Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kordian.

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    14
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Kordian.

  1. Dzisiaj znowu palę od góry, i wszystkie rady jakie daliscie co do utrzymywania temperatury się sprawdziły! Wielki pokłon dla Was. Moglibyście mi polecić jakiś elektroniczny miarkownik gdzies tak 150-250 zł. Jeżeli nie ma nic sensownego w tym przedziale cenowym, zainwestuję w ten, który mi poleciliście parę postów wyżej. Pozdrawiam.
  2. hamlet Ta mufa jest w każdym kotle ? Pytam bo pierwszy raz się z tym spotykam. I czy dużo stracę jeżeli wybiorę ten tańszy. Może kupię jakiś taki pośredni ;>? I pewnie ten elektroniczny jest dużo bardziej prosty w obsłudze ?
  3. andrzej9923 Też mam takie dziurki na czopuchu, i zrobiłem dokładnie tak samo jak Ty. Myślę że to powinny chodź trochę pomóc. hamlet Czy mogę do mojego pieca domontować jakoś miarkownik ciągu? Widzialem na allegro niektóre były chyba nawet elektroniczne. Jak byście mogli polecić jakiś w miare nie drogi. I małą instrukcje zamontowania. Tylko nie takim trudnym językiem, na razie pewnie wszystkiego nie zrozumie, ale z pomocą kogoś starszego pewnie mi się to uda. Chciałbym to zrobić przed przyszłym wtorkiem, mają być u mnie mrozy, i dobrze by było aby to co napalę w jeden dzień przynajmniej w jakimś stopniu starczyło na kolejny. Dziękuję za wszystkie porady, proszę o szybką odpowiedź i pozdrawiam. Mam jeszcze taki pomysł. może mógłbym wyciąć taki kawałek metalu, który by wyglądał jak podstawa kwadratu z jednym bokiem, dopasowany do wymiarów kotła. Sypałbym węgiel dół, na to t blachę. Układałbym ją tak aby żar z drewna nie wypadał za dolne drzwiczki i nie dotykał ęgla który leży na ruszcie(sypię tyle węgla, że nie przekracza granicy dolnych drzwiczek.). Na tej blaszce bym rozpalił drewno, kiedy jest 10*C przed żądaną przeze mnie temperaturą a drewno by było już samym żarem, powoli wyją bym tą blachę aby na węglu był sam żar. Po czym poczekałbym do tych dajmy na to 50*C i na tym bym zakończył palenie. Wydaje się to być nie trudne. Materiały potrzebne do zrobienia takiej blachy mam, myślę że to ma jakiś sens. Oczywiście mogę się mylić. Myślę ze cos takie by się przydało bo w dzień nikt u mnie nie ma czasu rozpalć, bo mama i brat nie umieją, a tata często za granicą. A dobrze żeby im ciepełko było.
  4. Dziękuję wszystkim za rady, bylem teraz niedawno rozpalić. Piec rozgrzałem do temperatury 55*C i chwila nieuwagi i temperatura spadła do 40*C, więc otworzyłem klapkę dolną, znowu nabralo się do 55*C, zamknąłem klapkę dolną i HOP znowu spadło do 40*C. Nie wiem co robić. prosiłbym o szybką radę. Zaznaczę,że szyber jest otwarty. Teraz nagrzałem do 65*C i lekko zamknąłem szyber. Pozdrawiam. hamlet No naprawde mało tego dymu. U mnie na osiedlu wszyscy kopcą, że głowa boli. Jestem z siebie zadowolony bo chyba kopcę najmniej. Po woli wkraczam w "ekonomiczne spalanie" . Aha chciałbym dodać, że u mnie totalna wichura. Naprawdę mocno wieje.
  5. Mały Mariusz na moim piecu nie ma miarkownika a dmuchawy, to nie wiem. Spróbuję zrobic tak jak napisałes. Mam jeszcze pomysł. Można by zrobic tak, aby rozpalić drewnem od dołu standardowo, kiedy będzie żar wyjąć go calego, nasypac węgiel i na to ten żar. Tylko trzeba by nadać większą temperaturę, aby w czasie wyjmowania tak szybko nie spadła. Bojler mam duży bo 160 litrów, więc wydaje mi się że tak szybko woda się nie zagotuje. Co Wy na to ? O ile jest to możliwe prosiłbym o odpowiedź przed 19:30, przed rozpaleniem.
  6. Dzisiaj pierwszy raz paliłem w swoim kotle od góry. Z tego co zauważyłem wszystko jest tak jak powinny być, ogień mały taki niebieskawy tylko wydaje mi się, że węgiel zbyt szybko się zapalił. Nasypałem 10-12 kg węgla na to patyczki, jak radziliście średnicy ołówka, na to większe. Rozpaliłem to, ale zanim temperatura osiągnęła 50*C spora część węgla się zaczęła żarzyć przez co( przynajmniej tak mi się wydaje) sporo skrócił się czas palenia tego wszystkiego. Czy moglibyście mi dać jakąś poradę, aby w jakimś stopniu na początku zatrzymać palenie się węgla. Nie wiem czy coś takiego się da, ale fajnie by bylo gdyby na węgiel położyć jakąś płytę metalową, którą wyjmowało by się w momencie nabrania przez piec temperatury i żarzeniu się drewienka. Proszę tylko o wyrozumiałość, nie mam tak obszernej wiedzy jak niektórzy tu(w końcu mam tylko 15 lat) ale chciałbym się nauczyć jak najbardziej ekonomicznego spalania węgla . Pozdrawiam.
  7. Witam przeczytałem pierwsze 5 stron tematu, i mam zamiar przeczytać wszytko ale puki co nie znalazłem odpowiedzi na dręczące mnie pytanie. Mam pewien problem. Już go kiedyś opisywałem ale nie dostałem odpowiedzi. Czy jeżeli posiadam kocioł dolnego spalania, i odpalę go od góry(palę węglem) to czy może się coś stać? Chodzi o to, że zasypuję zapalone od dołu drewno węglem czekam aż to się trochę zajmie i zamykam dolne drzwiczki i górny szyber. Szybko następuje spadek temperatury i szybko się to wypala dlatego wydaje mi się że coś jest nie tak. Kocioł posiadam taki kocioł : Tezam Typ T-15A 17,5kw. Jest on "goły" nie ma miarkownika ani nic z tych rzeczy. Pozdrawiam Zaznaczę, że jestem kompletnie zielony w tym temacie.
  8. Witam kiedyś opisałem swój problem Został on już po części rozwiązany, mam jeszcze tylko pytanie czy w kotle tego rodzaju: http://www.tezam.pl/index.php?produkt=Brun mogę palić sposobem górnym? Czy przyniesie to jakieś efekty? Pozdrawiam Kordian.
  9. Kocioł mam taki, Kocioł Stalowy Wodny Tezam Typ T-15A 17,5kw. Kocioł ten wygląda mniej więcej tak : http://www.tezam.pl/index.php?produkt=Brun Nie wiem czy wszystkie numerki są tak samo jak na moim kotle, ale rysunek z przodu wydaje się być identyczny. Prosiłbym Was o poradę w jaki sposób napalić, aby ciepło trzymało dosyć długo. Jestem totalnym laikiem w tych sprawach.
  10. Witam niedawno przeprowadzilem do domku. Kiedyś paliłem w piecu kaflowym(nic trudnego), lecz teraz mam zupełnie inny piec. Palę w nim jako tako ale mam cholerny problem z utrzyaniem stalej temperatury. Zazwyczaj daje do 60*C i zamykam szybry. Tak mi polecił pewien znajomy. Temperatura bardzo szybko spada. W srodku nocy jest już można by powiedzieć zimno. Ostatni raz dokładam o 22. Palę węglem. Rozpalam w następujący sposób. -ukladam na dole pare drewienek rozpalam to -na to kładę wieksze kawalki drewna(wszystko na otwartych szybrach na maxa) -i tak do 60*C -na to kładę węgiel i idę czekam aż węgiel się trochę rozpali -zamykam szybry -za godzinkę przychodze i patrzę jaka jest temperatura na piecu, jeżeli jest poniżej 60*C otwieram szybry i czekam az się nagrzeje -idę spać czasami budzę się w nocy po około 2-3 h i temperatura jest 40*C. Na piecu mam 2 szybry jeden z dołu(taka klapeczka) 2gi u góry pieca. Dużo osób poleca palenie od góry. I tu się pytam czy to można zastosować na każdym piecu? I czy opaci się zaintstalowanie miernika. Z gory dziękuję za pomoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...