Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pit272

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez pit272

  1. Nie mam do końca pewności jak jest z wytrzymałością tych desek w miejscach gdzie były już nasiąknięte dlatego podwieszenie płyt mogłoby nie wyjść. Może podwieszany z kasetonami byłby lżejszy. Może ktoś jednak stosował warstwę klejącą czy zbrojąca na deski ?
  2. Taki to oto sufit chciałbym spróbować uratować, opuszczony dom z nieszczelnym dachem który jest już po położeniu nowej papy. Całość przez kilka miesięcy od naprawy dachu wyschła. Chciałbym spróbować oczyścić deski z tynku i trzciny, zaimpregnować deski, położyć klej do warstwy zbrojącej z siatką i na to jakiś tynk wyrównujący. Może ktoś doradzi czy w ogóle taki specyfik będzie trzymał się samych desek ? no i co położyć na tą warstwę jako wykończenie ? Może ktoś wie ile kosztowałoby podreperowanie dwóch takich sufitów tą samą metodą przez firmę ? Ten drugi był znacznie mniej zalany i ma około 1m2 ubytków tynku (oba sufity to 2x ok 25m2).
  3. Przykładowe drzwi po wymianie z mojego mieszkania, ościeżnica w kolorze w komplecie z drzwiami w systemie DIN (regulowana) wystarczyło około 5 mm luzu z każdej strony aby tylko dostała się pianka (montaż na samą piankę) niektórzy dostawcy odradzali "ciasny" montaż ze względu na to że nie mieli na stanie ościeżnic regulowanych i chcieli wcisnąć swoje , koszty około 700 zł w zależności od modelu i ceny drzwi, oprócz topornego demontażu drzwi opisanego wyżej, montaż nowych około 1-2 h dla zupełnego laika. Różnica jak widać jest, jeśli macie wolne fundusze i trochę czasu można spokojnie działać. http://imageshack.us/photo/my-images/13/dzwis.jpg http://imageshack.us/photo/my-images/13/dzwis.jpg
  4. Podzielę się swoim doświadczeniem, drzwi do pokoju ściana 150 mm. U mnie okazało się że to półframugi - co znaczy że zaraz pod 2 milimetrową stalą był beton. Ci którzy już mają nowe framugi mogą się zdziwić jeśli chodzi o wymiary. Po obwodzie z każdej strony framuga była zagięta po około 8mm w ten beton. Trzeba było otwierać framugę przynajmniej z jednej strony jak wielką konserwę centymetr po centymetrze żeby poodginać te 8 mm zagięcia w beton. Do tego wszystkiego po demontażu który zajął około 2 godzin przez godzinę trzeba było podkuć po około 4 cm paski betonu który "był" na szerokość framugi po całym obwodzie co zajęło kolejną godzinę - obrabianie ułatwiły "wcięcia" na wspomniane wyżej 8mm zagięcia. Bez łomu (mi przydała sie wspomniana poprzeczka która łączy framugę na dole), młotowiertarki udarowej, szlifierki (od czasu do czasu trzeba podciąć) i dobrego młotka lepiej się za to nie zabierać. Ogólnie straszne ustrojstwo skonstruowane chyba na wypadek bombardowania. Czas na wstawienie czegoś ładniejszego z drewna.
  5. pit272

    Metalowe framugi....

    U mnie okazało się że to półframugi - co znaczy że zaraz pod 2 milimetrową stalą był beton. Ci którzy już mają nowe framugi mogą się zdziwić jeśli chodzi o wymiary. Po obwodzie z każdej strony framuga była zagięta po około 8mm w ten beton. Trzeba było otwierać framugę przynajmniej z jednej strony jak wielką konserwę centymetr po centymetrze żeby poodginać te 8 mm zagięcia w beton. Do tego wszystkiego po demontażu który zajął około 2 godzin przez godzinę trzeba było podkuć po około 4 cm paski betonu który "był" na szerokość framugi po całym obwodzie co zajęło kolejną godzinę - obrabianie ułatwiły "wcięcia" na wspomniane wyżej 8mm zagięcia. Bez łomu (mi przydała sie wspomniana poprzeczka która łączy framugę na dole), młotowiertarki udarowej, szlifierki (od czasu do czasu trzeba podciąć) i dobrego młotka lepiej się za to nie zabierać. Ogólnie straszne ustrojstwo skonstruowane chyba na wypadek bombardowania. Czas na wstawienie czegoś ładniejszego z drewna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...