tynk co leży ma 80 lat i się sypie . Ściany raczej są suche bo to piętro. ale znajomy mówi mi , ze karton gips - bo jest bezproblemowy. "po kliku remontach , powiem Ci tak , nie bawił bym sie w zadne tynki , suche , mokre , gipsowanie itp jak bede miał jeszcze jeden remont , to jade z karton gipsem na sciany mozesz połozyc cienszy , jak robisz sciany działowe to grubszy . pomalowac i basta albo połozyc tapety czysto i szybko" To mnie przekonuje. Racje ma ?