marekk

Okna drewniane mają swój niepowtarzalny urok, wiążący się z ich wyglądem: rysunek słojów drewna na powierzchni, różnice kolorów na płaszczyznach. Co za tym idzie? Kolor! Drewniane okno w kolorze białym to pomyłka! Jeśli chcesz mieć białe okna to kup sobie plastiki. Wyjdzie prawie o połowę taniej. Poza tym okna drewniane pod biały lakier kryjący są produkowane z trochę mniej reprezentacyjnych fragmentów drewna (nie wypowiadam się o wszystkich producentach, ale ci z którymi miałem do czynienia z rozbrajającą szczerością przyznawali się, że w takim przypadku mikrowczepy to standard). Ale za to niemalże każdy z producentów oferuje na zakończenie okresu gwarancyjnego (standartowo 5 lat) odnowienie powłoki - bezpłatnie. Jednakże wszystkie rozmowy prowadzone są indywidualnie i tylko od Ciebie zalęży, co uda Ci się wytargować. Ja jestem za oknami drewnianymi, ale wybór należy do Ciebie. Pozdrawiam.

Markety to pułapka na naiwnych i nieświadomych. Albo ceny są wysokie, a jak nie to jakość pod znakiem zapytania: pod znajomym załamała się drabina kupiona "taniej" w markecie. Sam porównywałem płytki łazienkowe i muszę wam powiedzieć, że niczym w zasadzie się nie różniły od płytek z hurtowni poza grubością. Nie wiem, czy komuś taka drobnostka przeszkadza. Mnie tak. Zrezygnowałem z takich "oszczędności". Być może to był odosobniony przypadek, ale mnie zraził do marketów. Wolę pobliską hurtownię, gdzie mam swój rabat dla stałego bywalca, mogę negocjować ceny i każda gwarancja jest załatwiana niemalże od ręki. Pozdrawiam.

Krokwie można dawać co 90cm. Przekrój 18x10 jest też jak najbardziej prawidłowy. Ale czy przy rozpiętości ok 5m trzeba dawać podpory? Nie napisałeś jaka jest konstrukcja Twojego dachu. Wydaje mi się, że powinien być element poziomy konstrukcji mniej więcej w połowie rozpiętości oparty na słupach samodzielnych lub ukrytych w ścianach. Słupy mogą być żelbetowe, drewniane. Jeśli nie ma takich podparć radziłbym wizytę o specjalisty z zakresu wytrzymałości. W ostateczności wystarczy doświadczony cieśla. Pozdrawiam.

Nie kupowałem w hurtowni tylko bezpośrednio przez przedstawiciela firmy "Euronit".

Bardzo ładnie wygląda przez rok, dwa pod warunkiem, że na dach nie ma nikt prawa wstępu (nawet kominiarz). Potem zaczynają się problemy. Przecież to jest tylko papa. Ładnie wykończona, ale tylko papa. Choć czasem jest konieczne zastosowanie tego rodzaju pokrycia (patrz: słaba więźba) to zdecydowanie odradzam. [ Ta wiadomość była edytowana przez: MarkK dnia 2002-12-04 13:21 ] [ Ta wiadomość była edytowana przez: MarkK dnia 2002-12-04 13:28 ]

Kleju do folii szukaj w składach.

Trzeba nakleić łatę z folii. W miejscu klejenia paroprzepuszczalność się zmniejszy, ale nie wpłynie to w zdecydowany sposób na całą połać. No i wełna jest zabezpieczona.

Dla mnie 2,70 to minimum. Sam mam 2,76 i nie narzekam. Wyższe chyba sa bez sensu a w niższych będą kłopoty z wystrojem wnętrza: lampy za nisko, meble pod sam sufit. Ale każdy robi na swój wymiar a ja mam 1,90 i muszę czuć przestrzeń. Pozdrawiam.

Do Anonimowy: raczej tak. Pod papą może wykraplać się woda i jak nie dasz folii to będzie wsiąkać w wełnę.

Ja zrobiłbym klasycznie. To znaczy: paroizolacja, wełna, Folia paroprzepuszczalna, szczelina powietrzna, deskowanie. Nie chciałem Cię obrazić. Pozdrawiam.

To jeszcze raz ja. Nie jestem przedstawicielem producenta i nie wykorzystuję "Forum" do reklamowania niczyich wyrobów. Dane "Styroflexu" można znaleźć na stronie: http://www.styropol.pl. Jeszcze raz pozdrawiam.

Akurat "styroflex" akustykę poprawia. Producent podaje, że płyta grubości 22mm ma po wbudowaniu wskaźnik izolacji akustycznej 22 dB. To bardzo dużo, biorąc pod uwagę grubość. Zakładając nawet 50% odstępstwo od parametrów laboratoryjnych, to poprawa izolacji akustycznej o 10-11 dB warstwą 2,2cm ma sens. A płyty "Styroflexu" mają grubość do 43mm i tu preoducent obiecuje współczynnik izolacji akustycznej 34dB. Oceńcie sami. Pozdrawiam.

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby dachówkę kłaść przy ujemnych temperaturach. Śliski dach też nie jest zbyt poważnym zagrożeniem, bo dekarze zostawiają sobie miejsca bez dachówek, coś jakby stopnie (nie wiem jak to nazywają fachowo), po których poruszają się po połaci dachu i uzupełniają je dachówkami na samym końcu. Uważam, że dom trzeba przykryć przed śniegami, bo szkoda Twojej pracy i pieniędzy na usuwanie wiosną zimowych szkód. Pozdrawiam.

Ja mam z kolei inne złe doświadczenia. Nie mogę zarzucić nic jakości. Natomiast rachunek wystawiony przez dystrybutora firmy "Euronit" był zawyżony. To znaczy na dachu miałem mniej materiału niżby to wynikało z faktury. Zgłosiłem reklamację ilościową i na razie cisza. A jak z tym było u was?

Nie daj się fachowcom! Chcieli cię naciągnąć na dodatkowe koszty! Pozdrawiam.