Gmina umieściła mój budynek w swoim rejestrze. ok. Jako użytkownik mam obowiązek dbania o mój "zabytkowy" dom. Ok. Ale wszystkie dodatkowe koszty związane z dokumentacją, pracami wymagającymi nadzoru konserwatorskiego, droższych technologii, droższych elementów muszę ponosić ja jako właściciel. To jest nie bardzo OK. Moim zdaniem jeśli gmina umieszcza jakiś obiekt w ewidencji obiektów zabytkowych, nie będących w rejestrze, ba, nie będących nawet w strefie konserwatorskiej powinna liczyć się z kosztami takiej decyzji. Kosztami finansowymi swoich fanaberii. Mój dom nie jest zabytkiem, posiada jedynie "nieliczne elementy modernistyczne" na elewacji. Stare okna skrzynkowe bez ozdób. NIc, Nic, Nic. Lekko mnie to irytuje. Nie mogę go docieplić, bo zmienie cechy, mimo tego, że chciałem zachować wszystkie elementy ozdobne. Ponoszę wyższe koszty bieżące, ogrzewanie. Tym samym wywieram niekorzystny wpływ na środowisko. Co z tym zrobić?. Można się jakoś temu przeciwstawić?. Sprzeciwić?