Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

magdaiartur

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    101
  • Rejestracja

1 obserwujący

O magdaiartur

  • Urodziny 23.04.1980

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Województwo
    dolnośląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

magdaiartur's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Jak wybudowaliśmy też tam sam projekt możesz podzielić się zdjęciami?
  2. 28.11.2012 - zakończone zostały prace dociepleniowe i że tak powiem na ostatnią chwilę, dzień później chlapa ciapa i zimno efekt prac na zewnątrz poniżej a co do środka kominek jeszcze nie wykończony ale działa i funkcjonuje tak jak powinien. cały czas były obawy: - czy aby kominek tylko 8kW da radę, - co z dociepleniem czy dobrze wykonane (po wyproszeniu FACHOWCA sami dokańczaliśmy), - czy nie będzie za zimno w trzaskający mróz, w końcu mam tylko 10 m drzewa, trudno trzeba będzie dogrzewać piecami. - czy to co założone zda egzamin....????? Otóż: pieców akumulacyjnych nie odpalam, drewna zużyłem ok. 3 m, na dobę spalam 2-4 kawałków temperatura skacze do 23-24stopni a po wygaszeniu temperatura w domku rzadko spada poniżej 20. spadek temperatury w ciągu 12h to jakiś 1-1,5 stopnia. czyli chyba udało się zbudować dom "energooszczędny" , chociaż jest jeszcze kilka problemów do rozwiązania.....m.in. reku nie radzi sobie z rozprowadzeniem ciepła tak jak myślałem. trzeba będzie pomyśleć nad DGP. jak to powiedziała żona - wieczny zmarźluch - nie pamiętam takiej zimy , żeby było tak ciepło w domu. w między czasie dokończona zostaje druga łazienka , pozostaje jeszcze sypialnia oraz drobna wykończeniówka, tak aby zdążyć przed wiosną bo później trzeba się zabrać za porządki wokół domku...... W następnym wpisie postaram się o dokładniejsze podsumowanie kosztów budowy.
  3. A no dodam, że chcielibyśmy kiedyś tam zamieszkać :) marzenia trzeba mieć...
  4. Tak, tak dopiero teraz... na dworze blisko 0, ale cóż lepiej późno niż wcale... Aby ocieplić trochę klimat - wspomnienia z ... .... krótkich - 5 dniowych wczasów październikowych... Ktoś zgadnie gdzie? Blisko... dość... Było cudownie, ciepło i przeżyliśmy szok po powrocie, bo w Polsce było 2 stopnie - tam w dzień 28 , w nocy 24 !!! Po 5 dniach nasz domek miał na liczniku 16,5 stopnia...podgrzaliśmy piecami i było już 21 Na pompie spadło do 25 stopni...
  5. Hockery z internetu - nie pamiętam nazwy Efaflex czy jakoś tak..., ale widziałam w Mercusie za 209 zł - ja dałam 200 zł, więc nie wielka różnica. aga_ada - my też jeszcze wiele nie mamy...łazienki na górze, sypialni (nad czym ubolewam najbardziej;(...) wczoraj dopiero mąż zakładał drzwi na dole, listwy przypodłogowe czekają... a w dodatku kot nasikał na 3 panele w górnym pokoju i już są do wymiany...*&&$%%... ale i tak jest super - ciasny ...ale własny...
  6. Mąż po tym jak grzecznie wyprosił Pana od docieplenia w czerwcu - ciągle nie miał czasu na dokończenie tematu...ale jakby jesień zbliża się wielkimi krokami a pół domu tylko docieplone to musiał - chciał nie chciał - za to się zabrać... i tak od paru dni walczy z styropianem, ale dzielnie walczy, więc nie będzie źle Wczoraj przywieźli w końcu drzwi - Jasper - super dębowy kolor - idealnie się pod schody podpasowują... montaż w tzw. "międzyczasie" Jakis czas temu nabyliśmy hockery: a to nasze schody - nie pamiętam czy była fotka ale ta jest z początków lipca:) A no działa już Rekuperator - na razie - jako że totalnie nie znam się na tym - jest mi on obojętny - jest - działa -cicho chodzi - nie wadzi, więc nie zwracam uwagi...
  7. Stało się - po ponad roku - mieszkmy w naszym "zecie". :lol2:Przeprowadzaliśmy się ratami do wczoraj , ale śpimy w nowym domu już od tygodnia. Trochę mieliśy obaw o naszego kota, ale w sumie całkiem nieźle przyszła mu przeprowadzka. oczywiście najlepsze miejsce to schody... punt obserwacyjny Wczoraj szukaliśmy drzwi na dół i stanęło na : Jasper - Dąb north - firmy windoor. Ale niestety trzeba czekać na ościeżnice - nie mieli. Ogólnie mamy totalny bałagan - nie możemy nic znaleźć, TV nie ma, net chodzi jakby chciał a nie mógł... Ale śniadanie 15.08 pod altaną w porannym słońcu (o 10.00... ) - bezcenne ...
  8. Uzgodniliśmy wspólnie, że do 15 sierpnia znikamy z wynajmu I tym razem na pewno to ostateczny termin... Mamy już ciepłą wodę, panele w salonie, kończymy drugi pokój na poddaszu... salon przedpokój pokój nr. 2 poddasze Nie miałam już siły na malowanie przedpokoju, skrzyknęłam tatę ( ma wprawę w tapetowaniu ) i obskoczyliśmy szybko mały przedpokój. Po męczarniach z panelami w pokoju córki uzgodniliśmy, że pokój nr 2 na poddaszu będzie jednak inny - i ekspresem kupiliśmy panele Classen z serii city, na podłodze w salonie kładliśmy classena w sobotę i nie było żadnych problemów, szybko sprawnie, bez dobić, nie to co z panelami Artens...mimo, że świetnie wyglądają, nie są warte tych męczarni. Pewnie nie będzie czasu na pisanie w kolejnych dniach, ale jedną rzecz udało nam się jeszcze załatwić... wzięliśmy internet mobilny, nie ma u nas innego zasięgu, a TP powiedziała, że nie ma " możliwości technicznych na przeniesienie numeru..." więc łączność ze światem musiała się ograniczyć do t-mobila...
  9. My też mamy małą działkę 6,2 ara, ale ok 1 ar na drogę odchodzi... i jestem szczęśliwa , nie mamy zamiaru co sobotę z kosiarką cały dzień latać...
  10. Nie miałam ostatnio czasu tu zaglądać - trochę miałam wolnego i próbowałam złapać oddech od budowy i pracy- u siostry w L. Było super - zwłaszcza zakupy na Oxford Street... tylko szkoda, że nie było więcej gotówki... Ale do rzeczy - wszak to blog budowlany... Wczoraj kończyliśmy układanie paneli u córki w pokoju: no i w garderobie: Skończyłam malować salon: Próbowałam wczoraj doszorować płytki - nie było to łatwe - zaciapane gipsem, gładzią i farbą...nawet jak się bardzo uważa nie da rady uniknąć plam... Powoli posuwamy się do przodu, nie ustalamy sobie już żadnego terminu na przeprowadzkę... były już 2 i sie nie udało... teraz chcielibyśmy przynajmniej zdąrzyć do powrotu córki z Londynu 21.08 - w sumie jej pokój juz prawie jest... ale może w weekend już tam będziemy spać... zobaczymy:)
  11. Zaczęły się niby nalepsze momenty, bo najbliższe przeprowadzce, ale za to najbrudniejsze i ciągnące się jak ... Na górze montujemy parapety i drzwi, na dole sprzątanie pyłu po gładzi... jak wychodzę z budowy to jestem bialuteńka... A co do prądu...gniazdko się znalazło, zanim M zaczął rozwalać ścianę...okazało się, że super tynkarze, zatynkowali po prostu jedną puszkę - na szczęście M wpadł na to przed demolką Pokój córki prawie na wykończeniu. dziś zabieram się za malowanie drugiego na poddaszu i kończę sprzątać na dole... Niby fajnie, że już coraz bliżej, ale jak sie patrzy na ten cały bajzel, to chyba droga do normalengo mieszkania daleka...
  12. U mnie o tyle lepiej, że na wynajmie jestem...nie mieszkami z nikim, byłaby tragedia...zresztą nikt nawet nie zaproponował - a chodziło w sumie o 6-7 miesięcy... Doskonale cię rozumiem, nie ma to jak na swoim... a internet dobra rzecz no i dokładna klakulacja. Ja na samym początku zrobiłam, trochę przesadziłam na + trochę na - ,ale ogólnie wyszło ok, mam łatwiej bo trochę się na liczeniu znam, ale trzeba na każdą rzecz relanie spojrzeć i nie zaniżać kosztów... Trzymam kciuki
  13. No właśnie , pomalowałam Córki pokój, posprzątałam i ... M. założył gniazdka, wszystko pod panele przygotowane... i #@%$#@ nie ma prądu w jednym z gniazdek, w pierwszym jest w drugim nie... M. posprawdzał wiele opcji, ale niestety najbardziej prawdopodobna wersja to ta najgorsza, czyli ktoś niechcący przeciął przewód. No jest to problem, bo najszybciej na łączeniu regipsa i ściany szczytowej. Opcja 1. Rozkuwamy kawałek ściany i próbujemy znaleźć uszkodzenie. Może się zdarzyć, że nie znajdziemy... Opcja 2. Podkuwamy przy podłodze i kładziemy nowy kabel... Jedno gniazdko może być mało u córki. Obie wersje - Kurz , syf i ponowne malowanie... - może nie całej powierzchni, ale jednak... Jeszcze 9 dni i urlop... jestem wykońcozna - zresztą M. też , ale on na jego nieszczęście (albo może i szczęście ) zostaje z budową, ja zaś wybywam do siostry na tydzień do Londynu... może uda mi się złapać trochę dystansu do wszystkiego...
  14. Odpowiadając na komentarze (za które dziękuję :)) Kuchnia Ikea ma zaletę taką, że szafki są dużo głębsze niż standardowe, ale oczywiście wraz z montażem i transportem wszystko wychodzi bardzo drogo... Ostateczenie jakoś będzie trzeba się pomieścić i już - co do ceny całość wyszła 4300 z zamykaczami i wysuwanym sortownikiem. A co do kawy... można tylko w weekend , u nas w tygodniu nie ma szans...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...