Zacznę od prawie początku. To była długa droga,mieliśmy mieć działkę od rodziców a okazało się że ta działka jest brata małoletniego;kurator sądy, pozwolenia,ciągle jakieś poprawki w mapach w księgach wieczystych ale po prawie dwóch latach udało się! Między czasie powoli składałam o inne dokumenty np.o warunki zabudowy, mapę do celów projektowych(która rzutem na taśme nie zdąrzyła wygasnąć bo kończył jej się termin ważności ale między czasie przepisaliśmy działkę i zdążyłam,jeszcze załatwić światło,wodę. Po przepisaniu od razu kupiliśmy projekt Granat i robiliśmy adaptacje kosztowała 1850,- I byliśmy bardzo szczęśliwi. :).Złożyłam wniosek w starostwie po paru dniach pani dzwoni że czegoś brakuje, poszłam do innej pani w gminie a ona kto mi takich głupot naopowiadał i jak ta pani ze starostwa się nazywa, złapałam zonka, ale po chwili jak mi wytłumaczyła zadzwoniłam do pani ze starostwa i jej wytłumaczyłam że mi się nie należy,ta decyzja podziałów ona powiedziała że dobrze .Zdenerwowałam się ponieważ musiałam najpierw pojechać po te dokumenty do miasta Radomia a potem je jeszcze odwież,ale teraz już czekam na uprawomocnienie. a zaczniemy dopiero na wiosnę jak dostaniemy kredyt