zeep

africates od 3 m-cy zastanawiam sie nad identycznym pomysłem. chętnie poobserwuje ten wątek. jak sie pojawi pare postów na ten temat to opisze swoje argumenty za i moje obawy przeciw.

Najlepiej zrobić to z zaprawy cem -wapiennej o jak najmniejszej frakcji ziarna. zarzucić zatrzeć pacą a następnie wygładzić pacą filcową większy zakres niż sama bruzda. Najlepiej zlecić to doświadczonemu i zaufanemu tynkarzowi. Jest to do zrobienia!

Zdaję sobie sprawe, że każdy kto buduje liczy się z kosztami ale te parę groszy (w skali całej budowy) jakie weźmie nadzorujący to niewymierne korzyści. Ale musi być to osoba godna zaufania i znająca b. dobrze temat budownictwa. Na budowie powinna być nie rzadziej niż 3razy w tygodniu. Na każdym etapie budowy wynika wiele szczegółów które rozwiązane pozytywnie potem procentują ,czy to ułatwieniem prac na następnym etapie czy oszczędnością materiału itd.a o jakości to już nawet nie mówię. A i my zdrowsi będziemy. Dlatego już na etapie szukania projektu należy rozglądać się za dobrym nadzorem. Tu nie chodzi tylko o wpis do dziennika budowy ale o inwestycję naszego życia. Pozdrawiam.

I ja tak myślę że że jak przejdę się po pracy z koszykiem do drewutni to "samo zdrowie". A jak jestem bardzo zmęczony to niech kocioł gazowy grzeje, aco mi tam pozdro dla wszystkich forumowiczów.

Zdecydowanie na poziomie mieszkania. a co do wykończenia to odradzam terrakotę, na rzecz kostki brukowej lub płyt tarasowych.

My mamy Tarnawe 14 retro już drugą zimę i dotychczas jesteśmy zadowoleni.

Woda w plastiku, c.o. peksal do grzejników i do podłogówki. pozdro.

Zdecydowanie proponuję tynk. Płyty jedynie na ekstremalnie krzywe ściany.

Ja też polecam Stihl lub Husquvarna 1.8-2.0KM jak na taki areał lasu.(ta druga powiedziałbym troche bardziej ekonomiczna) ale obie niezawodne pod warunkiem odpowiedniego traktowania.

Zgadzam się z Jezierem. Lepiej mniejszy a wykończyć od razu jak Pan Bóg przykazał i nie zostawiaj nic na póżniej bo zanim się obejrzysz dzieciaki odejdą i na co tyle przestrzeni dla ciebie i"babci"? A z upływem czasu i bieżące remonty się pojawią i kasę wyłożyć trzeba. Czy nie lepiej od czasu do czasu zasunąć walizkę, wyjechać, odpocząć i coś zwiedzić? A na emeryturze "urlopu"nie liczysz.

My mamy razem ale oddzieloną wysokim barkiem 1.25m i uważam to za doskonały kompromis.

Akryl jest trwały pod warunkiem że jest położony na niezapylone podłoże. Najlepiej to zrobić po pierwszej warstwie malowania lub wcześniej zagruntować,okno okleić taśmą malarską .malować po całkowitym wyschnięciu.

Ja też uważam, że piwnica to wspaniała sprawa, ale nie za wszelką cenę. Jeżeli poziom wód gruntowych jest wysoko to stanowczo odradzam, za wysokie koszty, a tu półśrodki nie wchodzą w rachubę. To ma być suche i praktyczne pomieszczenie, a nie zagrzybiony i śmierdzący loch. Aby zmniejszyć koszty proponuję zrobić 1,5-1,6m poniżej poziomu a wybraną ziemię wykorzystać do obsypania fundamentu i ewentualnie pod taras. Jeśli jest ładnie wymurowana zbloczków to można jej w środku nie tynkować tylko taką ścianę pomalować.(widziałem cos takiego w niemczech) ma to swój urok. No i wysokość piwnicy na gotowo nie więcej niż 219cm.

Czerpnię powietrza należy ustawić tak aby nie pobierała z zewnątrz kurzu, spalin lub innych zanieczyszczeń. a kształt w jaki będzie ułożona rura nie ma większego znaczenia. bo różnica ciśnień spowoduje że zimne powietrze i tak dostanie się do środka.

Ja też mam dospel a zamontowany jest w górnej częsci kominka (mieszkanie jednopoziomowe wyżej sąsiad ) Wsalonie prawie go nie słychać chociaż zrobione są kratki do jego wentylacji. A w pozostałych pokojach trochę słychać szum powietrza ale to nie jest takie straszne. To jego pierwsza zima idziała bez zarzutu. Oby tak dalej.