Kochani, dostałem od znajomych (też architektów) o kontrolach policyjnych w firmach z naszej branży. Na celowniku jest pirackie oprogramowanie. Są już ponoć pierwsze postawione zarzuty, konfiskaty i cały ten nieprzyjemny młyn związany z tego typusprawami. Problem w tym, że odpowiadają za nielegalny software przełożeni, właściciele, a nie pracownicy, którzy zainstalowali nielegalny program. Przestrzegam więc wszystkich szefów studiów projektowych/ pracowni architektonicznych - sprawdzajcie, co mają w komputerach pracownicy. Na zmne dmuchać.