Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tomsi

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    37
  • Rejestracja

Tomsi's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Otwór został źle zmierzony! Drzwi są za niskie o kilka cm, które zastępuje ten feralny "łącznik". Winny jest pomiarowiec a odpowiedzialny sprzedawca. Producent ponosi pośrednio odpowiedzialność za wybór i nadzór nad sprzedawcą. Jednak nie odpowiedzialność finansową. Szanowny klient przyznaje się do tego, że za 2 tyś to by odpuścił.....tylko pomylił adresata. "finlandia" - zapewne potwierdzi to co wiadomo od dawna. Firmy nie dbają o montażystów czyli o siebie.
  2. Dokładnie - latem tego rozszczelnienia można nie zauważyć. Dawne normy zakładały wycięcie (kombinacyjne) uszczelki z 5% jej obwodu. Nawietrzaki też były stosowana ale oprócz nawietrzaków, kazali wycinać uszczelki po ich obu stronach na długości 2%. Niestety rozwiązanie z wycięciem uszczelki choć bardzo skuteczne jest brudzące.
  3. Współczynnik U dla ściany z luksferów to ok 2,8 - 3 . Dla pojedyńczej szyby wynosi 5 a dla okien starego typu zespolonych < 5. Dla szyby zespolonej 2/16/4thermofloat +AR to 1,1. Ten sam współczynnik dla dobrze docieplonej ściany winien wynosić poniżej 0,3. Para wodna skrapla się na najzimniejszych elementach przegrody. Tak więc instalowanie luksferów w ścianach zewnętrznych jest niczym innym jak dogrzewaniem przyrody za własne pieniądze. Ch(wała) architektom co dopuszczają luksfery do przegród zewnętrznych . Ku przestrodze naiwnym inwestorom.
  4. Tomsi

    Domy z bali

    Witam. Kupiłem domek z balików 15x15 z 1912 roku. Fundament jak i podwalina do wymiany. Reszta jest w stanie możliwym do przyjęcia. Szukam rozwiązania i ekipy, które pozwolą wykorzystać materiał, podnieiść wysokość domu do uzyskania ściany kolankowej ok 50cm i poddasza użytkowego. Rozmawiałem z jedną ekipą, która proponowała postawić dom na słupach żelbetowych ale coś mi tu nie pasuje. Szukam też ekipy lub możliwości zakupu bali drewnianych z których można sklecić 10x8m dom . Czy warto dłubać się w renowację istniejącej konstrukcji (zmiana układu ścian wewnętrznych) czy też postawić całkowicie nowy dom. Wysłałem kilka zapytań do firm ponoć handlujących drewnem budowlanym ale chyba mają jeszcze za dużo pracy(?) bo zero odpowiedzi lub wysłali takie via księżyc. Wiem, że pisze tu kilku poważnych fachowców i to od nich liczę na odzew. Pozdrawiam
  5. Zamierzam kupić działkę na której stoi parter podpiwniczonego domu. Gotowy projekt to dom niepodpiwniczony typowy z adaptacją terenową. Więc projekt nie zakładał podpiwniczenia a piwnice są. Pozwolenie na budowę było(mam w ręce) z 1998 roku i straciło ważność bo inwestycja została przerwana z przyczyn losowych. Ponieważ na projekcie nie ma rzutu piwnic a w realu one są mam wątpliwości czy budowa piwnic nie była samowolą. W zw z powyższym noszę się z zamiarem by uprawniony dokonał inwentaryzacji, wykonał nowy projekt na jej bazie i wystąpił o pozwolenie na budowę. Gdyby w jakiś sposób okazało się, że piwnice nie były ujęte w zmianach do projektu(takich dokumentów nie posiadam) i okazało się na etapie oczekiwania na pozwolenie, że była to samowola budowlana to czy mogę takiego pozwolenia nie otrzymać a nadzór budowlany nie nakaże mi rozebrać wszystkiego do zera i dopiero wtedy rozpoczynać inwestycję lub wnosić jakieś opłaty legalizacyjne. Co Wy na to?
  6. Panie Andrzeju. Uczyli mnie w szkołach co to jest zakres( w tym przypadku wymiarowy). Jeżeli producent w instrukcji montażu podaje ten zakres 70-80mm a Pan twierdzi, że 130mm nie jest błędem to Pan wybaczy ale ja twierdzę, że Pan nie powinien być Olimpem Forum etc. bo te przymioty są automatycznie nadawane za ilość napisanych postów. Zanim zacznie Pan tak doradzać- usprawiedliwiać partactwo to proszę zweryfikować swoje podejście do zawodu bez względu na to jaki Pan wykonuje. Widać, że dużo czasu poświęca Pan na pisanie na tym forum ok 3posty dziennie od kilku lat. Winszuję takiej ilości wolnego czasu. A teraz -jeżeli producent auta zaleca jazdę z obrotami silnika zawierającymi się w przedziale od 1000-3000 obr/min to jazda z obrotami 6000 nie jest błędem? Jest głupotą. Następnym razem proszę włączyć funkcję myślenia bo normy, ramy, zakresy, instrukcje, wytyczne, zalecenia NIE POZOSTAWIAJĄ POLA DO RADOSNEJ TWÓRCZOŚCI osób zobowiązanych umową(nawet ustną) do wykonywania prac zgodnie ze sztuką budowlana, która opiera się o takie właśnie normy, ramy, zakresy, instrukcje, wytyczne, zalecenia Pa pa.
  7. Osobiście impregnowałem kontr i łaty zaznajamiając się z tematem korozyjności Boramon c30. Jesteśmy po oględzinach dostawcy blachy iii. Od razu zauważył "pokręcone" gąsiory a zwłaszcza ostatni zjeżdżający na zachodnią połać. NapisałPan w pierwszej odpowiedzi, że Cyt: "teoretycznie" blacha za krótka otóż jest ona praktycznie za krótka z powodu opuszczenia jej w dół co nie było konieczne. Jak dostawca powiedział- wykonawca kiedy zauważył, że krawędź blachy przy kalenicy jest za nisko powinien sprawdzić jak wyjdzie na jej końcu, następnie powiadomić właścicieli o tym fakcie, właściciel dzwoni do dostawcy a ten przywozi szersze gąsiory bo takowe są. Z mojej strony dodam, że Bell wymyślił telefon ponad 100 lat temu i q..wa trzeba tylko chcieć z tego lansowanego smartwona skorzystać a nie rżnąć fachurę liczącego na to, że go nie sprawdzę. Znalazłem na strychu dzisiaj instrukcję montażu wyłazu i tam są podane wymiary odległości blachy od skrzynki. Gdyby gościu zechciał zerknąć to doczytał by że od góry wyłazu odległość winna wynosić do 80mm a wynosi 130mm. Jeżeli dla Pana to też pikuś to .... . Tak blacha nad wyłazem se wisi a blacha-garbuska powinna być wyżej(jeżeli już ta się stało) i bardziej wygięta( podniesiona) i choć punktowo przyklejona. Jak dodam, że słup(jeden z trzech) podpierający dach nad tarasem był posadowiony krzywo 1cm od pionu a teraz nie jest w osi stalowej nóżki to dochodzimy do wniosku że partacz jak się patrzy. Prze dwa dni stała ciężarówka pod domem żeby można było zrzucać starą dachówkę - więc czemu jeszcze jest znalazłem kilkanascie sztuk na strychu. Stara blacha ocynkowana z kalenicy i wiatrówki wymieszane ze starymi łatami. Nie jestem pedantem ale potrzeba minimum wyobraźni żeby chcieć na dużym placu posegregować odpady -DWA RODZAJE ! Pal sześć gdybym nie byłswiadomy tych błędów ale jestem i nie polecę ekipy a wręcz będę czynił złą reklamę w myśl statystyki - jeden zadowolony klient poleci trzem a jeden niezadowolony powie ośmiu innym. Rada dla fachowców: CZYTAJCIE INSTRUKCJE- nie jesteście nadludźmi i szanujcie klientów bo to oni płacą i wymagają. Jeżeli Pan chce to zrobię jutro dobrej jakości zdjęcia wyślę na skrzynkę jak to wygląda z daleka. Pozdrawiam.
  8. Dzięki Panie Andrzeju. Ale Skoro nad włazem są wieszaki na których winna wspierać się katownik blaszany(blaszka podpierająca) a ona zaś winna być wsunięta pod pokrycie to czy pokrycie nie jest za daleko od pokrywy wyłazu? Skoro producent przewidział wieszaki do tej blaszki chyba nalezy się stosować do jego zaleceń. W innym przypadku wszystko mozna robić jak się chce i niby ma być dobrze. Połać jest zachodnia i wiatr z deszczem potrafi zrobić swoje. Gdyby nie taśma klejaca od producenta to na bank przy wietrze blaszka podporowa będzie klekotała o kołnierz. Co do rysy. Czy tzn że ma sobie kupić zestaw naprawczy i sam pomalować gąsior? A może po 5 latach mam jeszcze dokupić taśmę kalenicową i wymienić tę starą. Jak Pan zapewne wie inna jest siła przyczepności kleju na centymetrze szerokości a inna na 3 czy 4cm. Pańska odpowiedź koresponduje z kupnem nowego samochodu " ma pęknięte lusterko"-- spoooko kupi się nowe, "ma rysę na lakierze"- spooko kupi sie zestaw naprawszy i się zamaluje. A gdybym nie był wścibski tylko kobietą to może i dziura w pokryciu by przeszła no bo jej z dołu nie widać. Dam przykład z otoczenia. Sąsiadka zareklamowała blachę po kilku latach bo rdzewiała punktowo. Reklamacja odrzucona bo ekipa przycinała blachę szlifierką kątową na dachu. Moim zdaniem to w dzisiejszych czasach nie stać nas na bylejakość, którą poniekąd Pan usprawiedliwia. Czyżby był Pan chętny zrobić te poprawki gratis?
  9. Witam serdecznie i proszę o ocenę kilku aspektów polożonej nowej blachodachówki. 1/Więźba stara, połacie były lekko faliste i w związku z tym ekipa musiała się solidnie napracować by skutecznie wyprostować te fale. Kotrłaty i łaty nowe. 2/ połacie dachowe nie były prostokątne z czym ekipa poradziła sobie na moje oko doskonale. ALE Po zakończeniu robót czyli dokładnie wczoraj około 19-tej (ciemno) po zejściu z dachu szef powiedział mi, że musiał przekrzywić jeden gąsior w stronę zachodniej połaci bo blacha na połaci jest za krótka i mogłaby powstać szpara ale nie powinno się lać bo jest taśma a w razie czego to to się poprawi kładąc szerszą taśmę. Trochę nas to zaskoczyło bo kupują towar nowy i płacąc za usługę oczekiwaliśmy, że nie będziemy musieli się martwić czy i kiedy może przeciekać. Więc dzisiaj wcześniej wróciłem z pracy wdrapałem się na gąsiory i stwierdziłem co następuje. Rzeczywiście - blacha zachodzi pod gąsiorok 1-2cm na połowie połaci długości szczytu(drugiej połowy nie sprawdzałem) , miejscani taśma uszcelniająca wystaje spod gąsiorów. Przeczytałem więc w necie instrukcję montażu na stronie producenta i na rysunku technicznym widać, że blacha powinna zachodzić ok 6 cm-( nie było podanych wymiarów). Kiedy spytałem szefa ekipy czemu tak się stało to odpowiedział, że blachy były za krótkie ( pomiaru dachu dokonywał dostawca blachodachówki). Na jednym z gąsiorów dostrzegłem sporą rysę, (gąsiory były fabrycznie zapakowane). Wykończenie wyłazu dachowego uznałem za niedokończone a obróbkę komina na szczycie chyba za ( bardzo delikatnie rzecz ujmując) niedokładną . Ponieważ przed rozpoczęciem robót i zamówieniem materiału prosiłem szefa by skontaktował się z dostawcąi pomiarowcem w jednej osobie by uzgodnili między sobą co i jak ponieważ uznaliśmy, że nie będziemy pośredniczyc w kwestiach technicznych- zresztą obaj panowie się znają. Czy nie powinno być tak, że z chwilą zauważenia niby za krótkich blach połaciowych należało nas poinformować o problemie a nie na koniec roboty fundować nam znaki zapytania. W związku z powyższym wstrzymałem wykonawcy ok 10% zapłaty oraz zaprosiłem dostawcę blachy na dzień jutrzejszy w celu sprawdzenia czy obmiar był prawidłowy. Co zrobić w przypadkach jeżeli obmiar był nieprawidłowy lub montaż był sknocony? Dołączam zdjęcia a na jednym z nich tym troszkę niewyrażnym widać jak po podważeniu palcem taśmy uszczelniajacej-systemowej widać pustkę. Bardzo proszę o rzetelną ocenę. Ja wychodzę z założenia, że by zacząć montaż czegokolwiek należy wiedzieć jaki będzie efekt końcowy a nie gdybać może jakoś wyjdzie). Pozdrawiam
  10. Witam wszystkich. Mam zamiar ocieplić i zagospodarować poddasze które "postawione " było na stropodachu. Spadek wynosi 25 cm na 8 metrach. Teraz czeka mnie łamigłówka jak zniwelować tę różnicę. Czy Waszym zdaniem niwelacja drewnianymi legarami będzie właściwa? Pozdrawiam
  11. Pani Małgosiu. Cofka kominowa jest zjawiskiem częstym w domach w których jest nieprawidłowa wentylacja. Najczęściej jej brak. Przepisy mówią, że w każdym ogrzewanym pomieszczeniu powinna być szyb wentylacyjny. Zjawisko o którym Pani pisze wygląda następująco. Kiedy okna i drzwi są szczelne to powietrze do mieszkania nie napływa. Podczas początkowego palenia w palenisku wszystko wygląda OK ale kiedy ciąg kominowy spowoduje spowoduje graniczne podciśnienie w mieszkaniu to następuje w tym momencie owa cofka. Innym zjawiskiem może być cofka z szybu wentylacyjnego. Jeżeli którąś kratką wentylacyjną powietrze napływa ( jak przedpiszca napisał) to może zachodzić takie zjawisko, że komin wentylacyjny zaciąga spaliny z komina spalinowego a te czuć w mieszkaniu. Najprostrzym rozwiązaniem jest rozszczelnić okna do pozycji mikro co czasami może nie wystarczyć. Bardziej kosztownym jest doprowadzenie do pokoju szybu wentylacyjnego. Grawitację powietrz da się oszukać ale instalując wentylację mechaniczną. Pozdrawiam
  12. Pan fizyk jak zwykle pisze ale nie daje rozwiązań. Ja podałem i o to burza i niby marketing. Daję link do innej firmy zajmującej się elektronicznym osuszaniem murów. Gdyby chciało się wam zagłębić w temat to pewnie zmienilibyście zdanie. Co do zasilania są dwa typy urządzeń na prąd stały oraż urządzenie nie potrzebujące zasilania. Mam nadzieję, że Pan fizyk w którego kręgu zainteresowań jest "darmowa energia" znajdzie w sobie tyle wyobraźni aby zrozumieć zjawiska fizyczne, o których nie słyszał na studiach bo akurat pił piwo. Nie jest Pan zapewne przypadkiem odosobnionym bo fizyków i inżynierów to w Polsce jest tyle, że po latach nauki zostają fizolami lub handlują marchewką. Tacy właśnie zamiast twórczo wykorzystywać nabytą albo z konieczności zaliczeń lub egzaminów żeby pokazać mamusi dyplom- wypisują się na forum rżnąc mundrali posługując się nieco sprawniej od innych możliwościami przeglądarek internetowych. W tym jest Pańska siła. Jeżeli te filmiki http://www.aquapol.pl/filmy.html nie rozjaśnią Panu tego co z latami zanika to już do siebie może mieć Pan pretensje lub do uczelni. W dalszym ciągu uważam, że więcej w Pańskim pisaniu obstrukcji słów przy zatwardzeniu myśli niż- argumentów. Na koniec mogę tylko poradzić aby Pan inaczej skalibrował swój focus bo obezny jest baardzo ograniczony. Co do drenażu. Stosuje się go komplementarnie w razie potrzeby. Cóż jednak po drenażu jeżeli koszt jego wykonaniana głębokość 3m jest wyższy niż zastosowanie urządzeń elekronicznych lub injekcji. A może Pan Panie fizyku zrobi drenaż pod fundamentem lub ławą fundamentową. Życzę zdrowia bo o to drugie to chyba jest za późno. Życzę czytania ze zrozumieniem ale przed tym radzę włączyć funkcję myślenia.
  13. Różnica między nami polega na tym,ze ja zajmuje się tym zawodowo a Ty zajmujesz się zawodowo pisaniem bredni na forum. Czasami zdarzy ci się coś mądrzejszego napisać pomiędzy zamarzniętym piwem w samochodzie a wyjazdem do Gliwic. Forum nie jest dla czytających o Twoich problemach z piwem ale szukających porady. Jeżeli nie potrafisz poradzić to nie zaśmiecaj forum
  14. Kiedyś Aprobata Techniczna dla okien pisała na podstawie rozp.ministraMSWiA - że okno powinno być rozszczelnione w przypadku wentylacji grawitacyjnej. Bywały przypadki, że ludzie truli się tlenkiem węgla z piecyka łazienkowego podczas kąpieli ale i nie tylko. W przypadku nawietrzaków higrosterowanych AT przewidywała,że oprócz nawietrzaka należy też wyciąć uszczelkę na obwodzie chyba 5% długości uszczelki ( do sprawdzenia). Jest to zabieg głupotoodporny bo jak wiadomo każde urządzenie może ulec awarii. Np firma Gealan w swojej AT rozwiązywała ten problem poprzez wycięcie uszczelki. Robi się to tak. Jeżeli długość uszczelki w ramie wynosi np. 200cm to w górnej(poziomej) części ramiaka należy sciąć listek uszczelki jeżeli jest koekstrudowana lub naciąć i wyjąć z rowka jeżeli da się wyjąć 10cm jej długości. Następnie w pionowych częściach skrzydła zrobić to samo ale z lewej strony połowę 10 czyli 5cm i z prawej strony to saamo odległość wycięcia w skrzydle od dołu skrzydła wynosi ok 15 cm. W ten sposób powietrze nie dostaje się bezpośrednio do mieszkania. Nawietrzaki higrosterowane wymagają frezowania w ramie a cała zabawa do jednego okna kiedyś kosztowała ok 100zł. Być może wystarczy sama mikrowentylacja uruchamiana klamką co należałoby sprawdzić zapraszając kominiarza z wiatraczkiem czy przy mikrowent. jest odpowiedni ciąg w szybie wentylacyjnym. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...