Witam, Potrzebuję porady odnośnie magnolii. Przesadzona jesienią zeszłego roku. Nie znam odmiany. Ma ok 1,8m, jesienią miała dużo liści i sporo takich małych pączków. Pączki jakie były takie są do tej pory. Gleba jest beznadziejna, ale wykopaliśmy pod drzewko ok 1m dziurę i wypełniliśmy ziemią uniwersalną. Na zimę była grubo owinięta. Wysmarowałam ją jesienią środkiem odstraszającym sarny i zające. Z racji, że grunt rodzimy jest raczej nieprzepuszczalny to wydaje mi się że drzewko ma trochę za mokro. Mam pytanie jak sprawdzić czy drzewko uschło, albo czy korzenie zgniły. Co zrobić żeby ją uratować?