Ażeby było jasne:
Fot. 1 - Rozruszniki
http://www.focus.pl/images/0908/pics/rozrusznik_1ba97fa743.jpg
Fot.2 - Zastawki
http://kardiochirurgia.lublin.pl/wp-content/uploads/2009/07/metal-valve2-150x150.jpg
Na to pierwsze (fot.1) "indukcja" może mieć wpływ i raczej należy być ostrożnym, na to drugie (fot.2) nie ma.
Ażeby z kolei było merytorycznie: sam mam i zastawkę i "indukcję" - polecam i jedno i drugie ... Oczywiście to pierwsze dla tych, którzy się boją a muszą, a drugie dla tych, którzy chcą...
Co do podłączenia 230 vs. 400: jeśli nie ma innej możliwości, wiele typów "indukcji" umożliwia podłączenie na niższe napięcie. Bezpieczniej, wydajniej jest podłączyć to na 400V (ew. 230 rozdzielone na dwie fazy). Planując kuchnię wiedziałem, że chcę "kuchnię elektryczną", toteż do miejsca poboru energii przez płytę przygotowałem indywidualną instalację od skrzynki bezpiecznikowej, aby uniknąć akademickich dyskusji i pół płonnych rozważań nt. wielkość zabezpieczenia, przekroju przewodów, grzania się instalacji, możliwego dociążenia i przeciążenia. Kto nie ma tak przygotowanej instalacji musi liczyć się z różnymi, czasami częściowo rozbieżnymi opiniami fachowców proponujących rozwiązanie problemu i ewentualnymi możliwymi niespodziankami. I to jest ważniejsze: oddzielny przewód do ww. odbiornika.