artur.tc

Witajcie Rozpoczęliśmy budowę w sierpniu 2014 i jesteśmy obecnie na etapie wykonywania stropu nad piwnicą. A teraz powód dlaczego tak długo się nie odzywałem. Forma dziennika budowy jest dla mnie nie do przyjęcia. Jak wchodzę na dziennik to źle mi się robi przy obecnym sposobie jego prowadzenia. Dlatego niniejszym na znak protestu rezygnuję z dalszych wpisów. Właściwie stało się to już rok temu, ale dzisiaj artykuuję powód dla którego tak jest. I tutaj wskazówka dla rządzących tym forum: Czasami trzeba poprzestać na czymś co dobrze działa, a nie na siłę wprowadzać niby "lepsze" rozwiązania bo trzeba za nie komuś zapłacić. Chcę prowadzić dziennik budowy i go opublikować ale znajdę na to inne miejsce. To by było na tyle.

Kanały zaprezentowane na zdjęciu mają szorstką powierzchnię wewnętrzną?

No dobrze. Jeśli ktoś wszystko wie, to raczej tu nie zagląda. Tu jest tygiel doświadczeń i eksperymentów, z którego wszyscy nawzajem czerpiemy. Po to żeby wzbogacić się właśnie o wiedzę której nam brakuje. Jeśli chce nam pan pomóc to proszę nadawać na naszych falach, bo rebusów może nikt nie załapać. A jeśli chodzi o coś innego, to takie "zbyt mądre" uwagi mogą tylko wkurzyć. Dialog polega na tym że rozmówcy dostosowują się do swojego poziomu. W przeciwnym razie nie ma on sensu.

Z tego co wiem to anemometr mierzy prędkość powietrza np m/s i tą prędkość mnożymy przez powierzchnię przekroju kanału uzyskując wydatek/przepływ powietrza. Chyba, że można zdeklarować przekrój kanału w urządzeniu - wtedy będzie od razu wydatek/przepływ np w m3/s.

No i proszę... Dziękuję miloszenko za relację z Twoich "dudniąco-rozprężających i zbyt dużych kanałów". Czyli cisza? Twoja pozytywna opinia mnie ucieszyła, bo coś mi nie grało z założeniami Adama że mała prędkość to mały hałas. Teraz już wiem że będzie w porządku.

Ale ja napisałem , że nad parterem mam mieć kanały płaskie w ociepleniu. Nurtuje mnie dalej to rzekome dudnienie przy prędkościach powietrza <2m/s. U mnie zasymulowana sytuacja mogłaby być taka: Dlatego powyższe wątpliwości (częściowo tylko rozwiane) ponawiam

Dzięki za ocenę pomysłu. Nie upieram się przy równoległym/prostopadłym rozprowadzeniu kanałów. Miało to jedynie ułatwić rozkładanie ocieplenia na parterze i strychu (mniej się docina itp) oraz usystematyzować geometrię całej instalacji (czyli po jej zalaniu betonem łatwiej odtworzyć gdzie przebiega). Trójniki też podobały mi się najbardziej, ale padło stwierdzenie, że lepsze są skrzynki rozprężne.

Odświeżam temat i powyższą prośbę

:) To się ubawiłem Wracając do tematu, mam do Was wielką prośbę o zerknięcie na posty nr 2668 i 2670, gdzie rozrysowany jest przebieg kanałów WM w moim, nowoprojektowanym domu. Poza tym cały czas zastanawiam się nad tym dudnieniem i rozprężaniem się (lub na odwrót) powietrza w kanałach o zbyt dużej średnicy. Chodziło tu o kanały sztywne. I jeszcze jedno: czy stosowanie trójników jest zdecydowanie gorsze od skrzynek rozprężnych?

Tak też myślałem. A powiedz, masz kanały sztywne czy fleksy? I dwa zdania wogóle o twojej WM gdybyś mógł zapodać

Jeśli można jeszcze poprosić o opinię kolegów miloszenko, kangaxx-a, Sławek... co do tej zbyt małej (<2 m/s) prędkości. Czy to rzeczywiście powoduje głośniejszą pracę wentylacji? I ewentualnie dlaczego. Padł argument o rozprężaniu się i związanemu a nim dudnieniu w kanałach gładkich. Na mój gust, to mniejsza prędkość = cichsza praca. To zresztą na samym początku wątku podkreślał adam_mk. Co o tym sądzicie?

Czy wersja na skrzynkach może wyglądać tak: Parter: Poddasze:

Szybka kalkulacja prędkości na anemostatach przy 1 wymianie/h wykazała: Parter: Poddasze: Czyli poza anemostatami w salonie i łazience oraz kuchni, gdzie uśredniona na wszystkie punkty maksymalna prędkość wyszła 2,63 m/s, pozostałe prędkości są poniżej 2 m/s. I teraz pytanie: Czy to źle, i ewentualnie dlaczego? Nasuwają się dwie wady: - wyższa cena kanałów o większych śrenicach - więcej miejsca zajmą. Czy dobór tak zawyżonych średnic wpłynie pozytywnie na komfort akustyczny? Na czuja wydaje się że powinno być ciszej, ale może się mylę? Kolejne sprawy: 1. Kanały sztywne kontra giętkie karbowane (o ile dobrze pamiętam to tzw fleksy). Rzeczywiście sztywne i zarazem gładkie kanały mogą odbijać dźwięki, więc akustyka takich przewodów jest gorsza niż fleksów. Jednocześnie zastosowanie tych kanałów jedynie w części dziennej domu czyli na parterze będzie miało mniejszy wpływ na komfort akustyczny. Zastosowanie tłumników za cichą centralą jeszcze poprawi komfort. Na poddaszu mają być zastosowane fleksy. Poza tym od centrali do anemostatów na poddaszu będzie dłuższa droga, więc również jej drgania wytłumią się lepiej na drodze powietrza do sypialni. 2. Skrzynki rozprężne mnie też wydają się lepsze, ale doszedłem do wniosku po wskazówkach adama_mk, że przy większych kanałach nie będzie miało to tak istotnego znaczenia. Jest jeszcze czas na weryfikację tych założeń. 3. Czy skrzynki zmieszczą się pod wylewkę w 5 cm warstwę ocieplenia?

Jak to adam_mk mówi, trzeba najpierw pomyśleć. Dziękuję za podpowiedź - biorę się do liczenia.

Czy macie może jakieś uwagi do rozprowadzenia kanałów? Kolejna sprawa jaka mnie nurtuje to wybór centrali wentylacyjne o wydajności 450-500 m3/h. Dzisiaj będę grzebał w sieci to może coś wygrzebię Jeśli szanowni koledzy mieliby jakieś sugestie co do oszczędnych w eksploatacji i przystępnych cenowo central w tym zakresie wydajności to byłbym wdzięczny za podpowiedź. Z ceną oczywiście trzeba uważać żeby na jakości zbyt nie stracić, więc raczej celuję w środek cenowy.