Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

marek911

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

O marek911

  • Urodziny 24.08.1975

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • imię i nazwisko
    Marek

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Gorzów Wlkp.
  • Kod pocztowy
    66-400
  • Województwo
    lubuskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

marek911's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Niestety nie stać mnie na cierpliwość. Jestem w kropce, nie mogę dokończyć robót na piętrze, gdyż obawiam się, że przy wyższych temperaturach woda może mi cieknąć ze skosów na podłogę (jest z płyty OSB pod nią wełna). Gdybym wykończył łazienkę i obydwa pokoje (parkiet), to przy czarnym scenariuszu popłynę na min. 30 tys. Jak z tego wyjść? Grzać normalnie, czy ustawić piec na minimum? Na pewno wietrzyć. BYć możę osuszacz powietrz pomógłby? Może coś jeszcze? Marek
  2. ok. myślałem bardziej o jakieś metodzie wspomagającej. teraz też był + a nie od razu odparuje, tylko najpierw idzie po wełnie w dół. Marek
  3. Wełnę i paroizolację na piętrze wykonałem sam, zrobiłem to bardzo dokładnie(alufolia, duże zakłady, wszystko dokładnie poklejone srebrną taśmą). Na stryszku była tylko wełna, więc napiła się wilgoci skraplanej na membranie, bo nie mogła wszystkiego oddać. Gdy odeszły mrozy lód przekształcił się w wodę i spłynęła ona po membranie i po wełnie niżej do prawidłowo już zamkniętej części dachu. Dziwi mnie, że w miejscach, gdzie odkryłem wełnę membrana wyschła, ale już trochę poniżej, gdzie nadal tkwi wełna, nadal są skropliny na membranie, a wełna jest częściowo mokra. Folia ma Sd=0,02 (TYTAN Professional 3000), taniocha, ale przed ułożeniem dekarz nie polecił mi żadnej, a ja kupiłem u "znajomej",gdyż cyt.:"będzie przez nią wiało jak diabli " :yes: Dzisiaj testowałem kawałek folii, który mi pozostał: zrobiłem lejek z membrany, nalałem wodę i wstawiłem do suchego słoika po kawie. W obie strony nie przepuściła. Następnie zagotowałem czajnik z wodą i położyłem na nim membranę-para przeszła. Jutro będę nacinał membranę nad kalenicą, a na wiosnę dekarz ściągnie gąsiory i założy kieszeń nawiewową. Muszę podjąć ryzyko ewentualnego nawiania śniegu, ale tym sposobem na pewno wspomogę wentylację. Nie wiem tylko jak "wyciągnąć" wodę z zakrytej już płytami części. Może jakieś sugestie? pozdrawiam Marek
  4. Myślę raczej o zrobieniu kieszeni nawiewowej pod kalenicą. Boję się rozcinać przy kalenicy, żeby mi śnieg nie nawiewał. Dachówki wentylacyjne już zamówiłem. a wełna nadal mocno mokra, jadę zrobić zdjęcia M.
  5. ZApomniałem dodać, że dekarz nie polecał mi stosować dachówek wentylacyjnych z uwagi na niewielką połać dachu (9x7m), ponadto chyba żle wymierzyli łaty, bo gąsior zakrywa tylko zamek dachówki, a taśma kalenicowa miejscami zachodzi tylko na zamek.
  6. Witam serdecznie, remontuję od stycznia 75-letni dom poniemiecki. Remont kapitalny budynku , włącznie z wymianą poszycia dachowego. Dach dwuspadowy, na krokwiach membrana wysokoparoprzepuszczalna, dalej kontrłata, łata i dachówka ceramiczna. Na piętrze ściana kolankowa i skos, nad piętrem znajduje się jeszcze niewielkie poddasze przeznaczone na dodatkowy pokój. W listopadzie rozpocząłem ocieplanie dachu. Najpierw wełna 15-ka między krokwie na całej połaci dachu(na piętrze i na poddaszu), następnie na piętrze stelaż, pomiędzy nim wełna 5-ka, paroizolacja aluminiowa, i płyta gk. Niestety, gdy przechodziłem do fazy II docieplania poddasza (stelaż i wełna) przyszły duże mrozy i okazało się , że z wełny na poddaszu kapie woda. Odsłoniłem wełnę i na membranie zobaczyłem najpierw szron, a później miejscowo warstwę lodu o grubości 3-7mm. Nawet pas membrany nad kalenicą był zamarznięty również wełna (na ok 2-3 cm). Powoli wyciągałem wełnę z przestrzeni między krokwiami, kawałkami id strony kalenicy, starając się intensywnie wietrzyć poddasze. Obecnie mamy w Gorzowie odwilż i powoli osuszam membranę, ale w paru miejscach na piętrze na regipsach pojawiły się zacieki. Odkryłem w jednym z tych miejsc przykręcony, ale nie zaszpachlowany regips, przeciąłem paroizolację i okazało się, że w profilu V ścianki kolankowej płynie sobie woda! Czy w domu było zbyt dużo wilgotnego powietrza? (na dworze było zimno a ja włączyłem piec c.o. utrzymując temperaturę ok 12-14 st.) Czy membrana może być wadliwa? (membranę założono 24 maja a dachówkę 17 czerwca) Czy było zbyt mało wentylacji? (2 okna dachowe na poddaszu był w pozycji rozszczelnione, okna na piętrze również) Rozcinać membranę na kalenicy, czy nie rozcinać? Jak sprawdzić, czy membrana nie jest wadliwa? Proszę o wyjaśnienie przyczyny i o radę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...