jober
-
Liczba zawartości
50 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez jober
-
Piaseczno i okolice
jober odpowiedział anatak → na topic → Piaseczno i okolice Piaseczno i okolice Topics
Jestem na końcu budowy. Mogę polecić wykonawców, których oceniam 10/10: Mirek Gencel - płyta fundamentowa, ściany 502 711 910 Andrzej Kwiatkowski - elektryk 600 964 912 Krzysztof Kachniarz - elewacja 607 442 905 Kamil Grądzki - glazura 505 426 295 -
Pytałam u producenta, który z dystrybutorów ma największe doświadczenie i podano mi kilka adresów firm, które biorą od nich najwięcej drzwi. Podesłano mi kilka adresów (które z resztą są na ich stronie internetowej) i wydaje mi się, że najlepiej zwrócić się do firmy: - FACHOWIEC - Pruszków, ul. 3-go Maja 170, tel. 22 758-20-44 Ja miałam perypetie z moim poprzednim fachowcem i obecnie jestem na etapie usuwania skutków jego działalności. Z tej firmy dostałam namiary na dobrego montażystę ( z tego co wiem, on tez może zamówić odpowiednie drzwi po wykonaniu pomiarów na miejscu). W razie czego mogę podać namiary, lub zwróć się do w/w firmy, to Ci polecą kogoś. Z doświadczenia wiem, że lepiej nie eksperymentować z ludźmi, którzy tylko mówią, że montowali już takie drzwi. Ci, których mi polecono widać, że znają się na rzeczy.
-
Witam. Może ktoś będzie zainteresowany zakupem 5 szt. ościeżnic prostych DRE Cell (80-tki) 1 lewa i 4 prawe w okazyjnej cenie, wraz kompletem opasek. Mój pseudo-fachowiec, któremu już podziękowałam nie zwrócił uwagi na szerokość moich otworów i muszę zamówić nowe ościeżnice (regulowane), bo przy tych byłoby więcej kucia i kosztów niż przy zakupie nowych. Ościeżnice są w kolorze orzech ciemny ryfla i sprzedam w naprawdę dobrej cenie bo za 120 zł razem z opaskami i ćwierćwałkami. Gdyby kogoś interesowała moja propozycja to jestem z okolic Piaseczna pod Warszawą.
-
?????????????????????????????????????????????????????? - niewiarygodne.
-
Słucham? , co ProStaś próbował mi uświadomić poza tym, że muszę czytać powoli? Nie bądź śmieszny. Rozumiem, towarzystwo wzajemnej adoracji.
-
Witam, czy ktoś buduje ten domek? http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-cyprysikach/m4bfa70cf4ccd4,1073
-
Tak czy inaczej życzę wszystkiego najlepszego.
-
Rozumiem, że Twoim zdaniem jak chcę zjeść chleb, to wcześniej powinnam zostać piekarzem. Otóż jestem innego zdania. Świadomość wyboru nie na tym polega. Ale faktycznie, chyba pomyliłam adres. Pierwszego dnia ktoś raczył mnie nazwać naganiaczem legaletu, a drugiego wytyka braki w edukacji budowlano-elektrycznej. Raczej odpuszczam.
-
Ok, wszystko rozumiem, ale jak ktoś Ci mówi, że masz czytać jeszcze raz tylko powoli, to nie mów mi, że to nie złośliwość. Rozumiem, że w ramach kary, czy jakkolwiek to nazwać powinnam przechodzić to samo co inni. Na szczęście to ja o tym zdecyduję czy tej karze się poddam. Sądziłam, ze taka była intencja tego forum,aby dzielić się swoimi doświadczeniami, wiedzą itp. Jak ktoś nie chce się dzielić, to nikt nikogo nie zmusza, a rady typu musisz czytać i się duuuuuuuuużo uczyć trudno podciągnąć pod te intencje. Ale wiesz co? - zbudowałam już dwa domy i z tym też zamierzam dać sobie radę.
-
Ależ to chyba oczywiste, że nikt nic nie musi i tego się trzymajmy.
-
Ależ to chyba jasne, że nikt nic nie musi i tego się trzymajmy.
-
I jeszcze jedno. Mów proszę za siebie. To, że Ty powyższym stwierdzeniem deklarujesz absolutny brak woli pomocy, nie oznacza, że wszyscy forumowicze mają takie podejście. Powiem krótko - przestań się popisywać, bo nikomu i niczemu to nie służy, a w tajemnicy Ci powiem, że z "rozumieniem" u mnie nie jest tak źle, a miotać się nie zamierzam - bez obawy.
-
Posłuchaj Pro Staś. To, że napisałam, iż moja wiedza jest na poziomie "0" nie oznacza wszak, że brakuje mi tzw bystrości, stąd myślę, że z tym czytaniem powooooli delikatnie mówiąc przesadziłeś. Za takie porady mające w podtekście złośliwość z góry dziękuję - nie szkoda Ci czasu? No chyba że masz w tym jakiś ukryty, sobie tylko znany cel.
-
Boję się trochę tej płyty fundamentowej. Chcę podnieść się w stosunku do poziomu drogi (nie chcę w przyszłości być w dołku). Jak to najlepiej zrobić? Czy jak przyjedzie ekipa, to przed wylaniem płyty powinni to jakoś podnieść? Przy fundamencie to byłoby proste, a jak przy płycie?
-
No i tak naprawdę, to bardzo się ciesze, że jesteście - raźniej mi jak myślę o tym budowaniu.
-
Te cztery razy większe rachunki wynikają z jakichś obliczeń, czy tak mniej więcej. Tania pompa - tzn jak tania? Pompa to jedno, ale instalacja i późniejsza konserwacja pewnie też kosztuje. Boję się, że jak kupie taka pompę, to potem zaskoczą mnie dodatkowe z tym związane koszty. Zdaję sobie sprawę, że nie jest możliwe, aby przy braku gazu ziemnego zrobić ogrzewanie bardzo tanie. Szukam alternatywy dla grzania gazem płynnym. Jeżeli uda się znaleźć rozwiązanie, aby przy małym nakładzie zminimalizować przyszłe rachunki za ogrzewanie i ciepła wodę, to będzie ok. Ocieplenie domu jest zawsze bardzo ważne, ale chyba też nie można popadać w przesadę, nie wierzę, że zdrowo jest mieszkać w domu, który jest hermetycznie szczelny. Chyba dokładanie kolejnych warstw ocieplenia też w pewnym momencie jest już niezasadne. Pewnie, że trzeba pilnować na etapie wykonawstwa, żeby nie było "dziur" w ociepleniu - takie zdarzają się przy ociepleniu poddasza. Biorąc pod uwagę, że sama będę musiała wszystkiego dopilnować na etapie wykonawstwa, muszę decydować się na takie technologie, przy których nikt mi nie wciśnie ciemnoty. Wiem, że przy dużej wiedzy na ten temat można wymyślić taką opcję, przy której rachunki za prąd będą na możliwie najniższym poziomie. Ja niestety takiej wiedzy nie mam i powinnam iść w coś mało skomplikowanego, aby na etapie eksploatacji nie wołać co chwila fachowca. Dzięki Waszej pomocy mam nadzieję wybrać dla siebie optymalne rozwiązanie.
-
A skąd ja mam wiedzieć ile kWh potrzebuję. Chce mieć ciepło w domu (130m2) i mieć ciepłą wodę. To muszą mi zaprojektować fachowcy od grzania - i to jest problem, bo nie znam nikogo poleconego.
-
Może to po najmniejszej linii oporu, ale chyba za mało się znam, żeby tak kombinować, bo ryzykuję, że jacyś cwani fachowcy mnie naciągną na niepotrzebne koszty lub coś spartaczą i będę na tym wszystkim "do tyłu"
-
Chyba zrobię tak. - zrobię podłogówkę na płycie zaizolowanej - będzie akumulować ciepło i prąd zużywam przy II taryfie; - bardzo dobrze ocieplę sam dom; - podłączam piecyk elektryczny; - kupuję zasobnik na cwu, - przydałoby się zainstalować np. w kuchni jakieś awaryjne przepływowe grzanie wody, coby mieć większy komfort (nie cierpię jak brakuje ciepłej wody) - nie inwestuę w żadne pompy ciepła, w ten sposób sama siebie kredytuję Jak znam życie, to za kilka lat technologia i przepisy się na tyle zmienią, że będzie więcej możliwośći taniego korzystania z tzw odnawialnych żródeł ciepła i wtedy sobie w razie czego coś dołożę. Do tego czasu prawdopodobnie i tak będę "na plusie" nie inwestując w drogie PC. Może to po najmniejszej lini oporu, al
-
Dzięki, rozumiem, że jak na wstępie zainwestuję więcej, to w przyszłości mniej będę płaciła miesięcznie. Pozostaje tylko pytanie co się bardziej opłaca, bo przy braku inwestycji w pompy ciepła na starcie tak naprawdę rozkładam sobie te koszty na kolejne lata (płacąc wyższe rachunki). Oczywiście do pewnego momentu. Pytanie tylko,kiedy wypada ten moment, gdzie faktycznie zaczynam zyskać na takiej inwestycji - jeżeli za 20 lat to chyba nie chce mi się inwestować na starcie i rozkładam to na wieloletnie raty.
-
A czy w końcu UE zakwalifikowała PC jako odnawialne źródło - jeżeli tak, to chyba powinna być jakaś ustawa czy dyrektywa o dofinansowaniu takich źródeł dla budownictwa mieszkaniowego. Coś mi sie takiego kiedyś obiło o uszy. Gdzieś czytałam, że podobno w grudniu miała zapaść taka decyzja. Czy coś wiecie na ten temat?
-
Właśnie czytam artykuł "pompa ciepła do cwu" - rozumiem, że powinnam ja mieć, bo w przeciwnym wypadku będę grzała wodę bardzo drogo. Czy montaż takiej pompy jest skomplikowany i czy wymaga wcześniejszego przygotowania na etapie projektu?
-
No tak, to nic tu po mnie - już wiem, że na pewno będę potrzebowała pomocy fachowca, gdyż fizykiem to już raczej nie zostanę - ale dziękuję oczywiście za wyjaśnienia.
-
A u mnie to mój mąż jest takim mostkiem, właściwie to nawet dużym mostem :)