Witajcie,
potrzebuje pomocy związanej z ogrzaniem mojego 50 metrowego mieszkania. Idzie zimia, a po ostatniej mam dosyć wysokich rachunków za gaz i ciągłego uczucia niedogrzania! Może skupię się na faktach.
- mieszkanie w małym bloku docieplonym styropianem, chociaż podczas zimy w wietrzny dzień dmucha przez gniazdka i okna (chociaż PCV)
- aktualne ogrzewanie to piec dwu-funkcyjny marki ARISTON - gaz udostępniony z butli - cena za 1m3 to ponad 11 zł!!! + oczywiście opłaty dodatkowe za butle itp.
- mieszkanie znajduje się na parterze i mam pod sobą piwnice - docieplona wełną mineralną chociaż wszystko wykonane jest bardzo kiepsko!
O czym myślimy? Opiszę swoje pomysły,a że mam Was do oceny i podpowiedzi to może razem uda nam się coś dobrego wymyśłić
- zlikwidować ten cholerny gaz i w piwnicy pod mieszkaniem zrobić kotłownię na pellet - problem w tym że nie wiem czy kominy spełniają wymogi??? może jeszcze powinienem o czymś pamiętać?
- zamiast gazu wstawić pompę ciepła typu powietrze-woda - nie muszę się martwić o kominy i pozwolenia - po prostu montuje i po sprawie tylko że nie mam pojęcia jaką pompę zainstalować i ile mnie to wyniesie???
- moja desperacja sięga na tyle daleko, że nawet myślałem, żeby może zainstalować na dachu bloku małą turbinę wiatrową i dogrzewać jakimś grzejnikiem akumulacyjnym w momencie występowania wiatru. Fakt gaz by pozostał, ale za to wiatrów u nas pod dostatkiem o czym świadczą porozstawiane w okolicy duże wiatraki.
Moja prośba do Was - co Wy byście zrobili na moim miejscu? O czym powinienem pomyśleć? Proszę nie mieszajcie mojej wypowiedzi/zapytania z błotem tylko skupcie na pomysłach/podpowiedziach. Z góry dzięki!
Marek