pompy. No nic. Pan G. przyjechał, pomę zostawił, kasę skasował nie godząc się na zapłacenie drugiej, małej części po uruchomieniu, bo przecież sobie ufamy... Głupia ja. Wrzesień 2005 - pompa podłączona. Pan Tomek po dwóch kontaktach z panem G. ochrzcił go mianem "Magika" i od tej pory tak go wszyscy nazywamy. Magik przyjechał na początku października, odpalił pompę, w której temperatura wychodząca była rzędu 46-48 stopni, czyli jak do kaloryferów a nie do ogrzewania niskotemperaturowego... Ma Pani zapowietrzony układ. Niech przyjedzie tamtem wykonawca i w ramach gwarancji go odpowietrzy. Pompa jest sprawna, podłącznie dobre październik 2005 - luty 2006 - temperatura wychodząca z pompy nadal powyżej 40 stopni, ale już rzędu 41-42. Temperatura w domu - 15-18 stopni i nie chce być więcej. Pan Adam, od ściennego i pan Tomek hydraulik przyjeżdżali wielokrotnie, nie biorąc pieniędzy i odpowietrzali coś, w czym powietrza nie było, bo Magik w każdej rozmowie telefonicznej mówił, że "jest coś z układem" ( Układ, to coś co nie należy do pompy, więc on nie bierze odpowiedzialności za to co podłaczali inni a on tylko sprawdzał czy jest dobrze, do czego z resztą się zobowiązał). Oni nic nie znaleźli. Magik, mimo obietnic nie pojawiał się od października. Przyjadę pod koniec grudnia, przyjadę w styczniu, a w lutym usłyszałam, że "jest zima i nie jeżdżę" Styczeń - Pan Adam o ściennego stracił cierpliwośc, podłączył okropnie hałaśliwa bardzo mocną pompe do układu i cóż - pompa ciepła nie była wówczas w stanie ogrzać wychodzącej wody do temperatury 35 stopni i do tej temperatury dochodziła 2 tygodnie. W domu 13 stopni. Koniec stycznia - rachunek za prąd, wyrównujący od września - kilutysięczny (trzy zera!!!) - telefon do Magika - nie, no ewidentnie jest "coś z układem" Luty - pompa przestała działać. Nie i koniec. Telefon do Magika - przyjade za dwa tygodnie, przysłałbym pani serwisanta, ale jest chory. Rachunek za prąd przy pompie działającej tydzień w lutym - 850 PLN. Za dwa tygodnie sms - mam grypę będę najwcześniej w poniedziałek. W domu 8 stopni. Był wczoraj. Razem z nim zaprosiłam pana Adama od ściennego i rzeczoznawcę, który sprawdzi co Magik mówi i co "jest z układem". Magik stwierdził, że źle chodzi dolne źródło, bo jest zawór zwrotny którego on nie zauważył i przeprasza, ale nie zwróci mi pieniedzy za prąd, bo on tylko sprawdzał, a nie podłączał. Rzeczoznawca stwierdził, że: Dolne źrodło jest problemem ale niewielkim Sprężarka powinna mieć około 35 stopni w czasie pracy, a ma zero. - Magik odpiera zarzut argumentem, że zrobił 200 pomp i chodzą. Coś się pieni w środku, nie pamiętam co: rzeczoznawca - to niedobrze, Magik: tak ma być. Wg rzeczoznawcy w sprężarce jest zbyt mało gazu, ale Magik nie wozi gazu ze sobą, bo ustala parametry na stanowisku u siebie w produkcji a nie u klienta. Działa dobrze i koniec. Podsumowując: Zainwestowałam dużo pieniędzy w cały układ, który nie działa. Sprzedawca - producent przez całą zimę się nie pofatygował, bo... jest zima i jest coś z układem. Nie otrzymałam faktury za pompę. Przyjeżdżając nie miał ze sobą żadnych narzędzi, które mogłyby mi udowodnić, że pompa działa dobrze i jedynym problemem jest dolne źródło. Tego bym nie wiedziała gdyby rzeczoznawca nie uświadomił mi, co delikwent powinien mieć ze sobą przyjeżdżając na serwis. Zalecił wymianę kolejnej pompki w układzie i ma podobno zacząć działać. Pojechał. Wymienimy pompkę jutro. Nadal 8 stopni w domu.
  20. Hej, właśnie w Wymianie Doświadczeń podsumowałam sezon pompowy. 14800 to cena samej pompy. Nie jest w to wliczony montaż i należy liczyć się z kosztami około 10-12 tysięcy dodatkowo. Plus zupełny brak serwisu. Jeśli bieżesz montażystę polecanego przez Ekontech - koszty są wyższe. Pompa Ekontech jest zupełnie goła. Pompy innych wykonawców (choćby TAZO) mają pompki wewnątrz, co od razu obniża koszty instalacji. Znajomi użytkują TAZO - cokolwiek się dzieje - przyjeżdżają w 24 godziny. Po zupełnie zmarzniętnym zimowym sezonie - to sprawa bardzo ważna
  21. Zastanawiałam się, czy post umieścić tu, czy w "Wykonawca doskonały i...". Proszę przenieść jeśli chybiłam Kwiecień 2005 - wizyta w domku kolegi. Ogrzewa pompą ciepła Ekontech. Płaci niskie rachunki za prąd. Pompa najtańsza na rynku. Wszystko super. Poleca. Maj 2005 - czas przemyśleń - nie ma gazu na działce, minister straszy akcyzą na gaz płynny i olej. Grzać prądem i dołożyć rekuperator? Rachunki za prąd bedą i tak wysokie. No dobra. To pompa ciepła. Inwestujemy w ogrzewanie, dobrze ocieplamy dom i spłacając raty kredytu nie martwimy się czy starczy na rachunek za ogrzewanie - czy prądem czy gazem, czy czymś w płynie Lipiec 2005 - wybieramy firmę. Ekontech polecony przez kolegę, sprawdzony, wspaniały, tani pobił konkurentów, aczkolwiek musze przyznać, że od początku byłam nastawiona na ten właśnie wybór i z perspektywy patrząc niekoniecznie dobrze słuchałam konkurencji. Lipiec 2005 - pierwsze, ważne spotkanie z właścicielem, producentem i jednocześnie sprzedawcą pomp ciepła EKONTECH. Piękny opis jak i co wykonać. "Pani Marto, poszuka Pani hydraulika, ja mu wszystko wytłumaczę, on podłączy, przyjadę, sprawdzę czy wszystko działa. Mogę polecić mojego instalatora, ale raz, że jest bardzo zajęty, a dwa drogi. Weźmie Pani kogoś swojego, każdy najgłupszy nawet hydrulik, po obejrzeniu zdjęć i moim tłumaczeniu podłączy wszystko i będzie hulało. Sierpień 2005 - wymiana telefonów hydraulik - Pan G z Ekontechu. Moja prośba, żeby oni miedzy sobą się umówili, przyjechali jednego dnia, podłączyli, sprawdzili, niech hula. Klika kontrolnych telefonów do Pana G. Tak Pani Marto, jesteśmy w stałym kontakcie z Panem Tomkiem, trzymam rękę na pulsie. 27 sierpnia podłączamy pompę. Bomba. 26 sierpnia dzwonię do pana Tomka - hydraulika. Ale Pani Marto, ja jutro nie mogę... On się ze mną nie umawiał, tylko wytłumaczył jak to zrobić. Dzwonię do Pana G. (na stronach Ekontechu jest jego pełne nazwisko, jak ktoś zainteresowany - zapraszam) z zamiarem mordu. Ot, wielki Pan Właściciel firmy Ekontech wymyślił sobie, że jak on przyjeżdża to wszyscy wokół, z hydraulikiem na czele, rzucają swoją pracę i spieszą podłączać pompy. No nic. Pan G. przyjechał, pomę zostawił, kasę skasował nie godząc się na zapłacenie drugiej, małej części po uruchomieniu, bo przecież sobie ufamy... Głupia ja. Wrzesień 2005 - pompa podłączona. Pan Tomek po dwóch kontaktach z panem G. ochrzcił go mianem "Magika" i od tej pory tak go wszyscy nazywamy. Magik przyjechał na początku października, odpalił pompę, w której temperatura wychodząca była rzędu 46-48 stopni, czyli jak do kaloryferów a nie do ogrzewania niskotemperaturowego... Ma Pani zapowietrzony układ. Niech przyjedzie tamtem wykonawca i w ramach gwarancji go odpowietrzy. Pompa jest sprawna, podłącznie dobre październik 2005 - luty 2006 - temperatura wychodząca z pompy nadal powyżej 40 stopni, ale już rzędu 41-42. Temperatura w domu - 15-18 stopni i nie chce być więcej. Pan Adam, od ściennego i pan Tomek hydraulik przyjeżdżali wielokrotnie, nie biorąc pieniędzy i odpowietrzali coś, w czym powietrza nie było, bo Magik w każdej rozmowie telefonicznej mówił, że "jest coś z układem" ( Układ, to coś co nie należy do pompy, więc on nie bierze odpowiedzialności za to co podłaczali inni a on tylko sprawdzał czy jest dobrze, do czego z resztą się zobowiązał). Oni nic nie znaleźli. Magik, mimo obietnic nie pojawiał się od października. Przyjadę pod koniec grudnia, przyjadę w styczniu, a w lutym usłyszałam, że "jest zima i nie jeżdżę" Styczeń - Pan Adam o ściennego stracił cierpliwośc, podłączył okropnie hałaśliwa bardzo mocną pompe do układu i cóż - pompa ciepła nie była wówczas w stanie ogrzać wychodzącej wody do temperatury 35 stopni i do tej temperatury dochodziła 2 tygodnie. W domu 13 stopni. Koniec stycznia - rachunek za prąd, wyrównujący od września - kilutysięczny (trzy zera!!!) - telefon do Magika - nie, no ewidentnie jest "coś z układem" Luty - pompa przestała działać. Nie i koniec. Telefon do Magika - przyjade za dwa tygodnie, przysłałbym pani serwisanta, ale jest chory. Rachunek za prąd przy pompie działającej tydzień w lutym - 850 PLN. Za dwa tygodnie sms - mam grypę będę najwcześniej w poniedziałek. W domu 8 stopni. Był wczoraj. Razem z nim zaprosiłam pana Adama od ściennego i rzeczoznawcę, który sprawdzi co Magik mówi i co "jest z układem". Magik stwierdził, że źle chodzi dolne źródło, bo jest zawór zwrotny którego on nie zauważył i przeprasza, ale nie zwróci mi pieniedzy za prąd, bo on tylko sprawdzał, a nie podłączał. Rzeczoznawca stwierdził, że: Dolne źrodło jest problemem ale niewielkim Sprężarka powinna mieć około 35 stopni w czasie pracy, a ma zero. - Magik odpiera zarzut argumentem, że zrobił 200 pomp i chodzą. Coś się pieni w środku, nie pamiętam co: rzeczoznawca - to niedobrze, Magik: tak ma być. Wg rzeczoznawcy w sprężarce jest zbyt mało gazu, ale Magik nie wozi gazu ze sobą, bo ustala parametry na stanowisku u siebie w produkcji a nie u klienta. Działa dobrze i koniec. Podsumowując: Zainwestowałam dużo pieniędzy w cały układ, który nie działa. Sprzedawca - producent przez całą zimę się nie pofatygował, bo... jest zima i jest coś z układem. Nie otrzymałam faktury za pompę. Przyjeżdżając nie miał ze sobą żadnych narzędzi, które mogłyby mi udowodnić, że pompa działa dobrze i jedynym problemem jest dolne źródło. Tego bym nie wiedziała gdyby rzeczoznawca nie uświadomił mi, co delikwent powinien mieć ze sobą przyjeżdżając na serwis. Zalecił wymianę kolejnej pompki w układzie i ma podobno zacząć działać. Pojechał. Wymienimy pompkę jutro. Nadal 8 stopni w domu.
  22. Agunia, Dopiero dzis miałam moment zeby poczytać Twój dziennik. Fajnie, że wszystko zgodnie z planem. trzymam kciuki za schnięcie wylewek
  23. ja już gdzieś pisałam, że będę, ale nie jestem pewna czy dotarło do właściwych do zobaczenia !!!
  24. ja mam taki - produkuje to Falmec http://nowygrass.s3.pl/cache/i/de2dd624e8ff331966fc905c44f72fb1.jpg
  25. Martka

    Rekord wpisow....

    ja mam taki - produkuje to Falmec http://nowygrass.s3.pl/cache/i/de2dd624e8ff331966fc905c44f72fb1.jpg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...