leaat, czy masz zdjęcia tych zacieków? Możesz podesłać?
W swoim domu też mam białe parapety z konglomeratu madreperla. W sklepie wyglądały pięknie, po montażu w domu: tragedia . Miejscami mają takie jakby właśnie szarawo-czarne zacieki, do tego ubytki: albo drobne jak łebek od szpilki (jakby minikamyczek się ukruszył), albo większe, naweł półcentymetrowe - wygląda to tak, jakby się fragment parapetu ukruszył. A do tego rysy (to już efekt radosnej działalności "fachowców" wykańczających dom) i zmatowienia, które już nie wiadomo od czego się porobiły, miejscami przypominają zacieki, plamy - jakby coś na nich leżało przez dłuższy czas i pod wpływem różnych czynników poler zmatowiał w tych miejscach.
Tragedia, nawet przez 1 dzień nie wyglądały tak, jak w sklepie. Do tego nie mogę nigdzie znaleźc informacji, jak czyścić i konserwować parapetu z konglomeratu albo jak usunąć choćby te zmatowienia.