Witam. Po przeczytaniu wielu wątków związanych z wentylacją jestem dużo mądrzejszy, jednak nie na tyle mądry aby podjąc odpowiednią decyzję i z tym chciałbym zwrócić się do Was o pomoc.. Sprawa dotyczy budynku gospodarczego który zamieszkuje i przerabiany jest na budynek mieszkalny. Budynek nie posiada żadnej wentylacji. Przed paroma tygodniami wymienione zostały okna na plastikowe, ocieplone ściany (cegła) styropianem 10 cm, oraz wykonana izolacja pionowa fundamentów (masa bitumiczna, styropian 5cm, folia kubełkowa). Przed wykonaniem remontów pytałem znajomych rzekomo znających się na temacie o wykonanie wentylacji którzy uznali że sama kratka w suficie w każdym pomieszczeniu uchroni mnie przed nadmierną wilgocią. Po zakończeniu remontu, zamontowaniu kratek - jeszcze nie wyprowadzonych na dach kominkami, lecz na sam strych rurami spiro okazuje się że wilgotność w pokoju waha się pomiędzy 65 - 75 proc. Po przeczytaniu kilku tematów na forum muratora okazuje się że same kratki wentylacyjne w suficie to zbyt mało. Potrzebne są jeszcze nawiewy. I teraz pytanie. Czy zastosować nawiewniki okienne, czy jednak wywiercić dziury w ścianie pod grzejnikiem - na przeciwko ściany na której jest wywiew. Jeśli tak to ile, czy oby na pewno pod grzejnikiem, jakiej średnicy i czy mimo tych nawiewów zostawiać również okna ustawione na mikrowentylacje. Jeśli chodzi o wywiewy to czy połączyć każdą kratkę wywiewu z osobnym kominkiem na dachu czy można je ze sobą łączyć. Czy połączenie rury spiro z rurą pcv zakończonej kominkiem wypuszczonej pionowo bez żadnych kolanek nie spowoduje skraplania się pary wodnej i wodyna podłodze w pokoju ? Strych nie jest jeszcze ocieplony. Znalazłem również kilka wypowiedzi odnoście montowania nawiewu w pokojach "czystych" a wywiewów w pokojach brudnych. Jak to się ma do montowania w kazdym pomieszczeniu nawiewu i wywiewu jednocześnie. Z góry dziękuje za pomoc.