Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

lakk

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 398
  • Rejestracja

lakk's Achievements

ELITA FORUM (min. 1000)

ELITA FORUM (min. 1000) (6/9)

10

Reputacja

  1. Zachęcam w takim razie do przeglądnięcia moich poprzednich wpisów/postów i znalezienia w nich podobnych (reklamowych). Nie rozumiem, dlaczego miałbym robić komuś reklamę. Jeśli jestem zadowolonym użytkownikiem to chyba warto żebym o tym napisał bo z tego co się orientuje nie jest to forum o fotografii ani motoryzacyjne.
  2. Na wstępie chciałbym zacząć od tego, że przeglądając różne systemy sterowań ogrzewaniem podłogowym wodnym natknąłem się na sterowanie czeskiej firmy Elektrobock. Firma oferuje do sprzedaży system przewodowy jak i bezprzewodowy. Ja skupiłem się na bezprzewodowym z praktycznego powodu. Nie zamierzałem w swoim domu prowadzić przewodów i uważać na ich krzyżowanie się z przewodami elektrycznymi co w wielu wypadkach może prowadzić do zakłóceń i błędnych odczytów temperatury. Można powiedzieć: "no tak, ale system bezprzewodowy także może być zakłócany". Oczywiście, że może, ale w trakcie budowy i wstępnej eksploatacji mojego domu wykorzystywałem w kilku pomieszczeniach kaloryfery sterując wszystko prostym termostatem tej samej firmy – bezprzewodowym BPT01 na pokrętło i nie zdarzyło mi się abym nie miał zasięgu we wszystkich zakątkach domu albo miał zakłócenia komunikacji między odbiornikiem, a nadajnikiem. Producent deklaruje w swoich systemach bezprzewodowych zasięg 35 m w budynkach i myślę że jest on dużo zaniżony bo na początku jak robiłem próby to wszystko działało gdy nadajnik miałem w sąsiednim budynku u rodziców. Zdecydowałem się na zestaw odbiornik na szynę PH-BP1-P9 oraz nadajniki PH-BP1-V. Odbiornik PH-BP1-P9 przystosowany jest do montażu na szynę i zasilany z adaptera 5V/DC do wyboru przy zakupie, na szynę albo wtykowy do gniazda. W nazwie produktu P9 producent zawarł ile stref można tym odbiornikiem sterować. Otóż można sterować 9 strefami oraz pompą. Ja potrzebowałem w swoim rozwiązaniu sterować 5 strefami. Tyle tylko, że w salonie połączonym z kuchnią miałem 3 pętle zakończone siłownikami. Problem ten przy zastosowaniu tego odbiornika w ogóle nie wystąpił bo do każdego wyjścia na jedną strefę można podłączyć do 10 siłowników (pętli) co rozwiązało mi sytuację. (dodałem zdjęcia siłowników oraz odbiornika PH-BP1-P9) Odbiornik ma wyjścia bez napięciowe co nie przeszkadza w niczym. Producent proponuje także zakup jego siłowników termoelektrycznych SEH30.23 co ja uczyniłem ale mogą to być także siłowniki dowolnego producenta. Te co ja mam to normalnie zamknięte (przy braku napięcia zawór zamknięty). Tyle o odbiorniku. Nadajnik (również załączam zdjęcie) Nadajniki bezprzewodowe zakupione w ilości 6 sztuk umieściłem w pomieszczeniach każdej ze stref. Co jest ważne :  kodowanie bardzo proste na odbiorniku naciskamy tyle razy przycisk fce jaki kanał (strefę) chcemy zakodować, na nadajniku przyciskiem fce i + wybieramy UA:dr a po wybraniu i zatwierdzeniu przyciskiem i mamy wysłanie kodu i kilkakrotnie w odbiorniku zewrze nam przekaźnik (test połączenia ). Uważam że jest to banalnie proste;  regulacja bardzo ważne przy bezwładności tego typu ogrzewania. Mamy do wyboru albo Histerezę (bardzo szeroka i dokładna do wyboru ) albo PI regulację. Ja wybrałem PI regulację jako według mnie wyższą możliwość nie przegrzewania a co za tym idzie większe oszczędności energii;  programowanie mamy trzy temperatury do ustawienia, które możemy zaprogramować w 6 dowolnych odcinkach na dobę. Ta dowolność odcinków czasowych jest w każdym dniu natomiast trzy temperatury są stałe. Przydatne (moim zdaniem) funkcje: Funkcja letnia – ogrzewanie nie włączy mi się latem. Funkcja zamek – blokada klawiatury. Nie muszę dodawać , że jest to ważne jak się ma dzieci. Funkcja krótkotrwałe podniesienie temperatury. Tu zatrzymam się bo to ważne. Jeżeli w daną strefę nie trafimy zgodnie z ustawionym programem to zmiana zaprogramowanej temperatury jest banalna. Na nadajniku + lub minusem podwyższamy lub obniżamy temperaturę bez wchodzenia w program. Tak ustawiona temperatura jest kontynuowana aż do zmiany programem. Mam nadzieję, że moje doświadczenia pomogą komuś kto poszukuje sprawnego i prostego w obsłudze systemu.
  3. Mam wrażenie, że wypowiadają się tu tylko "nowowiejscy". Ja na wsi mieszkam od urodzenia (ponad 50 lat), takiej ilości dzikiej zwierzyny i szkód które ona robi w uprawach nigdy nie widziałem. Załujecie biednych zwierzątek, a za jakiś czas nie będziecie mieli co jeść. U mnie lis wykopał sobie norę 60 m od kurnika - pewnie by mieć prowiant świeży. Dziki niedługo po tarasie mi będą spacerować, a sarny latem częstują sie w warzywniku. W znanym mi mieście (100 tys mieszkańców) trzeba odstrzelić 200 dzików, bo wieczorem i nie tylko wtedy, można w centrum miasta spotkać lochę z młodymi (a to może być nieciekawe). Nie jestem myśliwym, ale chętnie zaprosiłbym na polowanie w swoje okolice, całe koło łowieckie, ale przy tej nagonce w mediach - różnej maści "miłośników przyrody", nie wiem czy odważyliby się tu przyjechać.
  4. A jak nie umożliwi, to co - zrobisz na niego zajazd?
  5. Temat jest: czy da się wybudować dom za 200 tys? a nie : jak wydać jak najwięcej na wybudowanie? Projekt za co najmniej 10 tys?, działka co najmniej 100tys? - to nie ten wątek.
  6. I według mnie - ma rację, po co zatrzymywać śnieg na dachu, niech się zsuwa, tylko rozbity - by nie uszkodził rynien. Ja mam na dachu śniegołapy, powodują zatrzymanie śniegu i tworzenie się ponad metrowej warstwy. Muszę własnoręcznie zrzucać zlodowaciały śnieg.
  7. Nie mylcie numeru działki z numerem posesji, to dwie, zupełnie różne i nie związane ze sobą liczby. Numer działki to liczba z ewidencji gruntów, natomiast numer domu, to porządkowa liczba przypisana do posesji - zgodna z numeracją ulicy, lub kolejny numer budynku w miejscowościach, gdzie nie ma nazw ulic. Może być tak, że na jednej działce ewidencyjnej istnieje kilka różnych numerów posesji. W trakcie załatwiania formalności związanych z uzyskaniem pozwolenia na budowę - urząd gminy rezerwuje dla tej posesji numer, a po zakończeniu budowy (lub w jej trakcie- na wniosek właściciela) - nadaje numer. Co gmina, to inny zwyczaj, dotyczący możliwości zameldowania. W moim przypadku, zaświadczenia ze starostwa nie żądano, musiałem się okazać prawem do gruntu.
  8. Sądzę, że w tej kwocie, bez całkowicie swojej (darmowej) robocizny - tego domu nie da się wybudować. A nawet robiąc wszystko samodzielnie, jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. Albo zmień projekt, albo kwotę. Poczytaj w tym dziale o domu za 200tys, tam wiele wskazówek i rad.
  9. Dla co niektórych szambo i gnojownica - to pewnie to samo, ale tak się składa, że na razie krowy i świnie nie piorą swojej odzieży w śmierdzących detergentach. Nie wiem, czy nie więcej wieśniactwa jest w przesiedleńcach z miasta.
  10. Na wsi "zapach" gówna, to nie zwyczaj, a urok. Jak komuś to nie odpowiada, to po co się na wieś wyprowadza, niech siedzi w szufladce na n-tym piętrze, wdycha zapach spalin i ślizga się na psich odchodach zalegających na chodnikach.
  11. Bo zwyczajem miejskim jest wsadzić psa (jak już się znudzi) do luksusowego autka, wyjechać za miasto i...... tam go zostawić, a niech sobie pobiega i popoluje - zgodnie ze swoim instynktem. A jak zagryzie razem z całą watahą (jemu podobnych pupili) kilka saren, i jakiś myśliwy go zastrzeli, to miłośnicy zwierząt podniosą alarm, jacy to myśliwi (najczęściej miastowi) sadyści.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...