W koncu. Po roku od zakupu dzialki i dlugich przygotowaniach w koncu zaczelismy budowe naszego domu. Pomimo tego, ze niektore rzeczy dzieja sie blyskawicznie (zakup dzialki 3 dni, prace obecnego wykonawcy) to projektowanie i uzyskiwanie pozwolenia na budowe (zawieszone na pewien czas), poszukiwania wykonawcy spowodowaly, ze nadzieje na rozpoczecie budowy w roku 2010 topnialy z dnia na dzien.
A domek mamy ciekawy, polozony na szczycie wzgorza, z widokiem na male jeziorko, a co najwazniejsze ze wszystkimi mediami i.... juz wybudowana porzadna betonowa droga. Tak wiec kilka miesiecy pracy z projktantami z D&G ze Szczecina (Daniel i Alina - polecamy) , i mamy wymarzony domek:
troche energooszczedny (pompa ciepla, wentylacja mechaniczna z rekuperacja, odpowiednia termoizolacja), troche duzy (248 m2)
troche nowoczesny (wystarczy popatrzec na bryle)
troche inny od innych domow (bo nasz wlasny wymyslony)
troche drogi (jak wynika z kosztorysu inwestorskiego)
Ale jestesmy z niego bardzo dumni.
Teraz pozostaje tylko go wybudowac. A o to on, we wlasnej osobie: