Kochani forumowicze chcę iść na wojnę z moim panem architetektem. Minęły już dwa miesiące jak według zawartej umowy powiniennem mieć upragnione pozwolenie na budowę. Niestety po zapłacie połowy kwoty za projekt prace stanęły w miejscu. Tygodniami nie odbierane telelefony przez pana architekta to standard. Osatnio coś drgnęło i jest nadzieja, że z kilku mieszęcznym opóźniniem złożymy dokumenty do urzędu. Według umowy za każdy dzień zwłoki cena projektu pomniejsza się o 1/2 procenta. Dlatego nawet jak otrzymam pozwolenie to i tak drugiej połowy za projekt nie powiniennem płacić. Mam zatem pytanie. Czy po otrzymaniu pozwolenia na budowę dalej podczas budowy będę skazany na kontakty z panem architektem ?. Czy w trakcie prac będą wymagane jego podpisy lub akceptacje ?. Czy sporządzając w przyszłości przyłącza mediów architekt będzie musiał potwierdzić ich zgodność z projektem itp ?. Doradźcie proszę czy jest szansa wygrać tą batalię. BERGER