Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wojand7

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    0
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez wojand7

  1. Prawie po 2 latach od Twojego "jaszczurko" posta musiałem uśpić swoją ukochaną dobermankę Sarunię . To potworne choróbsko zamordowało ją w przeciągu 5 miesięcy. Lecz do końca była wesoła, dużo jadła, była niezwykle ruchliwa. Co dziennie brała 20 mg Fortekoru , lecz to nie uchroniło jej przed śmiercią. 14 listopada br. po powrocie do domu zaczęła mocno pluć krwią i szybko, oraz krótko oddychać. Tak było przez całą noc. Dopiero o 8 rano dnia następnego mogłem poprosić veta aby ulżył jej - czyli uśpił - to potworne , ale przez całą noc cały czas byłem przy niej, a ona biedna nawet nie mogła się położyć bo ją to choróbsko dusiło. 14 listopada to niedziela , a vety mają wolne i nie ruszą się ze swoich domowych pieleszy (mieszkam na wsi). Dla nich pies to nie kasa, tak jak krowa czy świniak , lub koń. Jest mi bardzo żal mojej Sarci, i tęsknię za nią bardzo. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...