Witam serdecznie, Mieszkam w starym pałacyku, dwa tygodnie temu wymieniłem okna z drewnianych na plastikowe pięcio-komorowe z podwójnymi szybami na pierwszym piętrze. Gdy miałem stare okna, przy wietrze firany się poruszały, temperatura przy -20 C na dworze, przy gorących grzejnikach i osuszaczu powietrza wynosiła w pokoju 18 C, a najniższa jaką zanotowałem była 9 C przy zimnych grzejnikach i -20 C na dworze (rano). Zdecydowałem się na wymianę okien z myślą iż wreszcie będę miał ciepło, niestety tak się nie stało. Przy wietrze na dworze, firany się nie poruszają, nawet sprawdzałem świeczką czy gdzieś nie wieje, płomień nawet nie drgnął, ale temperatura zamiast się podwyższyć, zmalała o parę stopni, temperatura przy zimnych grzejnikach (rano) i przy temperaturze na zewnątrz -7 C, w pomieszczeniu wynosiła tylko 8,4 C! Przy gorących grzejnikach i osuszaczu powietrza, max temperatura wynosi 17 C gdy na dworze -7, -10 C. Ściany mam grubości 40 cm, i nie są zimne, powietrze w pomieszczeniu mam suche. Co jest nie tak? Co powinienem zrobić? Z góry dziękuję za każdą sugestię. Pozdrawiam Marcin