ok - przyjmuję wszystkie uwagi. Wcale nie zakładałam, że się musi wszystkim podobać.
Przywołana jednak, odpowiadam na pytania głównie Cynamonki.
Ten ciemny kolor to nie całkiem czarny, jest to ciemny brąz a więc nie jest tak aż ciemno jak na fotkach.
Tym bardziej, że kuchnia otwarta jest na salon, który jest cały jasny a jego wysokość to blisko 4 metry w szczycie.
To "ciemne" na górze, to też szafki. Nie lubię bowiem, jak jakieś mało potrzebne rzeczy stoją na szafkach i tam osiada na nich kurz.
U nas schowane są właśnie w tych szafkach. Dziwnie wyglądające w waszej ocenie - oczywiście macie do tego prawo - szafka urwana po prawej stronie,
jest kontynuacją szafki z lewej strony, która wchodzi już do salonu. W salonie mamy tylko szafki dookoła tv i są one właśnie takie same. Ciemne są w kształcie litery C a jasne - odwrócone L. Całość - kuchnia i salon w ten sposób się właśnie łączy - ale to oczywiście nasze zdanie.
Co do lodówki - też bym chciała inaczej. Niestety tylko tam się mieściła - jest to wnęka między kominami. Ściana z ekspresem i piekarnikiem, przy lodówce ma głębokość 45 cm. Musiała by stać tam gdzie zlew a to mi całkiem nie grało.
Aaa - i jeszcze długość szafek jasnych górnych - tam są dwie szafki 100 cm - powtórzenie dołu. Na zdjęciu nie widać przerwy między nimi.
To tyle wyjaśnień.
Nam i tak się podoba i to chyba najważniejsze.
Jeśli to, jak ją wymyśliłam uważacie za błąd - to niech inni się uczą na tych błędach a ja już za prędko kuchni nie będę zmieniać