Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

gin

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    200
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez gin

  1. Liczyłem że wyjaśnisz nam pare kwesti jeśli udzielasz sie w tej tematyce.
  2. narobiłeś pod siebie widze ale połączenia slizgowe są w pełni zasadne ! tylko gdzie je stosujemy !
  3. żaden francuzki pajac ci nie pomoze !!! albo sam nauczysz ich budowac albo bedą cie dymac a ty forumowiczów ! jasne ! może masz jakieś wątpliwości?
  4. Jakie mamy katy przejścia z normalnego do mansardowego ?wyznacz granice paroizolacyjne ?
  5. Stary kolega Diy to co bedziemy dylatować i dlaczego ? określimy forumowiczom funkcje dylatacji i wyjaśnimy zasadnośc zastosowania połączeń OK ? uwzględnimy kąty pochyleń i i przejścia w dach mansardowy ! złapiemy punkt zmiany konstrukcji z zastosowami polączeń ok?
  6. Nieporozumienie ekofiber i granulat na poddaszu !
  7. I jak tam interesy ? zaczołes myslec przy robocie ?
  8. Takie problemy rozwiązuje sie na poczatku prac. http://www.profiltech.com.pl Doklejanie płyt do kolankowych po wykonaniu skosu świadczy o braku profesjonalizmu wykonawcy i styk kolankowa skos jest nie połączony ze sobą.
  9. Wygląda że chyba da sie Tylko jak to zrobić aby nikomu nie nadepnąć na odcisk ? Problem dotyczy niezrozumiałych pojęć i przesztywnień konstrukcyjnych. Tego typu połączenie pozwala dla pojedynczych konstrukcji rusztów wykonanych na wieszakach grzybkowych na zastosowanie połączeń ślizgowych obwodowych sufitu i skosu. Dla wszystkich sufitów dwupoziomowych połączeń ślizgowych obwodowych i nazwijmy je sztywnych obwodowych. Istota tego rozwiazania jest możliwośc ugiecia sie płyty pomiedzy profilem V a odsunietym ostatnim profilem CD skosu. Jeżeli profil CD wystepuje blisko profilu V utrudnia ugiecie sie płyty i przesztywnia połączenie .Podsumowujac krótko błednie pojmowane sa pojęcia, sztywne połączenie i ślizgowe. Dla przedziałów płyt i rozstawu podpór czyli naszych profili CD 400mm mamy ugięcia rzędu do max 5mm bez szkody dla konstrukcji. W odróznieniu od wytycznych producentów płyty zastosowano tam bezmyślne dylatacje ponieważ nieudolnie rozwiązywano zagadnienia techniczne.
  10. Zostaw to jak jest i zrób połaczenie ślizgowe .Za póżno aby cos u ciebie zmienic.
  11. Dokładnie trudno mi określić jakie tam masz kombinacje i rozwiązania. Wróżbita nie jestem. Zageszczanie profili w styku jest równiez błędem.Zazwyczaj rozwiązania tego typu ułatwiały poziomowanie ,wyznaczanie poziomu zamknięcia ,rozmieszczanie wieszaków,poziomowanie CD. Na jakim etapie prac jesteś?
  12. Zdecydowana większość profesjonalistów łączyła styk kolankowej ze skosem wyginając profil ud. Istota takiego połączenia jest punkt przełamania w samym styku. Deformowania prymitywne profili ud oczywiście było swego rodzaju tandeta z uwagi na brak alternatyw ale powszechnie stosowane. Na bazie tych doświadczeń powstały dwa alternatywne produkty jak profil elastyczny knauf i profil V . Mozna dzis stwierdzic że połaczenia z zastosowaniem tych produktów daja praktycznie 100 % gwarancje nawet dożywotnia na pęknięcia w tym miejscu. Z połączeniami ślizgowymi mamy nieporównywalnie mniejsze doświadczenia w tych kwestiach i problemem jest dokładnośc wykonania w oparciu o dokładną technologie.
  13. Gabaryt imponujący . Jestesmy u sedna sprawy. Podwieszane konstrukcje suchej zabudowy są defakto zdylatowane już same w sobie poprzez zastosowane wieszaki i układy profili. Jak zatem odnieśc sie do zazwyczaj wykonywanych małych pomieszczeń na poddaszach ? zdecydowanie dylatacje powinny byc stosowane w przypadku braku zawieśi np. ruszt drewniany lub kapeluszowy.
  14. Nie mamy na dzien dzisiejszy rozwiązań na które mucha nie siada do końca. Wszystko ma swoje wady i zalety ale spróbujemy połączyc zalety a wyeliminowac wady i może wtedy sie wszyscy dogadamy;)
  15. Staram sie nie krytykowac personalnych rozwiazań tylko systemowe które są wytycznymi dla wiekszości zarówno tych co zaczynaja swoją przygode jak i tych co robia ja na codzień i tych co jeden raz.
  16. Stosujesz mieki wieszak i opracowałes własne rozwiazania.Ja wolałbym uniknąc debaty szczegółowej bo jak sam widzisz odbiegłeś od wielu zaleceń montazowych i masz wiele racji.
  17. W poprzdnim poscie pisałem o nowych technologiach których załozeniem wyjściowym jest ustabilizowanie płyty w pukcie ZERO i stworzenie zabudowy nosnej neutralizującej prace więżby dachowej .Błednym rozumowaniem kolegów z francji jest dalsze brnięcie w odwrotnym kierunku czyli dzisiaj wiezba jest tutaj to nasza płyta tutaj ,a jutro wiezba tam to płyty sufitowe tam to błedne rozumowanie doprowadzilo nas wielu do rozwiązań "indywidualnych". Mozemy albo zrobic krok w tył ,aby wykonac kilka kroków do przodu lub dreptać i ściemniać ludziom wedrówke naszych sufitów i smarowac smarem krawedzie aby było im łatwiej sie przemieszczać wraz ze wszystkimi skutkami. Niewatpliwie zabudowy sufitowe wykonane na podwójnych stelażach są lepsze jak pojedyńcze zabudowy z uwagi na niwelowanie napreżen na samą płyte.
  18. Rom jak i wielu innych wykonawców wprowadzony został w błąd. Konstruktorzy wprowadzając systemy z wieszakiem grzybkowym dla pojedyńczego rusztu mieli rozwiazaną kwestie rozprężenia zabudowy wzdłuż CD rozpatrując naprężenia w osi X poniewaz grzybki w profilu mogły sie uginać nawet przesuwać w profilu bez skutku dla płyty. Jednak zamocowany wieszak na 2 wkrętach dla naprężeń występujących prostopadle do naszego CD w osi Y nie posiadał juz zdolności amortyzacji. W celu rozwiązania problemu wymyślono połączenie ślizgowe które miało zapewnić rozprężenie w osi Y. System dla wieszaków grzybkowych byłby bardzo dobry w zestawieniu podwójnego stelazu zapewniając rozpreżenie w obu osiach x i y. Przyznanie sie do nieudolnosci tego systemu dla pojedyńczego rusztu byłoby w zestawieniu z kosztami wdrazania rozwiazania niedopuszczalne i trzeba było wymyslić teorie aby sprzedac system na pojedyńczym ruszcie. Z potrzeby dorobiono historie" nie łączenia ,dylatowania,pływajacych sufitów ,rwania połaci i innych opowieści .Pojedyńczy ruszt grzybka musiał konkurować z elastycznym pojedyńczym rusztem esa.Podwójny podrażał by sam system. Pozostały jednak do rozwiązania kwestie napreżeń w osi" z "góra -dół i tu równiez lekarstwem okazało sie połączenie ślizgowe nawet gdy nie występuje przemieszczenie w praktyce z uwagi na wpiety CD w UD. Niedolnosci systemu i konstruktorów zakryto marka i niewątpliwymi udogodnieniami w montażu samego grzybka jak i przewaga w stabilnosci na skosie. Wpowadzono niewatpliwie produkt dobry jednak w zestawieniu kompleksowym system jest tanim bublem.
  19. Fajnie że doszedleś do mądrych wniosków. Istotą nowych technologi jest aby płyta stała w miejscu a praca więżby była kompensowana poprzez łączniki -zawieśia lub układy konstrukcyjne nosne. W przypadku poddaszy dylatowanie jest nieuzasadnione technologicznie z uwagi na małe powierzchnie. Są pewne wyjatki jednak wyjatek potwierdza jedynie regułe. W przypadku zawieśi najbardziej amortyzujacych mamy wieszak obrotowy i elastyczny. Dla wieszaka grzybkowego powinno stosowac sie ruszt dwupoziomowy. Łączenia obwodowe w przypadku połaczeń elementów konstrukcji suchej zabudowy powinno sie stosowac bez wyjątków.
  20. Potęgą jest tylko USG. A czy ktoś widział profile wykonane w maxi tech ? Czy widział ktos polskie profile składane ? Gwarantuje że USG to śmieci przy tych rozwiazaniach . Jak mówiliśmy o 4 stronnie fazowanych płytach 25 lat temu to polacy głupsi są ? Już dawno wprowadzilibysmy nowego grzybka ale powiecie że polskie to gorsze
  21. Flash jesteś teoretykiem i nie zrobiłes żadnego poddasza dlatego nie wtrącaj sie ze wszystkim.
  22. czekam na elektryke ,hydraulike ,robie ewentualnie ścianki i czekam. Albo zostawiam inwestora bez mediów jak sie uprze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...