Ja kupilem dzialke 25 km od PKiN, w granicach administracyjnychWarszawy. W wyborze lokalizacji bralem pod uwage: - obecnosc lasow w sasiedztwie, i to naprawde duzych kompleksow lesnych a nie zagaikow, najwazniejsze, sam wychowalem sie blisko lasow i je kocham - zasieg komunikacji miejskiej, PKS mnie nie zadowalal, a tym bardziej linie prywatne, ktore sa dla mnie niestabilne w przeciagu kilku a tym bardziej kilkudziesieciu lat - alternatywa w postaci linii kolejowej, niestety tego nie udalo mi sie osiagnac, kolej jest w odleglosci ok 10 km i nie bede raczej nia jezdzic, bardziej oplaca mi sie autobus, nawet z przesiadkami, chos za iles tam lat, jak zakorkowanie stolicy osiagnie swe apogeum to nic nice wiadomo... - co do dojazdu wlasnym samochodem to jak narazie mam proste polaczenie z centrum trasa torunska, jednak i tu pojawiaja sie korki i nie zakladam aby sie kiedys cos poprawoilo - a problem dzieci i ich dowozu do przedszkola i szkoly - jak na razie ich nie mam, ale szkola jest niedaleko i przedszkole gmina tez jakies postawi, w tym terenie domow przybywa i problem beda musieli jakos rozwiazac, zreszta pozostaje jeszcze poczciwa instytucja babci hihi... natomiast problem przyszlych wypadow moich nieistniejacych jeszcze pociech do kina i na prywatki - wow to cale lata swietlne, sadze ze do tego czasu caly ten teren wchlonie ta nieszczesna aglomeracja i te opiekne obecnie laki zamienia sie w osiedla domkow, mam nadzieje ze blokow nie postawia, a wraz z zasiedlaniem pojawi sie wiecej linii autobusowych ( jak narazie sa die i autobusy kursuja co 1h a do przystanku mam 2 km hihi, ale mnie to nie martwi), w kazdym razie moim pociechom tak latwo samochodu prowadzic nie dam, napatrzylem sie na wypadki i wybryki szczawii za kierownica, niech najpierw dziecko dorosnie emocjonalnie do prowadzenia auta