Witam wszystkich.
Postanowiłam opowiedzieć o swoich doświadczeniach z PUR. Mam stary dom z poddaszem. Dach z dachówką ceramiczną, wielokrotnie przekładaną na przestrzeni lat. Gdybym chciała zagospodarować (doprowadzić do stanu mieszkalnego) poddasze standardowymi metodami, w ogóle bym się za to nie zabrała ze względu na koszty. Załamałam się przy około 50 tysiącach, a wycena doszła dopiero do przygotowania dachu pod kładzenie wszystkich warstw - membrana, wata, profile, deskowanie, itp.
Tymczasem 8 cm pianki zamkniętokomórkowej (gęstość 35) kosztowało mnie 6 tysięcy (rok 2010 wczesna wiosna). Dach nie wymagał żadnych wielkich napraw, jakieś zwykłe przełożenie dachówek celem załatania dziur na wylot. Metraż dachu do ostrzału 104 m2 dokładnie. Poza tym kosztem żadnych innych nakładów dach nie wymagał, żadnych folii, etc. Cały jeden rok sobie tam mieszkali ludzie bez żadnej zabudowy ściany, z pianką na wierzchu zamiast ściany zewnętrznej. Zostawiłam to odsłonięte w sumie specjalnie, bo tak trochę nie dowierzałam czy 8 cm ociepli dach należycie, byłam gotowa dokładać watę, czy dostrzelić więcej piany, ale nie ma to żadnego sensu! Mam super szczelne poddasze, ocieplone tak że wystarczy jakiś cienki grzejniczek i mam wszędzie ciepło. Nie mam pojęcia jak to się ma do nowo budowanych domów, kalkulacja jest wtedy diametralnie inna, ale sam fakt że nic mi się za 10 lat nie osunie, nie nasączy wodą, nie zrobią mi się mostki, etc, powoduje, że gdybym nawet budowała sobie nowy dom, to też wybrałabym piankę.
No i dach jest sztywny, mam z główki remonty dachu mam nadzieję na wiele lat . Ponadto poziom niżej też zyskał, i jest lepiej dogrzany.
Rozpisałam się trochę, ale mam nadzieję że jasno wszystko przedstawiłam
pozdrawiam i życzę samych trafnych decyzji przy budowie, i sumiennych ekip