Wiesz, celowo nic nie dewastują- oni poprostu tam przebywają... trzaskaja drzwiami (nowymi),oknami,wnąszą co rusz jakies sprzęty budowlane... boje sie o te moje drzwi,okna parapety grzejniki... płacąc za NOWE mieszkanie cięzkie pieniądze,serce mi peka jak widze jak oni sie tam panoszą.I to palenie papierosów- śmierdzi tam jak w palarni. Nie rozumiem dlaczego nie urzeduja w jakiś kontenerach budowlanych? jakim prawem zaadaptowali sobie moje mieszkanie na swoje potrzeby?aktu własności jeszcze nie mam,ale spłacam je już od roku... zastanawiam sie na co bede musiała zwrócić szczególną uwage przy odbiorze,bo skoro oni urzęduja tam juz pare miesięcy to pewnie moja uwaga musi być zdecydowanie bardziej wzmożona. acha jeśli chodzi o zgłoszenie tego faktu u dewelopera to oczywiscie zgłosiłam niedawno,bo wczesniej obawiałam sie ze narobie sobie problemów i jak sie kierownictwo dowie to nie wpusci mnie do mieszkana np.do pmiaru kuchni pod zabudowe... ach,ciezka sprawa..