Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

a-ania

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez a-ania

  1. dziękuję za odpowiedź. Mąż odetkał zapchany wylot i wydaje się nam, ze wełna podsyła po troszkę. Pytam, czy prawdą jest to co mówi "fachowiec", ze wełna może miejscami przylegać do dachu, ze nie jest możliwe położenie tak wełny aby nawet cm2 nie przylegał do dachu. Mamy wełnę taką "puszystą" a pajęczynka jest widocznie za rzadka miedzy sznureczkami wełna się wbudzuszają i miejscami "frędzle" wełny dotykają płyty osb. Należałoby gościa pogonić, aby zrobił bardziej gęsta pajęczynkę ze sznurków, no chyba że można kupić jakieś siatki, która by przyklapiły troche te wełnę coby była pełna szczelinka?
  2. Pytanie zadałam na nowym wątku ale chyba powinnam się do Was Panowie zgłosić po pomoc: Temat ocieplania poddasza był wiele razy poruszany. W teorii jestem dobra. Problem się zrodził kiedy przyszli "fachowcy". Dach mam pokryty papą termozg. potem płyta osb. Ocieplany poddasze użytkowe wełną. Wiem, ze powinna byc szczelina miedzy odeskowaniem a pierwszą warstwą wełny - min 2 cm. "fachwcy" przyszli, jako pierwsze zrobili ze sznureczków "pajęczynkę", która miała utrzymywać właśnie wełnę w odpowiedniej odległości od dachu. potem poszła wełna i znów pajęczynka. Nie było robotników kilka dni. w tym czasie mąż poszedł obejrzeć wełnę i okazało się że jest mokra. miejscami tez nie jest zachowana szczelina. padło pytanie- od czego jest mokra wełna. szef ekipy twierdzi, że to wina na pewno złego wykonania dachu- zła obróbka. Stąd woda na wełnie. Nowe poddasze stało ok. 2 miesiące - w deszcze dach nie przeciekał- a bynajmniej nie było żadnych śladów. W ostatnich dniach u nas nie padało więc na pewno nie jest to "deszczówka" z nieszczelnego dachu. Mąż dopatrzył się, że robotnicy kładli watę do samej ściany, tak że zatkali wylot szczeliny wentylacyjnej. Czekamy 4 dzień. Wydaje nam się, ze po "odetkaniu " zapchanych szczelin wata zaczyna trochę podsychać. Pytanie: fachowiec mi wmawia, że nie jest możliwe aby wata nie przylegała w żadnym miejscu do dachu. Że miejscami ta szczelina może nie mieć tych 2 cm i nie powinno to źle wpływać na wełnę. Czy to możliwe, czy jednak należy bezwzględnie przestrzegać aby w żadnym miejscu nie stykała się wata z płytą osb i w każdym miejscu była szczelina 2 cm? Bardzo proszę o szybką odpowiedz, nie wiem co robić, wstrzymałam kładzenie 2 warstwy wełny.
  3. Witam. Temat ocieplania poddasza był wiele razy poruszany. W teorii jestem dobra. Problem się zrodził kiedy przyszli "fachowcy". Dach mam pokryty papą termozg. potem płyta osb. Ocieplany poddasze użytkowe wełną. Wiem, ze powinna byc szczelina miedzy odeskowaniem a pierwszą warstwą wełny - min 2 cm. "fachwcy" przyszli, jako pierwsze zrobili ze sznureczków "pajęczynkę", która miała utrzymywać właśnie wełnę w odpowiedniej odległości od dachu. potem poszła wełna i znów pajęczynka. Nie było robotników kilka dni. w tym czasie mąż poszedł obejrzeć wełnę i okazało się że jest mokra. miejscami tez nie jest zachowana szczelina. padło pytanie- od czego jest mokra wełna. szef ekipy twierdzi, że to wina na pewno złego wykonania dachu- zła obróbka. Stąd woda na wełnie. Nowe poddasze stało ok. 2 miesiące - w deszcze dach nie przeciekał- a bynajmniej nie było żadnych śladów. W ostatnich dniach u nas nie padało więc na pewno nie jest to "deszczówka" z nieszczelnego dachu. Mąż dopatrzył się, że robotnicy kładli watę do samej ściany, tak że zatkali wylot szczeliny wentylacyjnej. Czekamy 4 dzień. Wydaje nam się, ze po "odetkaniu " zapchanych szczelin wata zaczyna trochę podsychać. Pytanie: fachowiec mi wmawia, że nie jest możliwe aby wata nie przylegała w żadnym miejscu do dachu. Że miejscami ta szczelina może nie mieć tych 2 cm i nie powinno to źle wpływać na wełnę. Czy to możliwe, czy jednak należy bezwzględnie przestrzegać aby w żadnym miejscu nie stykała się wata z płytą osb i w każdym miejscu była szczelina 2 cm? Bardzo proszę o szybką odpowiedz, nie wiem co robić, wstrzymałam kładzenie 2 warstwy wełny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...