Dzień dobry, sprzedaję mieszkanie. Kupujący jest zainteresowany moją nieruchomością, jednak zaproponował podpisanie umowy przedwstępnej bez wpłaty zadatku. Argumentuje to tym, że bank będzie żądał od niego umowy przedwstępnej w momencie kiedy będzie starał się o kredyt, jednocześnie nie chce ryzykować straty zadatku, gdyby bank mu tego kredytu nie przyznał. Umowa przedwstępna ma być otwarta, czyli do momentu podpisania umowy końcowej mogłabym sprzedawać mieszkanie innym zainteresowanym. Czy ktoś wie, jak to wszystko wygląda z mojej pozycji? Czy ja w tym momencie czymś ryzykuję? Czy w ogóle można skonstruować coś takiego jak otwarta umowa przedwstępna? Mieszkanie sprzedaję u pośrednika nieruchomości.