Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Iziss80

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

O Iziss80

  • Urodziny 18.01.1980

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Iziss80's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam Bardzo dziękuję za odpowiedź. Co do odkopanych fundamentów to miało to miejsce w lipcu kiedy zalała nas powódź i woda wdarła się do mieszkania ale nie przez ściany czy od spodu tylko przez nieszczelne drzwi w nocy kiedy smacznie spaliśmy...ale to juz inna historia. W związku z tym że woda zbierała nam się wokoło domu musielismy zrobić drenaz i wysypać łupek. Najpierw "fachowcy" okopali dom fundament pokryto masą bitumiczną styropian i folia kubełkową plus rura drenażowa wokoło domu owinietą włokniną. Zdjęcia dołaczę wieczorem aby mogli Państwo "podziwiać" efekty. Czy ryzyko zawalenia się ściany istaniała tylko w trakcie tych wyżej wymienionych robót czy istnieje nadal ryzyko nawet po zakończeniu tych prac i ponownym zakopaniu fundamentów????
  2. Witamy Państwa:) Jestesmy dość młodym małżeństwem i od kilku dni żyjemy w strachu. Podjeliśmy się remontu domu z 1903 roku, murowany z cegły z ceglanym fundamentem, dach kryty papą. Po wykonaniu "ekspertyzy" przez naszą Pania architekt po której była nastawiona bardzo optymistycznie ( zdrowa baza, ścianki kolankowe ok, entuzjazm na widok ogromnych balek stropowych ) poparła nasze chęci wyremontowania tego domku do którego poczuliśmy wielki sentyment. Pierwszy Plan remontu obejmował: Wymiana więźby dachowej, wieniec , dachówka ceramiczna. Naszą prace rozpoczelismy od usuwania śmieci typu słoma i hasie które widocznie służyły jako izolacja stropu na poddaszu kiedy zakończylismy tą część oczom naszym ukazały się balki stropowe które w naszych oczach wyglądały jakby obrobiło je stado bobrów a tak na powaznie to okazały się kompletnie przeżarte przez robaki. To wznieciło w nas lekki niepokój ponieważ od spodu stropu wiszą na nim podwieszane sufity z płyt kartonowogipsowych. Parę dni temu wpadła brygada fachowców którzy bez zbednych ceregieli ruszyli w wir pracy. Najpierw częściowa rozbiórka starego dachu i murowanie wieńca. Gdy na placu budowy pojawiła sie Pani kierownik budowy (nasza architekt) zaczeły się problemy. Najpierw zbuntowali się dekarze którzy wymusili zmianę konstrukcji więźby z obawy przed ciężarem dachówki. Pierwotnie dach miał opierać się na wieńcu ale okazało się że ścianki kolankowe są w kiepskim stanie (nasze oględziny: ruszające się pojedyncze cegły i zaprawa z przewaga wysuszonego wapna) na tych ściankach zdecydowano sie zrobić wieniec z drutu zbrojeniowego 14mm na nim balki 14x14 i na nich oparta więźba oraz dwa pionowe balki wsparte na ścianach działowych nośnych, kąt dachu po decyzji dekarzy zmieniony na większy około 40 -45 stopni. Wykonana więźba wygląda bardzo solidnie i stabilnie. Nasze obawy dotyczą ścian kolankowych i fundamentów ceglanych. Piszemy z humorem ale tak naprawdę nie jest nam do śmiechu i sen spędza nam z powiek obawa która budzą ścianki kolankowe oraz fundament . Czy pojedyncze ruszające sie cegły w ściankach kolankowych o wym około 30cm to powód do niepokoju??? Czy ceglany fundament o rozm około 45cm i wys około 90cm utrzyma ciężar około 8-10 ton jaki da dach pokryty dachówką ceramiczną (Roben monza plus tabago) Drugi powazny problem to strop w krytycznym stanie... Doł domu jest juz wyremontowany (płyty kartonowogipsowe na scianach i suficie) czy mieliby Państwo jakieś pomysły jak wymienić strop od góry aby nie rozwalać sufitów... Będziemy bardzo wdzięczni za jakiekolwiek rady albo podzielenie się własnymi podobnymi doświadczeniami bo jestesmy na skraju załamania nerwowego. Jedni pocieszają inni pytaja czy nie boimy sie zawalenia domu itd itd...naprawdę jestesmy juz bardzo zmęczeni... Pozdrawiamy Iza i Rafał
×
×
  • Dodaj nową pozycję...