Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

nela84

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    20
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez nela84

  1. grybos 1 oraz dex001 dziekuje za fotki, z pewnością się przydadzą wszystkim, którzy mają drzwiczki zespolone. musze teraz przekonac tate aby powoli wdrażał "moje" pomysly na ulepszenie pieca, czekam równiez na pomysły dexa na KPW w Zębcu:)
  2. Witam Panów Czekam z nieciepliwością na pomysły z KPW do Zębca i zaślepieniem rusztu pionowego tak żeby nie trzeba było kłaść cegieł, wyczytałam co nie co na 248 str wątku z blachą, ciekawa jestem co wy sądzicie na taki rodzaj zaślepienia? Pozdrawiam
  3. Witam wszystkich po dłuższej przerwie, zimno powraca więc czas dalej ulepszać kociołek. mam pytanie do dex001 -poniewaz mam też piec zebca kwk tylko 16 kw, mam prosbę czy mógłbys mi napisać jak zaślepiłeś ruszt ruchomy, yzn czy przyzpawałeś tam blaszkę do tego rusztu czy do drzwiczek taki daszek, muszę poprosic jakiego ś "chłopa" żeby mi to zrobił i musze wytłumaczyc jak, jakbys wstawił zdjęcia to było by super. czekam na odpowiedź i pozdrawiam serdecznie ))
  4. Witam wszystkich po długiej przerwie. Prosze o odpowiedx na pytanie czy rozpalanie żarem, który pozostał z poprzedniego załadunku to dobra metoda. Dodam,że moi panowie w domu nie chcą mnie słuchac i nie dopuszczaja do tego aby wszytsko sie spaliło i wybierają żar (wychodzi cała węglarka nie duża) Jest w nim troche spieków i popiołu. Oczyszczaja komorę z jakiś pozostałych żażerków i zasypują węglem cały piec, na to wrzucaja ten żar i jest tego tak dużo że żar dotyka górnej blachy w piecu, napchane żaru do pełna. Zamykają drzwiczki wsypowe, otwierają PG . Zasadnicze pytanie polega na tym czy taka metoda nie powoduje, że za szybko się rozpali zasyp? Temp. na piecu dochodzi do ustawionej 50-52 C i tak piec trzyma. Ciekawi mnie czy jakby rozpalali od nowa zawsze bez żaru czy trzymało by dłużej. No i przy tej metodzie powiedzieli, że nie dorobia mi PW ani kierownicy. Nie byłoby na nią mniejsca nawet przez ten żar. Może cos zamotałam ale może jak dostane odpowiedzi na forum to mnie posłuchają. Sama nie potrafie ich przekanać, a może robia dobrze???? Pozdrawiam i z góry dziękuje za jakąś informację
  5. Witam Chcialabym podziekowac za udzielone porady, zastosowalam miarkownik i palenie w piecu stalo sie latwiejsze. Oczywiscie jeszcze do perfekcji troche brakuje ale i tak jest super. Pozdrawiam i zycze udanego "palenia":p
  6. Witam wszystkich, Długo nie mogłam się zdecydować na przeróbkę pieca, mam kwks zębiec ze sterownikiem i dmuchawą. Palę metodą Last Rico i jest naprawdę duzo mniej problemowo i nie trzeba co chwilę "zaglądać do pieca" co się tam dzieje itp. Niestety nie zwiększyła mi się zbyt dużo stałocieplność więc postanowiłam zdjąć dmuchawę , zamontować miarkownik i namówiłam tatę żeby przerobił drzwiczki zasypowe i zrobił wlot powietrza wtórnego. mam w związku z tym prośbę do szczęśliwych [posiadaczy KPW aby wstawili kilka fotek jak to wykonać i jak to wygląda od środka i na zewnątrz, łatwiej będzie mojemu tacie to zrobić, gdyż na pewno nie przeczyta całego wątku (nie jest komputerowy) a jak pokażę mu zdjęcia to na pewno sobie poradzi. mam jeszcze pytanie odnośnie miarkownika, tzn. czy mogę zostawić sterownik aby sterował załączaniem pompy i jednocześnie pokazywał temp. w kotle i jednocześnie korzystać z mechanicznego miarkownika np. regulus lub honeywell? Czy może konieczny jest zakup elektronicznego jak unister- wolałabym tego uniknąć bo budżet na zimę mocno nadwyrężony. Z góry dziekuję za odpowiedzi i pozdrawiam cieplutko w te mrozy
  7. Witam po dłuższej przerwie, Wczoraj przyszła paczką z termometrem i okazało się, że temp w kominie nie przekracza 300 st, dmuchawa ustawiona na min. obroty. Załadunek ok 20 kg starcza na ok 8 godz., pewnie dlatego , że budynek nie ocieplany i dach bez izolacji. W przyszłym roku to zmienię. Ciekawa jestem czy wg was -fachowców jest to w miarę dobry wynik??? Pozdrawiam
  8. marmark- czy ten termometr do mięsa można wsadzić w miejsce czujnika temp. spalin. Wiem, że na początek to tylko na chwilę żeby spr .Jak by dochodziło do 300 st, to wyciągnąć? tedi 79- Ja niestety nic nie poradzę. Zaczęłam od dokładnego przeczytania całych 160 stron . Szczerze piszę, że w zasadzie pod katem swojego pieca, a inne modele odpuszczałam. Jestem początkująca i tak naprawdę to tylko zadaje pytania fachowcom, których na forum nie brakuję, wiec z pewnością pomogą. Polecam jednak przeczytać całe forum to dużo ułatwia na początku-oswaja z tematem
  9. Witam. Po wyciągnięciu czujnika piec ładnie się rozpalił i utrzymywał temp. 5 st niżej niż zadana. Dmuchawa pracowała tak jak powinna. Faktycznie spróbuje zmniejszyć jej obroty i dynamikę kotła, i wypróbuje z tymi podkładkami na czujniku, następnie z innym termometrem na czopuchu i porównam bo widzę , że ten parametr to ważna rzecz. Skoro piszecie, że mam za dużo, będę próbować do skutku:) I znowu mam zagwozdkę ?Gdzie można zdobyć taki inny termometr z dużą skalą na czopuch, bo Domowe raczej nie mają skali do 350 st c:???:
  10. marmark- dziękuję za dokładne opisanie jak rozpalać, ja w moich 3 próbach już wiem, że robiłam źle. Układałam w innej kolejności. W dzisiejszej próbie zrobię dokładnie z twoja instrukcją
  11. Witam , fenix 2-dzwoniłam do Geco i Pan mi uprzejmie wyjaśnił, że problem polega na czujniku temp. w kominie. Sterownik ma fabrycznie ustawiona max dopuszczalną temp. w kominie 250 st., wtedy histereza wynosi 2 st, co 8 st zwiększa się histereza +1, gdy temp. w kominie jest za duża. max. wynosi ona 10 st. Więc w moim przypadku ( w kominie pokazuje 350-400 st) tak właśnie się działo. Pan poradził zdemontować czujnik kominowy i powinna histereza utrzymywać się na poziomie 2 st. dzisiaj spróbuje palić bez czujnika. Pan też powiedział, że temp. w kominie jest za duża (jaka jest oczywiście mniej więcej odpowiednia przy tej metodzie palenia???) Pozdrawiam serdecznie
  12. dziękuje za odpowiedzii fenix 2- za przesyłam link http://www.agdex.com/instrukcje_geco/Instrukcja%20GECO%20G-406-P08_S_v03a_w01%20POL.pdf do instrukcji i mam nadzieje że uda się Tobie tam znaleźć histerezę jargang-na razie spróbuje palić na dmuchawie bez PW, ponieważ jestem bardzo mile zaskoczone moją wczorajszą próbą :D:D i jako kobieta sama przeróbek nie wykonam, tato teraz zajęty trochę za późno znalazłam wątek bo sezon się zaczął. Oto moje wyniki: Rozpalone przez tate ok 16-00 jw. schodziłam co godzinę do pieca w nocy: Temp. utrzymywała się na piecu 45-49 st. do godz 4 rano czyli 12h -yupiii!!!! o 5-30 na piecu było 39 więc wyłączyłam sterownik i poszłam SPAĆ do 7 bo na 8 do pracy. Po 7 włączyłam sterownik i na piecu było !85!st. pompa się załączyła i rozeszło po grzejnikach . W piecu było sporo żaru. Co sądzicie o tym wyniku?Mam nadzieje, że po ustawieniu histerezy i dobraniu na jeszcze kilku próbach ustaw sterownika i dmuchawy można będzie ulepszyć. Pozdrawiam
  13. mały mariusz- aby zrobić KPW musiałabym przerabiać drzwiczki a piec jeszcze na gwarancji, więc się waham. zakupić miarkownik to nie problem. z siedzeniem w kotłowni nie problem, zaprowadziłem nawet "kapownik" i zapisuję co nieco . Do myślenia dał mi Fenix2 z histerezą. mam przed sobą instrukcje sterownika i nic o tym nie piszą. Można ustawić dynamikę kotła wraz z instalacja ale to chyba nie to samo
  14. to znalazłam w sieci: HISTEREZA KOTŁA: Opcja ta służy do ustawiania histerezy Temperatury zadanej. Jest to różnica pomiędzy temperaturą wejścia w cykl podtrzymania, a temperaturą powrotu do cyklu pracy (n.p. gdy temperatura zadana ma wartość 60°C, a histereza wynosi 3°C, przejście w cykl podtrzymania nastąpi po osiągnięciu temperatury 60°C, natomiast powrót do cyklu pracy nastąpi po obniżeniu się temperatury do 57°C. Wszystko klarowne , ale jak to ustawić na sterowniku
  15. Dziękuję za odpowiedzi yareka i mpoplaw-jak wróciłam do domu( szczerze to nie mogłam się doczekać pierwszej próby:))to już tato naładował cały piec ok 20 kg zgodnie z moimi instrukcjami przez telefon, wcześniej go wyczyścił. Niestety zrobił trochę "po swojemu" tzn nie poczekał 10-50 min aż pierwsza warstwa węgla się dobrze zapali i zamknął (jak rozpalił drewienka nie wiem ?). Tak więc nie miałam czasu na ustawienie sterownika i mocy dmuchawy (nie mam otworów na drzwiczkach zasypowych). Pali się na parametrach fabrycznych i zobaczę jak wyjdzie. Teraz pół godziny siedziałam przed piecem w kotłowni i patrzyłam na sterownik jakbym oglądała film sensacyjny, ponieważ niestety temperatura się bardzo waha tzn, jest zadana na sterowniku temp. 55 st. i dmuchawa jak uzyskał piec taką moc przestaje działać, później powoli spada do np 45 st i powoli dmuchawa się załącza. Ustawie budzik co godzinę :)w nocy i będę chodzić do kotłowni abym nie przegapiła momentu kiedy zasyp się wypali. Wtedy będę mogła przy kolejnym rozpalaniu jutro po południu przemyśleć ustawienia sterownika. Oczywiście po wyjściu z pracy zaopatrzę się w rozpałkę do grilla (denaturat "trochę" śmierdzi) żeby nie namęczyć się przy rozpalaniu . Co do 5 ton na sezon to miałam nadzieje, że tą metodą spalę mniej . Wszyscy piszą że zmniejszyło się zużycie paliwa przy rozpalaniu górą . A odnośnie dymu z komina to wydobywa się ale nie czarny jak dotąd tylko biały, no w każdym razie jaśniejszy niż do tej pory . Teraz czekam na wynik czasu palenia. mam nadzieje że nie zanudziłam was jeszcze.
  16. Wiatm! Od kilku dni czytam posty na tym forum, .Od 2 lat mieszkam w domku na wiosce, niestety maż często wyjeżdża(jest kierowcą) i muszę sama radzić sobie z piecem.mam piec Zębiec KWK 16 ze sterownikiem (nigdy nie nastawiałam) i dmuchowa, sterownik załącza się przy temp. 40 st. i wtedy włącza się pompa, do ogrzania 130m2,nowa instalacja co,okna pcv, dom nie ocieplony i dach bez izolacji.Teraz palę tradycyjnie i co parę godzin trzeba dorzucać do pieca,i zawsze rano rozpalać bo wygaśnie. A rozpalać się nie "opłaca" rano, ponieważ wychodzę do pracy, wracam do domu np. późnym popołudniem więc z moich doświadczeń to i tak by wygasło, więc koło się zamyka.Bo muszę rozpalać i nagrzewać instalacje mocno wychłodzoną i zużywam dużo węgla .W ogóle nie używam dmuchawy tylko podkładam patyczki i tym reguluje czy dochodzi powietrze czy nie. W metodzie „Górnego spalania” piszecie, że piece trzymają przy zasypie nawet 10-12 godz, dla mnie to hit by był, tym bardziej że węgielek mam dobry i może mogłabym zaoszczędzić, ponieważ ostatniej zimy spaliła ok 5 ton węgla więc strasznie dużo i byłam na wiosnę na skraju bankructwa Przeczytałam wczoraj do 1 w nocy cały wątek i powiedzmy, że zostałam oświecona.Dziś robię próbę z dmuchawą ale rozpalaniem od góry, otwarty czopuch na całego itp.-tylko boję się że długo będę rozpalać , zobaczę jak pójdzie.Ewentualnie planuję zakup nowych drzwiczek w zębcu i miarkownika elektrycznego. Ciekawa jestem czy przed takim rozpaleniem muszę wyczyścić kocioł, od zeszłego roku nie był czyszczony i jak po kolei układać warstwy drewienek na zasypie węgla.Wydaje mi się że na węgiel idzie karton, na karton cienkie patyczki i czekam aż się podpali , następnie układam grubsze drewienko na całej powierzchni węgla? Ktoś pisał, że łatwiej palikiem , Proszę o radę, bardzo chce dołączyć to miłośników palenia metodą LastRico
×
×
  • Dodaj nową pozycję...