Wiem, wiem miało być skromnie ale to przeciez ma być nasz wymarzony domek, więc jak tylko go zobaczyliśmy bliśmy pewnie, że żaden inny nie wchodzi w grę
Cała machina poszła w ruch: dokumenty, papierki, kasa
Na dniach mamy dostać PNB i jak tylko pogoda na to pozwoli wbijamy pierwszą łopatę
Plan jest na razie taki, żeby zrobić ile się da za to co zdołaliśmy uzbierać, a potem trzeba będzie się posiłkować kredytem
Póki co mamy na naszej ziemi ( jak to słodko brzmi ) już jeden domek. O taki:
Witam! Na forum jestem nowa, ale bardzo się cieszę, że tutaj trafiłam. Czytając Wasze dzienniki nabrałam chęci i siły do walki o swój wymarzony domek
Ale po kolei...to, że będziemy budować domek było pewne od dawna, a podjęcie decyzji ułatwiło nam mieszkanie w czasie studiów w bloku na 7 piętrze Zaczęło się zbieranie funduszy na działkę. Pieniądze ze slubu zgromadzone na lokacie i inne wpływy czekały na odpowiedni moment. Kwota nie była powalająca, ale my młodzi, pełni optymizmu i marzeń o własnym lokum, nie dopuszczaliśmy do siebie mysli, że się nie uda
I tak pewnego, pieknego, kwietniowego poranka staliśmy się posiadaczami pieknego gruntu o powierzchni 11 arów Braliśmy udział w przetargu, a że nasi przeciwnicy kupili działki, które były licytowane wcześniej, zostaliśmy bez przeciwnika i kupiliśmy po cenie wywoławczej radość była ogromna, chodzilismy tam codziennie, były ogniska, sprzątanie terenu...i wcale nas nie martwiło, że zostaliśmy bez złotówki na koncie
Zaczęło się wielkie szukanie projektu...plan był taki: mały skromny domek, dach tani dwuspadowy, więc wybraliśmy: DOM W WERBENACH G2P