Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

szprot

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

O szprot

  • Urodziny 01.06.1970

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

szprot's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. faktycznie nie dość precyzyjnie się wyraziłem, wszystko jest jak mówisz tzn. sterownik steruje i pompą i dmuchawą jak spada temperatura poniżej nastawionej to załącza się dmuchawa itd. itd. chodzi o to, że zdarzyło mi się kilka razy, że przy takim zasypywaniu (1/3 - wsadu) wszystko na początku wygląda ok tzn. zasypuję, rozpalam od góry , daję start, załącza się dmuchawa, później jak wzrośnie temperatura załącza się pompa, a jak temperatura osiągnie wartość nastawioną to dmuchawa się wyłącza - i jest ok. ,ale temperatura wciąż rośnie (czyli pali się że cho cho) a że nie stoję cały czas przy piecu to się orientuję dopiero wtedy jak się robi za gorąco w domu i już nie mogę grzejników dotknąć a temperatura na piecu osiąga ponad 80*C i cały czas rośnie i wtedy rozpoczynam akcję gaszenia - piasek idzie w ruch i zastanawiam się czy przypadkiem nie dzieję się tak dlatego, że jest zbyt mało miału w piecu i wszystko na raz się spala a nie stopniowo w każdym razie właśnie zasypałem cały piec i palę po staremu - zobaczę - mam nadzieję że nie będę musiał wyciągać tego z powrotem pozdrawiam
  2. witam wszystkich ! Natknąłem się na ten temat ponieważ też mam pewien problem z piecem. Co prawda już 2 miesiące po dyskusji, ale może ktoś jeszcze zajrzy. Ale o tym za chwilę. Na początku muszę powiedzieć, że czytając cały temat wkurzyła mnie ta bezsensowna dyskusja i czepianie się o zawartość wody w miale. Było by dużo przejrzyściej i bardziej pomocnie gdyby niektórzy nie byli tak drobiazgowi. Na początek jednak opiszę swoje doświadczenia - może to komuś pomoże. od 10 lat posiadam kocioł opalany miałem o mocy 25 kW - taki czerwony dmuchawę ma zainstalowaną na dole z tyłu pieca, w drzwiczkach zasypowych mam klapkę a sterownik zwykły na początku miał moczyłem, teraz jednak staram się tego unikać - głównie z tego powodu że kupuję na bieżąco w okresie zimowym piec zawsze zasypywałem pod dolną krawędź drzwiczek i podpalałem (od góry) - i tak trzeba i jest lux, ale... kiedyś z braku gotówki wykombinowałem mieszanie miału w węglem drzewnym - porażka - nie polecam - opał wyszedł taniej i owszem, ale później musiałem na remont komina wyłożyć mówią, że do miałowego się nie dosypuje - ja dosypywałem i wszystko działało teraz natomiast wykombinowałem żeby nie zasypywać całego pieca tylko nasypać 1/3 podpalić a później jak się dopala do dosypać (tak żeby żaru nie zasypać - czyli troszkę z boku) i tak kilka razy w tygodniu. Zabieg ten wykonuję dlatego, że mam małe dziecko i nie mogę sobie pozwolić na to aby co dzień wygasić w picu żeby wyczyścić i zasypać od nowa. Dzięki takiemu paleniu w piecu czyszczę 2 razy w tygodniu. Wiem że to nie jest pewnie wzór do naśladowania, ale takie rozwiązanie z tej sytuacji znalazłem. zdarza się, że przy takim sposobie palenia (1/3 - zasypu) piec potrafi mi się rozbujać, tzn pali się samo bez dmuchawy i temperatura wciąż wzrasta - nie raz już zasypywałem palenisko piachem i pytanie: czy to wina tego mojego kombinatorstwa czy może miał jest zbyt kaloryczny, zbyt suchy, zbyt mokry ?? mile widziane mądre pomysły pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...