Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

cronin

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4 008
  • Rejestracja

O cronin

  • Urodziny 30.01.1999

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Województwo
    mazowieckie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    forumowicz wielki sercem

cronin's Achievements

 Lider FORUM (min. 2800)

Lider FORUM (min. 2800) (7/9)

10

Reputacja

  1. Cześć Kasia dotarłam wreszcie na hasło "wylewki" Dom z wylewkami a budowa bez wylewek to dwie zupełnie różne rzeczy. To można juz podrzucać inspirki wykończeniowe do tych pięknych okien? Co do wykończenia masz rację że płytki w sypialniach to bardzo zły pomysł, są zimne (nawet przy podłogówce), nieprzyjazne w dotyku. Ja mam panele i bardzo sobie chwalę. Nie martwię się że się zniszczą (jak przy drewnie), nie muszę dbac o nie maniacko (jak przy wykładzinach). Zniszczą się za te 15-20 lat to je wymienię bez problemu. Jeśli T sie martwi że podłogówka słabo grzeje przez panele, to uspokój go że całe ciepło z dołu i tak będzie wam leciało na piętro i będzie tam gorąco. Śmiem twierdzić że moglibyście kłaść tam pętle co 30-35 cm (poza łazienką oczywiście) i spokojnie by wystarczyło. Natomiast płytki na parterze uwielbiam ze względu na ich niezniszczalność i bezobsługowość. I pomimo tego że kocham drewno, nigdy nie zamieniłabym na nie płytek.
  2. Hej Kasia tą pierwsza lampę znam i spieszę donieść, że ten klosz jest bardzo "delikatny". Przez to że wisi na tych 3 linkach, czyli ma duże naprężenia, wystarczy lekko stuknąć go od dołu, żeby pękł. Osobiście stłukłam taki, stuknąwszy w niego głową , niezapomniane wrażenie Druga fajna ale ten błyszczący (metalowy?) klosz będzie się strasznie kurzył. W każdym razie będzie na nim widać każdy pyłek i odciski palców. Jeśli jest na 1 żarówkę to będzie ciemna. Ale cena zachęcająca faktycznie. Tyle z moich doświadczeń lampowych
  3. Luka jest pięknie, ale to już Ci milion razy mówiłam Jest ciepło , domowo, czerwone paseczki dodają wigoru. I wiesz, że dopiero teraz zauważyłam (ostatnie zdjęcie), jak Ty to świetnie przemyślałaś? schodzisz o poranku na śpiocha ze schodów prościutko do stołu z kawusią i lapkiem sprytne Koleżanko
  4. Gratulacje, jakoś mi się wydawało że tyle czasu jeszcze a tu już Co potrzebujesz z Marek? Acha ja mam 2 naczynia wzbiorcze, niby kocioł miał swój, ale za mały na naszą instalację
  5. Kolejna rzecz próg w drzwiach wejściowych, dostał piankę po bokach. Do szczęścia brakuje mu zaakrylowania. I rzecz , która najbardziej nas chyba raziła. Murek na piętrze przy schodach. Wyglądał tak. Nie miałam za bardzo pomysłu co z nim zrobić, żeby wyszło tanio i bez dużych nakładów pracy. W końcu i tak to wszystko będzie zrywane, przy robieniu docelowych schodów. I wymyśliłam, żeby wykorzystać panele. Akurat została nam niepełna paczka, a szerokością pasowały idealnie. Przykleiłam na piankę i voila Brakuje jeszcze kątowniczków drewnianych po bokach (będą pomalowane na biało), i dociętego panela przy barierce schodowej, ale już wygląda o niebo lepiej niż poprzednio A paneli starczyło co do jednego Ciąg dalszy nastąpi za tydzień
  6. Pomijając kwestię tarasów, która była niezależna od nas (jutro mają być skończone), to miał być weekend z pędzlem i pianką montażową w ręku. Zrobiliśmy listę rzeczy zaległych, denerwujących ale możliwych do zrobienia. Czyli nie było na niej garażu, ogrodu, cokołu i opaski wokół domu itd. Co było nie będę tu pisać, bo szkoda oczu, ale co nieco udało się z niej wykreślić. Nareszcie zakończyliśmy batalię z tv. Niestety wersja ściągnięta żywcem od Jarka u nas nie zdała egzaminu, potrzebny był i wzmacniacz i mocniejsza antena. A i tak czasami przycina. No ale przynajmniej nie wystawiamy już "za balkon" pokojowej anteny, co w obliczu zbliżającej się zimy cieszy Pomalowałam do końca barierki schodowe, mała rzeczy a cieszy, bo zbierałam się chyba 2 miesiące do tego. M zamontował zaległe gniazdka na tarasie ogrodowym i lampę. Gniazdka działają , lampa nie. Nie wiadomo dlaczego, stawiam na zwyczajową złośliwość rzeczy martwych, jest ostatnia więc musi nam napsuć krwi. Parapety wersja samorobna. Na piętrze, w kuchni i kotłowni mają być zwykłe sosnowe klejonki, pomalowane na biało. Udało nam się pomalować i zamontować (tylko na piankę, nikt po nich skakać nie będzie, kwiatków też nie przewiduję, poza kuchnią) w gabinecie, kotłowni i kuchni. Zostały jeszcze pokoje nasz i dzieciaków. Kuchenny cieszy mnie najbardziej, bo pętało mi się tam 8-nogie paskudztwo, a teraz zostało zapiankowane i zutylizowane Oczywiście muszę jeszcze pomalować wnęki okienne no i poakrylować. Ale to już hurtem.
  7. nie skończony jest brakuje schodków i barierek, więc tak trochę głupio kazać gościom skakać po bloczkach
  8. Hesperius dębowe to na razie będą jeszcze parapety, za jakieś 2-3 tygodnie, bo czekać trzeba. No a potem pomalowac i zamontować. Czyli realnie jakiś miesiąc Kasia TAM TADAM TARASY DWA MAM No nie całkiem jeszcze , jutro ciąg dalszy i koniec a w weekend pierwsza kawka na tarasie, choćby się waliło i paliło Próg zamontowany, zostało jeszcze wypiankowanie i obrobienie szczelin po bokach. Oczywiście nie obyło się bez kombinacji, bo gazobeton którym był podmurowany, okazał się nierówny i z jednej strony wyższy o jakieś 7 mm Szlifierki nie posiadam więc musiałam zeskrobać tę nadwyżkę szpachelką Jakoś się udało, chociaż ręce mam pociachane. Przyklejałam go jednak na klej montażowy, bo coś mi za łatwo deska z pianki odeszła, oczywiście podcięłam piankę piłą, ale i tak za łatwo mi poszło. A że klej był kupiony, więc wykorzystałam. Postałam na nim (tzn. progu ) chwilę, bo kazali przydusić czymś ciężkim Sprawdziłam rano, oderwać się nie daje, więc jak skończą podłoge tarasu to wypiankuję szczeliny, nakleję uszczelkę i finito
  9. Hihi cronin sama kładła bo nie jest perfekcjonistką i ma niskie wymagania płytkowe no i jest skąpa i nie znosi heniutków. A to bardzo dobra motywacja Kominek wygląda świetnie, taki biały będzie czy jakiś kolor dasz? Z doświadczenia wiem, że do przeprowadzki najlepszy jest dzień, kiedy nie ma małoletnich pod nogami Dobry jest też termin: dzień przed Wigilią/Wielkanocą/Komunią/ślubem/weselem, wtedy adrenalina buzuje pod sufitem i celnym kopem umieszczasz szafy i kanapy na swoich miejscach
  10. Ostatnie piętro to też kłopoty z dachem, z izolacją (dach przecieka) i ociepleniem (mieszkania na parterze i ostatnim piętrze są chłodniejsze od tych na środkowych piętrach).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...