Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Krzysztof1978

Users Awaiting Email Confirmation
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Krzysztof1978

  1. Niestety tak się składa, że "aż tacy głupi byli", ponieważ był dziś w budynku kominiarz i powiedział mi, że w kominie sa trzy przewody i wszystkie zajęte, tzn. że mój piec był podłączony do tego samego przewodu z którymś z sąsiadów. Jest jeszcze w mieszkaniu drugi komin z trzema przewodami i tam jest szansa że coś się znajdzie, za dwa tygodnie zbieram wszystkich w pionie celem ekspertyzy kominiarskiej. Jeden przewód zajął juz sąsiad na okap kuchenny. Zrobił to bez pozwolenia - tak powiedział kominiarz - ale ja nie zamierzam rozpoczynać wojny z nim, o komin bo wtedy mi sąsiedzi żyć nie dadzą, w tym budynku połowa rzeczy jest zmontowana nielegalnie Pozdrawiam Serdecznie
  2. Dziękuję, tak też zrobię. Ostatnie pytanie dotyczące wykonania tego otworu bez drzwi: Pomiędzy otworem a ścianą sypialni prostopadłą do ściany w której jest omawiany otwór pozostawiłem na planie odstęp około 100 mm Czy prawidłowo by było, gdybym w ogóle nie wykonał tego odstępu, mając otwór całkowicie "w kącie", czy lepiej wizualnie zostawić odstęp?
  3. Ad. Ad. 1 Bardzo rzadko ktoś będzie bywał w tym mieszkaniu, nie mieszkam w nim stale. . Wydaje mi się, że w czasie przebywania w mieszkaniu i używania np. okapu i łazienki jednocześnie, można podchylić nieco okno i problem będzie z głowy. W tym budynku ludzie od lat wietrzą TYLKO uchylając okna. Tak przy okazji, wywietrzaki bez włączonych wentylatorów wystarczą do wymiany powietrza w mieszkaniu w czasie mojej nieobecności? Czasem bywam poza domem miesiącami. Ad. Ad 2 Znakomita porada, bardzo dziękuję! Tak przy okazji, jakiś konkretny typ wentylatora powinienem zastosować?
  4. Rozmawiałem ze znajomą która jest inżynierem. Powiedziała mi że przepis dotyczący lokalizacji wyrzutni zanieczyszczonego powietrza odnosi się przede wszystkim do dużych instalacji, natomiast do małej kratki wentylacyjnej nikt nie powinien się "czepiać". Mnie się wydaje, że to dość ryzykowne stwierdzenie, ponieważ jeżeli się znajdzie jakiś złośliwy sąsiad w przyszłości, to mi może tym przepisem nabruździć. Mimo to, z braku innych rozwiązań, zdecydowałem wywiercić ten otwór. Rolę nawiewu będą spełniały wywietrzaki okienne. Być może zrobię tak, aby w jednym otworze ujście miały dwie rury (łazienka, okap) żeby nie niszczyć zbytnio elewacji. Z zewnątrz będzie widać jedną prostokątną kratkę. Moje obawy tylko budzi fakt, że jeżeli włączę wentylator w łazience, a okap będzie wyłączony, to będę miał przez niego "cofkę" albo przy odwrotnej sytuacji - cofkę w łazience. Dziękuję Wam za wszystkie sugestie
  5. Wychowałem się w tym budynku, mieszkałem tam w różnych mieszkaniach i nigdy nie widziałem tam kratki wentylacyjnej. Ludzie wietrzą mieszkania otwierając okna. Budynek wznieśli Niemcy przed wojną, prawdopodobnie jako mieszkalny dla robotników z istniejącej wtedy w pobliżu kopalni węgla kamiennego. Pierwotnie we wszystkich mieszkaniach były piece kaflowe (po dwa), wody w ogóle nie było w mieszkaniach, bo dawniej był jeden kran na korytarzu i dwie toalety (szalety bez muszli) na całe piętro. W domach nie było łazienek. Jeżeli pierwotnie były tam jakieś kratki, to zostały dawno temu zamurowane. Po wojnie ludzie zaczęli przerabiać, wszyscy doprowadzili sobie różne instalacje tak jak każdemu pasowało. Oprócz instalacji elektrycznej, wszystko jest totalnie nieuporządkowane, plątanina rur różnego przeznaczenia, okna w różnym stylu itp. W Polsce nie ma odpowiednio mocnego prawa i poczucia przyzwoitości, aby ktoś wszedł i nakazał demontaż. Ja odziedziczyłem mieszkanie dawno temu i nie zamieszkiwałem w nim. Wszystko w nim jest tak jak dawniej: dwa pomieszczenia z piecami kaflowymi, brak łazienki, jeden kran. Kominy są, ale wydaje mi się że do każdego z pionów podłączonych jest kilku lokatorów, więc nie da się tego zamienić na komin wentylacyjny. Pewien jednak nie jestem. Może rzeczywiście dobrą sugestią jest, zapytać kominiarza o zdanie.
  6. Witam! Jestem laikiem i proszę kogoś z doświadczeniem o poradę. Posiadam stare mieszkanie 43,5 m.kw, w którym zamierzam wydzielić od podstaw pomieszczenia. Na razie podzielone jest na dwa duże pokoje ceglaną ścianą nośną grubości 30 cm. Połowę -wejściową część mieszkania przedstawiam na schematycznym rysunku. Na czerwono zaznaczyłem planowane ścianki działowe oraz mniej więcej gdzie mają być otwory drzwiowe. W drzwiach wejściowych ciemnym kolorem zaznaczone obecne drzwi podwójne które zamierzam zdemontować. 4 cm na tym rysunku odpowiadają 1 m w realu. Nie wiem jaki rodzaj i wymiary drzwi powinienem wybrać, dla takiego układu w mieszkaniu. Zwłaszcza problem dotyczy drzwi z przedpokoju do pokoju dziennego - jak zrobić aby nie wystawały ani nie były brzydkie, nie zajmowały miejsca. Mogę zrobic drzwi otwierane na przedpokój, tak aby po otwarciu były równoległe do ściany sypialni, ale nie wiem czy takie rozwiązanie jest dopuszczalne, ponieważ z reguły drzwi otwierane są do wnętrza pokoju a nie na przedpokój. Myślałem też nad którąś z opcji drzwi łamanych, bo jakbym je zamontował na krawędzi, to przy ścianie 30 cm niewiele będzie wystawało. Co do pozostałych otworów drzwiowych, to przede wszystkim nie wiem na jakie rozmiary się zdecydować i czy standard, czy np. przesuwne Zastanawiam się nad wejściem do sypialni w formie drzwi przesuwnych Eclisse w rozmiarze 80. Trochę drogie, ale estetyczne, chowane w ścianie/. Co doradzacie? Bardzo proszę o porady. Jakie drzwi zastosowalibyście w każdym z tych czterech otworów drzwiowych i w jakim rozmiarze? Z góry dziękuję za uwagi i pozdrawiam
  7. Witam Serdecznie! Posiadam mieszkanie w starym budynku, na parterze, 43 m. kw., Planuję remont generalny, chciałem wykonać łazienkę bez okna, wentylowaną mechanicznie ale niestety w budynku nie ma komina wentylacyjnego. Otrzymałem pozwolenie od administratora na wybicie otworu w ścianie frontowej, pod warunkiem że zrobię to "zgodnie z przepisami prawa budowlanego". Niestety wygrzebałem w Internecie taki zapis: (Dz. U. Nr 75 z 15 czerwca 2002 r., poz. 690, Dział IV, Rozdział 6, § 152) (...) Dopuszcza się sytuowanie wyrzutni powietrza w ścianie budynku, pod warunkiem że: (...) okna znajdujące się w tej samej ścianie są oddalone w poziomie od wyrzutni co najmniej 3 m, a poniżej lub powyżej wyrzutni - co najmniej 2 m, I co ja mam z tym fantem zrobić, przy rozstawieniu okien tak jak na załączonym niżej zdjęciu? Odległość mi wychodzi max. 1 metr. Obawiam się, ze jak wybiję otwór nad oknem drugim od lewej, to za jakiś czas ktoś na mnie doniesie i każą mi zatkać wylot gotowej instalacji :bash: To był podstawowy problem. Inny jest taki, że nawet gdybym miał prawo wybić ten otwór wylotowy, to jeszcze musi być jakiś nawiew. Doradzono mi wyfrezowanie nawiewiek w oknach sterowanych ręcznie albo ze względu na różnicę ciśnienia. Nie wiem jednak czy takie rozwiązanie jest dobre, czy np. w mieszkaniu nie będzie przez to zimno. Na koniec dodam jeszcze, że odległość ot otworu wlotowego w łazience, do wyrzutni powietrza to około 2,5 m.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...