Przez kilka lat w pokoju mieszkał mój dziadek który ujmijmy to krótko nie dbał o higienę. W związku z tym ściany można powiedzieć przeszły takim niemiłym zapachem (stęchlizna, pleśń) Tynk został zbity tylko na 2 ścianach z 4 i tam gdzie wyłaziła pleśń. ( już nie chcę tłumaczyć dlaczego bo można by wypracowanie o tym napisać Potem na wszystkie ściany został położony gips, zostały również pomalowane pędzlem nie rozrobionym uni gruntem i potem 2x farbą. Niestety tam gdzie tynk nie był zbity po przystawieniu nosa czuć dalej ten smród, czy istnieje jakieś wyjście z tej sytuacji nie niszcząc ścian ?? Może jakiś olejek zapachowy, czymś natrzeć ściany ?? nie mam pojęcia ;/ aaa i nie sądzę by można było to wywietrzyć bo dziadek nie mieszka tam od 10 lat i przez ten czas było tam wietrzone i myte wszystko domestosem ..ale dopiero teraz się tynki zbiło.