Witam forumowiczów, w piątek usłyszałem szum wody w okolicach baterii nad wanną. Po oględzianach stwierdziłem, że prawdopodobnie coś sie uszkodziło pod płytką ceramiczną (płytka pod baterią i sąsiednia były ciemniejsze od pozostałych). W sobote przyjechał hydraulik, rozkuł płytkę i stwierdził, że pękło kolanko na doprowadzeniu zimnej wody do baterii. Usunął awarię i teraz czekam na rzeczoznawce z PZU w celu oszacowania szkody. Ale to nie jest największy problem. Problem jest taki, że podłoga w łazience (tam była awaria), przylegającym do niej korytarzu i kibelku opadła o ok 1 cm. Dom kupiłem na wiosnę od developera, wykańczałem go w maju a w lipcu już mieszkałem. Hydraulik, który usuwał awraię stwierdził, że kolanko mogło być pęknięte wczesniej (prawdopodobnie pękło w momencie poziomawania baterii czyli gdzieś w połowie czerwca) a teraz pękło na dobre. Czy wg Waszej opinii opdanie podłogi może być związane z awarią czy raczej jest to proces osiadania budynku. Jeśli z awarią, to czy jest jakikolwiek soposób aby temu procesowi (opadaniu) zapobiec i oczywiście, czy glazurnicy powinni za to "beknąć", ponieważ to oni montowali baterie? Pozdrawiam