Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pontypendy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    563
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez pontypendy

  1. pontypendy
    Dom pontypendy w konkursie Muratora
     

    http://www.muratordom.pl/galeria_najpiekniejsze_domy.htm?akcja=pokaz_galerie&galeria=8511" rel="external nofollow">http://www.muratordom.pl/galeria_najpiekniejsze_domy.htm?akcja=pokaz_galerie&galeria=8511
     

    wszystkich miłośników mojego domku serdecznie zapraszam do odwiedzania galerii i głosowania.
  2. pontypendy
    Mieszkamy sobie już ponad miesiąc.
     

    Domek jest oficjalnie oddany do użytkowania, chociaż nie obyło się bez małego zgrzytu. Nadzór budowalny z Piaseczna po dwóch tygodniach dopatrzył się, że w stosie dokumentów które musiałam złożyć nie było tego dotyczącego atestu szamba. Najlepsze jest jednak to, że to było niedopatrzenie urzędu a nie moje. W spisie dokumentów, które trzeba dostarczyć nigdzie nie było mowy, że przy braku kanalizacji trzeba dołączyć atest szamba. To tak ku przestrodze, jak chcesz spać spokojnie to pytaj urzędników o wszystko cztery razy.
     

    Mam też już przyznany numer domu i w poniedziałek jadę zameldować 3/4 naszej rodziny. tzn. siebie i dzieci bo mężuś musi pofatygować się osobiście.
     

    Tak więc dziennik budowy mogę już zamknąć. Teraz czas na dziennik powstawania ogrodu i dziennik upiększania domu (bo jeszcze trzeba kupić: firanki, karnisze, kinkiety, meble do sypialni..............itp. itd.)
  3. pontypendy
    Jechałam dzisiaj do swojego domu z duszą na ramieniu, bo nadal nieźle wieje. Miałam nadzieję, że oprócz folii i innych pobudowlanych śmieci rozwianych po całej działce nic mnie przykrego nie spotka. Niestety ! Mój dom ucierpiał z powodu tej wichury ! Dokładnie to dach. Po krótkich oględzinach stwierdziłam, że na dachu brakuje 2 gąsiorów, 2 dachówek podstawowych i 1 skrajnej, a potrzaskane ich resztki leżą przed domem.
     

    Złapałam za telefon i ubłagałam Pana dekarza (tego co robił płaskie daszki), żeby przyjechał i jakoś to załatał do czasu jak kupię dachówki. Bo zaczynało kapać i zapowiadali dalsze opady, a tam dach ocieplony i wełna zamoknie, a ja sama z dwójką dzieci, mąż od wczoraj nie może wydostać się z Pragi, bo skasowali wszystkie loty do Warszawy.
     

    Pan się ulitował, przyjechał, załatał jakąś blachą, więc problem został tymczasowo rozwiązany.
     

    Smutno mi. Dobrze, że nic więcej się nie stało.
  4. pontypendy
    Mam schody ! Po ponad roku wspinania się po drabinie, dzisiaj po raz pierwszy weszłam na poddasze po schodach. Wspaniałe uczucie.
     

    Tak wyglądają w wersji surowej. Będą jeszcze bejcowane i lakierowane.
     
     

    http://img206.imageshack.us/img206/77/18012007017jpg1cu3.jpghttp://img263.imageshack.us/img263/8070/18012007018jpg1mm0.jpg
     


    Miałam pokazać kanały, oto i one:
     

    http://img329.imageshack.us/img329/470/18012007021qs2.jpg


    Termostat zamontowany jest na ścianie:
     

    http://img201.imageshack.us/img201/7350/18012007022jpg1rw2.jpg


    Tak wygląda w środku:
     

    http://img263.imageshack.us/img263/6029/18012007023ys1.jpg


    Z dalszych prac to mam już szafki kuchenne, blat jest w trakcie obróbki, na poddaszu w każdym pokoju i na korytarzu jest już parkiet i listwy.
     

    W poniedziałek góra zostanie pomalowana drugi raz, zostaje tylko biały montaż w łazience i na górze można już mieszkać !
  5. pontypendy
    Pokój córci jest już po pierwszym malowaniu. Jest uroczo-landrynkowo różowo.
     

    Pokój synka zgodnie z życzeniem małego żeglarza, został pomalowany na błękitno.
     

    W łazienkach zniknęły już wszystkie bruzdy i dziury. Jutro zostaną pomalowane.
     

    Dzisiaj jeszcze był wielki najazd koparki. Pan koparkowy miał za zadanie przygotować podbudowę pod przyszły podjazd i wejście do domu, tj. wykorytować, zasypać mielonego gruzu, ubić, zasypać drobnym tłuczniem, by dało się po tym jeździć. I może wreszcie przestaniemy tonąć w błocie.
     

    Odbiór pracy zrobię jutro, bo zdąrzyłam tylko uprzątnąć wjazd z desek, które służyły nam za kładki przez bagna ustanowskie naszego podwórka, omówić przebieg prac z Panem koparkowym, ułożyć zapomniane dawno drewno na palecie i już musiałąm gnać na spotkanie w sprawie kuchni, co to ma się montować w poniedziałek. UFF....
  6. pontypendy
    Kochani trzymajcie kciuki !!!
     

    Rozpoczynam odliczanie do wielkiej przeprowadzki.
     

    Został mi styczeń (i to już nie cały) na ostatnie prace wykończeniowe, tak by dało się tam zamieszkać z dwójką maluchów.
     

    W związku z tym od wczoraj hydraulik z ekipą rozpoczął jako pierwszy, montażem kanałowych grzejników i zapewnianiem ciepłej wody ( montował zbiornik na cwu). Dzisiaj ciąg dalszy prac nad kotłownią i wg. zapewnień z kranu ma polecieć dzisiaj ciepła woda. Tylko, że ja nie mam jeszcze żadnego kranu.
     

    Od poniedziałku wkracza ekipa malarsko-szpachlarska, będzie więc ogólne malowanie i gładzenie ścian w łazienkach.
     

    I jeszcze info dla wszystkich wielbicieli drewnianej elewacji.
     

    Z racji panującej ostatnio pogody-chyba, moja elewacja drewniana doznała uszkodzeń. Deski kończące po prostu odpadły, a przy wejściu, tam gdzie dechy sięgały płyty betonowej -wybrzuszyły się.
     

    Jednak nie będę psioczyć na wykonawcę, wprost przeciwnie. Pan okazał się porządną firmą ! Po kilku telefonach, umówiliśmy termin, Pan przyjechał z pomocnikiem i w niecałe 3 godziny wszystko było poprawione. Jeszcze umówiliśmy się na wiosnę na ewentualne poprawki.
     

    Pan jeszcze mówił, że to jest wizytówka jego pracy i że ma za dużo klientów w okolicy, by pozwolić sobie na takie fuszerki.
     

    Pozdrawiam wszystkich serdecznie w Nowym Roku budowlanym !
  7. pontypendy
    Eureko, ja to wiem !
     

    Nareszcie udało mi się ustalić w jaki sposób czyści się szybę w moim kominku. Sukces jest wielki, bo po 3 miesiącach palenia to chyba nie muszę pisać jak wyglądała szyba. Nie obyło się bez wizyty w sklepie, gdzie zamawiałam kominek i szczegółowej instrukcji udzielonej przez sprzedawcę, w stylu: "to Pani nie wie? W komplecie był kluczyk."
     

    I tak oto uzbrojona w niezbędną wiedzę udałam się pędem do domu w celu poszukiwania zaginionego kluczyka. Ufff. całe szczęście był, leżał sobie grzecznie w pudełku w którym zbieram ważne pozostałości (jakieś śrubki, gwarancje, instrukcje obsługi).
     

    A więc kluczyk włożony z boku obudowy i wprawiony w ruch powoduje, że normalnie podnoszona do góry szyba, otwiera się. Resztę załatwił jakiś żrący płyn do czyszczenia szyb kominkowych, trochę pracy i... znowu można cieszyć się widokiem ognia. Cudownie.
     
     

    W związku ze zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia chciałabym złożyć wszystkim czytającym moc serdecznych życzeń, zdrowia, ciepła rodzinnego, miłości, czułości i wiele, wiele pomyślności w Nowym Roku.
     

    Ula z rodziną.
     
     

    http://img221.imageshack.us/img221/2530/kartka1147uy4.jpg
  8. pontypendy
    Płytki zostały położone !
     

    Mam już zrobione łazienki i wszystkie podłogi, gdzie miały pojawić się płytki. Panowie glazurnicy stanowili zgrany tandem i w miarę szybko uwinęli się z robotą. Z efektu jestem bardzo zadowolona (zwłaszcza górna łzaienka ).
     

    W łazienkach zostały jeszcze do zrobienia prace kosmetyczne, czyli równanie ścian i malowanie, ale można już coś pooglądać.
     

    płytki witrołapowo-kuchenno-holowe:
     

    http://img216.imageshack.us/img216/9582/9122006050hy9.jpg


    górna łazienka, czyli dzieci:
     

    http://img215.imageshack.us/img215/2583/9122006078jpg1do4.jpg


    http://img216.imageshack.us/img216/2710/9122006081xv9.jpg


    http://img216.imageshack.us/img216/248/9122006082jpg1zt6.jpg
  9. pontypendy
    No nareszcie, od wtorku działa u mnie ekipa glazurników, w składzie dwóch.
     

    Wczoraj na przedpołudniowej inspekcji mogłam stwierdzić, że:
     

    ułożona była już terakota w kotłowni,
     

    gres w prawie całym holu i kuchni,
     

    a takżew części salonu, przed kominkiem.
     

    Od razu zrobiło się czyściej.
     

    Nie wiem jak to napisać... bardzo się cieszę ,że dobrnęłam do tego momentu, teraz naprawdę czuję, że to już z górki i przeprowadzka niedługo.
  10. pontypendy
    Proszę bardzo link dla ciekawych, ciekawskich, zakochanych i pozostałych :
     

    http://foto.onet.pl/0,7426501,1356631,9026958,user.html#ih9026750" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/0,7426501,1356631,9026958,user.html#ih9026750
     

    Miłego oglądania.
  11. pontypendy
    A teraz uwaga, uwaga wszem i wobec niech wiadome będzie iż oto elewacyja drewniana na domku pontypendy pojawiła się w ciągu ostatnich dni jesiennych.
    I wygląda owo cudo tak:
    http://img244.imageshack.us/img244/4161/11112006006uj1.jpg" rel="external nofollow">http://img244.imageshack.us/img244/4161/11112006006uj1.jpg
    Z efektu jestem bardzo zadowolona i z ekipy również, szybko pracowali, skończyli przed czasem i posprzątali po sobie ! Taką ekipę mogę polecić z czystym sumieniem.
  12. pontypendy
    Niemożliwe stało się możliwe. Mam prąd !!!!
     

    Trwało to 3 dni, wtorek, czwartek i piątek ubiegłego tygodnia.
     

    Najpierw przyjechała ekipa wykopała dołek, ułożyła kabel, zasypała i pojechała, minął jeden dzień i znowu przyjechała ta sama ekipa odkopała kabel, wykopała dołek metr dalej, ułożyła kabel i zasypała, na moje pytanie dlaczego na mojej działce urządzają sobie wykopki usłyszałam, że szef źle odczytał skalę na mapie z projektem !
     

    Kolejnego dnia postawili skrzynkę w ogrodzeniu, podłączyli kabel i pojechali. Prąd miał być. Nie mogłam sprawdzić tego od razu, więc dopiero następnego dnia stwierdziłam, że w domu prądu nie mam.
     

    Zawsze musi być pod górkę ?
     

    Przypominam, że była to sobota. Pan elektryk był tak zarobiony, że nie mógł przyjechać. Przybył w niedzielę rano i zaczęło się poszukiwanie problemu : telefony do wykonawcy, sprawdzanie rozdzielnicy i skrzynki i bingo ! kolesie zaplombowali skrzynkę i nie sprawdzili czy wszystko zostało dobrze podłączone !
     

    Podsumowując, prąd już jest, można wezwać geodetę.
  13. pontypendy
    Grzejemy, grzejemy ! Kominek został odpalony w piątek i pierwszy sezon grzewczy został oficjalnie rozpoczęty.
     

    Po wekendowych doświadczeniach mogę jedno napisać, że rozpalanie w kominku nie należy do łatwych, chyba że to wina braku doświadczenia. Ale jak się już rozpali to tylko dorzucasz polanko i buzuuje aż miło.
     

    Kolejna dobra informacja to taka, że w połowie tygodnia wraca wykonawca i ruszamy z wykończeniówką.
  14. pontypendy
    Płaskie dachy- wykonane ! Ocieplone, zapapowane, orynnowane i już.
     

    Żaden deszczyk ani ulewa ani nawet burza już mi nie straszna !
     

    Normalnie to się chyba upiję, ze szczęścia.
     

    Przez ostatnie 2 dni działał też hydraulik, skręcając kotłownię. Trochę opornie mu idzie, rurek w kotłowni przybywa, a kominek nadal nie podłączony, chociaż były obietnice, że do soboty to "na pewno odpalimy ogrzewanie". Szkoda, bo trzeba zacząć grzać natychmiast, bo przez tą wilgoć to roboty stoją w miejscu.
     
     

    Chwaliłam się już kominkiem, nie ? No to proszę bardzo, Aquatondo firmy Edikamin z boczną szybą:
     
     

    http://img265.imageshack.us/img265/2808/aquatondoxx8.png
  15. pontypendy
    Przyjechał wykonawca płaskich dachów !!! Jutro mają być skończone !!!
     

    Z trudem powstrzymywałam się żeby Pana nie całować po rękach, zachciało mi się ekstrawagancji budowlanych to miałam... problemy.
  16. pontypendy
    Ze względu na to iż wczoraj "posypała' mi się strona i całe moje pisanie diabli wzięli, dzisiaj tylko krótki fotograficznyy przegląd ostatniego miesiąca.
    http://img85.imageshack.us/img85/4131/cimg1182jpg1tp6.jpg" rel="external nofollow">http://img85.imageshack.us/img85/4131/cimg1182jpg1tp6.jpghttp://img150.imageshack.us/img150/1994/cimg1180pj3.jpg" rel="external nofollow">http://img150.imageshack.us/img150/1994/cimg1180pj3.jpghttp://img136.imageshack.us/img136/4037/cimg1181ar8.jpg" rel="external nofollow">http://img136.imageshack.us/img136/4037/cimg1181ar8.jpg
    http://img142.imageshack.us/img142/1589/cimg11491rt6.jpg" rel="external nofollow">http://img142.imageshack.us/img142/1589/cimg11491rt6.jpghttp://img175.imageshack.us/img175/500/cimg1155ac8.jpg" rel="external nofollow">http://img175.imageshack.us/img175/500/cimg1155ac8.jpg
    Jak widać poddasze mam ocieplone, sufity podwieszane, zabudowa lodówki, półki w salonie, ściana pomiedzy łązienką a pralnią - gotowa. Gładzie na ścianach, ogrodzenie po lifitngu i zaczątki ogrodu. Uff...
  17. pontypendy
    Wczoraj dla moich płaskich dachów zaświeciło światełko w tunelu.
     

    Jak widać na wcześniejszych zdjęciach nad garażem i dużym oknem są nie wykończone jeszcze płaskie daszki. Miał je robić wykonawca głównego dachu, ale się rozmyślił. Bardzo serdecznie pozdrawiam Pana, który zostawił mnie z ręką w nocniku i zmusił do szukania dekarza w środku sezonu.
     

    Po kilkunastu telefonach znalazł się kandydat, który ma wolny termin wcześniej, niż na początku listopada. Miał zacząć tydzień temu i .... znowu przełożył termin rozpoczecia na koniec września.
     

    A tu ciągle pada ! Ratujemy się jakąś folią, ale i tak zacieka, już są plamy na ścianach.
     

    I teraz światełko, spec od papy termozgrzewalnej, ma przyjechać dzisiaj wieczorem i zobaczyć co jest do zrobienia. Jeśli się zgodzi to mógłby zacząć w sobotę. Trzymajcie kciuki !
     

    Jest jedno ale, Pan "światełko" może zrobić ocieplenie i papę, ale nie dysponuje blacharzem, coby zrobił obróbki. Na szczęście dwa telefony i Pan blacharz się znalazł. Oby się udało !
  18. pontypendy
    A teraz na specjalne życzenie mojej rodziny, która z racji odległości nie może na bieżąco ogladać postępów na mojej budowie - najnowsze zdjęcia!
    Dom z gotową elewacją, tynk w kolorze biel naturalna i pięknie wygladająca modrzewiowa podbitka.
    http://img100.imageshack.us/img100/533/cimg0982yl2.jpg" rel="external nofollow">http://img100.imageshack.us/img100/533/cimg0982yl2.jpg
    Widok od frontu,te pionowe kreski to stelaż pod elewację z desek.
    http://img242.imageshack.us/img242/378/cimg1068io2.jpg" rel="external nofollow">http://img242.imageshack.us/img242/378/cimg1068io2.jpg
    W zachodzącym słońcu. I jeszcze widok od północnej strony.
    http://img222.imageshack.us/img222/2343/cimg10871qi7.jpg" rel="external nofollow">http://img222.imageshack.us/img222/2343/cimg10871qi7.jpg.http://img58.imageshack.us/img58/3273/cimg10881ek0.jpg" rel="external nofollow">http://img58.imageshack.us/img58/3273/cimg10881ek0.jpg
    W środku pojawiły się rury do wentylacji mechanicznej i niczym kosmiczne dżdżownice rozpełzły się po całym domu.
    http://img242.imageshack.us/img242/9341/cimg1092jl6.jpg" rel="external nofollow">http://img242.imageshack.us/img242/9341/cimg1092jl6.jpghttp://img446.imageshack.us/img446/1324/cimg1095mq1.jpg" rel="external nofollow">http://img446.imageshack.us/img446/1324/cimg1095mq1.jpg
    http://img150.imageshack.us/img150/2359/cimg1100hc7.jpg" rel="external nofollow">http://img150.imageshack.us/img150/2359/cimg1100hc7.jpg
    I jeszcze moje maluchy w sierpniowy "słoneczny" dzień.
    http://img102.imageshack.us/img102/7360/cimg1079ty0.jpg" rel="external nofollow">http://img102.imageshack.us/img102/7360/cimg1079ty0.jpg
  19. pontypendy
    Ale się porobiło, z dziennika wychodzi mi miesięcznik
     

    Miałam jazdę z podłogówką. Coś mi nie pasowało i zaczęłam wertować muratora i znalazłam zdjęcia ułożonych rurek do ogrzewania podłogowego i te moje w niczym nie przypominały tych ze zdjęć. Ot tak luźno porozrzucane zawijasy. Zmierzyłam odstępy pomiedzy rurkami - 28, 29 a nawet 31 centymetrów !
     

    Spać mi nie dawała ta podłogówka- wylewki umówione co robić ? A jeśli to nie będzie grzało ? Na dole w kuchni, holu, wiatrołapie i łazienkach nie mam kaloryferów tylko podłogówkę ! Chyba się zastrzelę !
     

    A jeszcze kierownik budowy pojechał sobie na urlop !
     

    Zrobiłam zdjęcia i wrzuciła do wątku Niezłego
     

    http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=7285&postdays=0&postorder=asc&highlight=hydraulik+us%B3ug&start=420" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=7285&postdays=0&postorder=asc&highlight=hydraulik+us%B3ug&start=420
     

    Dzięki wszystkim za szybkie odpowiedzi. Potwierdziło się najgorsze, podłogówka do wymiany !
     

    Powiedziałam hydraulikowi, że jego pracę widziało 3 instalatorów i wszyscy stwierdzili, że musi poprawić.
     

    Całe szczęście obyło się bez żadnych scysji, pan hydraulik przyjechał w poniedziałek zdjął felerne rurki i położył nowe w odstępach 12-15 cm.
     
     

    W tak zwanym miedzy czasie wybrałam ekipę od tynków zewnętrznych. Decyzja była szybka, bo okurat mieli wolny termin, a później to dopiero w październiku. Tak więc w niecałe 2 tygodnie mój dom dostał styropianową kołderkę i śliczny tynk w kolorze biel naturalna.
     

    Wybrałam system Farb Kabe i tynk silikonowy, który się nie brudzi a nawet sam czyści podczas deszczu. Mam nadzieję, że to nie jest tylko taki chwyt marketingowy-zobaczymy.
     

    Bardzo polecana ekipa pierwszego dnia "dała se w dziub więcej niż mogła udźwignąć".
     

    Przyznam się trochę mnie poniosło. Zadzwoniłam do ich szefa i powiedziałąm co myślę o takiej pracy i albo postawi ich do pionu, albo wyp... bay, bay.
     

    Poskutkowało i jak donosiła uprzejmie sąsiadka pracowali już od 4 rano, z widocznymi efektami zresztą.
     

    I rzecz z ostatniej chwili, czyli z wczoraj. Mam wylewki !
     

    Silna grupa pod szefostwem Eimunda pracowała rzetelnie prawie cały dzień z małą przerwą na chwilowy brak cementu.
     

    Ekipa naprawdę godna polecenia, a przy tym atrakcyjna wizualnie Gorąco polecam wszystkim budującym Paniom.
  20. pontypendy
    Oj, dawno nic nie pisałam , a wiele się działo, ale po kolei...
     

    Dzicy lokatorzy dorośli już i wyfrunęli z gniazda. Były to kopciuszki, takie małe szare wielkości wróbla z rudym ogonkiem. Sztukę latania trenowały w całym domu, a po wejściu na poddasze można było się z nimi ganiać chodząc z pokoju do pokoju.
     

    Niestety jednego kopciuszka coś zjadło ! Została sterta piórek i nadgryzione skrzydło na murłacie. Tylko co dostało się do zamkniętego domu i urządziło sobie ucztę z mojego kopciuszka ?
     

    Hydraulik zrobił swoje, hydraulik jeszcze wróci...
     

    Mam już rozprowadzoną instalację CO, kaloryferki wiszą sobie równiótko na ścianach, podłogówka pyszni się na podłodze poprzypinana na pasreberku, rurki do wody również są, nowa lepsza kanaliza też jest.
     

    Nowa lepsza, bo jedną kanalizę już miałam, została rozprowadzona pod chudziakiem i zasypana. I tu pojawił się problem. Hydraulik myślący facet szukając wyjścia kanalizacji z budynku odkrył ciekawą rzecz, a mianowicie, że rura odpływowa w łazience jest na metrze, a rura wychodząca z budynku jest na 70-ciu centymetrach. No i zaczęło się rozkuwanie podłogi w łazience i okazało się, że dalej jest jeszcze gorzej.
     


     

    Mam piękne spadki, ale do środka domu, a nie na zewnątrz !
     

    Tak więc jestem, trudno powiedzieć, że szczęśliwą posiadaczką podwójnej kanalizy.
     

    Hydraulik na razie prace skończył, wróci po wylewkach uzbroić kotłownie, podłączyć kominek i kolektory.
     

    I coś bardziej wesołego - mam już podłączoną wodę. Szybko, łatwo i przyjemnie.
     

    Opłata dla gminy, za możliwość podłączenia się- 2000
     

    Opłata dla wodociągów za odbiór techniczny- 146,40
     

    Wykonanie przyłącza- 1500
     

    I już. Jeszcze tylko geodeta.
     

    Wczoraj przyjechała brama garażowa, jest segmentowa w kolorze dachówki i nawet otwierałaby się na pilota, gdyby tylko był prąd.
     

    Ale o tym następnym razem.
  21. pontypendy
    W zeszłym tygodniu wrócili tynkarze zrobić kilka poprawek i obrobić glify.
    Teraz okna od wewnątrz wyglądają bardzo domowo, jeszcze tylko parapet, postawić kwiaty....
    Od czwartku do soboty było wiele roboty
    trudziła się cała rodzina
    by plac budowy przestał wreszcie
    wysypisko przypominać
    Tak mi się lekko zrymowało chociaż wcale lekko nie było. Cały gruz i inne śmieci wyprodukowane w trakcie budowy zajęły dwa kontenery każdy po 7m3 ! Deski mam równo poukładane i tylko stemple czekają na wywózkę. Tak się czysto zrobiło, aż miło popatrzeć, za co bardzo dziękuję wszystkim zaangażowanym.
    Chociaż głównym celem sprzątania nie było li tylko patrzenie, ale przygotowanie terenu do podłączenie wody, zakopania szamba i wylania schodów.Pod koniec tygodnia ma przyjechać hydraulik, więc znowu będę miała co robić.
    A póki co mam dzikich lokatorów !
    Podejrzewam, że to pliszki uwiły sobie gniazdko na desce przy kominie tuż pod kalenicą. Piszczą głośno kiedy dorosłe przynoszą im jedzenie i dzięki temu zostały odkryte. Teraz nie pozostaje nic innego jak tylko czekać aż dorosną i wyfruną !
  22. pontypendy
    Drzwi wejściowe:
    http://img97.imageshack.us/img97/9782/cimg0814jpg10yg.jpg" rel="external nofollow">http://img97.imageshack.us/img97/9782/cimg0814jpg10yg.jpg
    Salonowe okno z widokiem na południe:
    http://img97.imageshack.us/img97/5199/cimg0815jpg25kq.jpg" rel="external nofollow">http://img97.imageshack.us/img97/5199/cimg0815jpg25kq.jpg
  23. pontypendy
    Tynki sobie schną. Całe zamieszanie z wodą skończyło się, gdy przez przypadek trafiłam na kółko rolnicze. :)
     

    Zamówiłam beczkowóz zapłaciłam 50 zł i podziękowałam wylewnie "wysokoprocentowym dziękowaczem w szkle". Za co otrzymałam numer komórkowy szefa i obietnicę, że nawet w sobotę jak tylko będzie jeszcze potrzeba to wodę dowiozą. :)
     

    Ha, jestem wielka !
     

    Potrzeba oczywiście jeszcze była, więc rzeczony beczkowóz zjawił się po raz kolejny.
     

    Jest i jeden minus całej tej historii- woda za studni nie nadaje się teraz do picia. Po pierwsze beczkowóz pobierał wodę z kanałku, po drugie wożono nim nie tylko wodę (szambo także) .
     

    Zgodnie z fachowymi radami wybraliśmy już całą wodę ze studni, wysypaliśmy wapnem, a w przyszłym tygodniu będziemy chlorować.
     
     

    A później był poniedziałek wielki dzień, w którym mój dom w stanie surowym otwartym zmnienił się w dom, który ma okna i drzwi i który można zamknąć na klucz !
     

    Pierwsze przyjechały drzwi wejściowe, potem na placu pojawiły się okna.
     

    Problem był z ciężarem największych okienek z salonu, ale dzięki owocnej współpracy dwóch ekip, okna szczęśliwie przemieściły się z samochodu na którym przyjechały do budynku.
     

    Następnie pojawiła się kolejna ekipa - od alarmu, a potem jeszcze jedna razem z drzwiami garażowymi.
     

    Szczęśliwy finał nastąpił wieczorem, gdy dotarły skrzydła od okien dachowych, błyskawicznie zamontowane przez ekipę od dachu.
     

    Zdjęcia wkrótce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...