Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kk84

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    41
  • Rejestracja

O kk84

  • Urodziny 29.06.1984

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Zawód
    Inżynier serwisu
  • Mój klub zainteresowań
    Ogrzewanie

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Mrozy
  • Kod pocztowy
    05-320
  • Województwo
    mazowieckie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

kk84's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Hmm... a wiesz co Państwo Polskie na produkcję paliw nawet z Rzepaku ?. To nie takie proste.
  2. Inwestor / klient / zleceniodawca ... człowiek rzucający ciekawe pomysły - wyzwania czasami nie do zrealizowania hehe. TELZAS ... no toś Panie Adamie uderzył w sedno. Firma w której pracuje (wybaczcie to nie reklama) nazywa się EST Energy w której skład wchodzi ..... TELZAS . Pracuje ze mną w zespole człowiek który budował zasilacze 48V DC dla TELZAS`u. Tak więc widzisz jaki to zbieg okoliczności Nas dotknął .
  3. Adamie, Zostałem wywołany, opisałem jak "to się robi" i tyle. Swoją drogą jeżeli ktoś zdobędzie już te 220Ah aku. to chyba nie w głowie mu szukanie dedykowanego specjalizowanego zasilacza. EDIT: Nie doczytałem trzeciej strony. U mnie we wsi jest młode małżeństwo które "wypięło się" na energetykę tak jak ona na nich. Zorientowana na południe połać dachu - ogniwa fotowoltaniczne, na północnym szczycie domu wiatrak . I żyją już tak drugi sezon.
  4. Ta niby sinusoida lub modyfikowana sinusoida to przebieg trapezowy. Wyposażenie kotła jak pompy, silnik podajnika, silnik wentylatora "łykają" tego typu przebiegi sinusopodobne także spokojnie można próbować. Temat sprawdziłem na własnej kotłowni ; całe wyposażenie kotła będzie pracowało i na przebiegu prostokątnym, słyszalne jednak będą "hałasy" magnetyczne tj. piski, lekkie charczenia ale nie jest to nic szkodliwego, zauważalne będzie również przy przebiegach bardziej oddalonych od sinusa nieco mocniejsze nagrzewanie silników pomp, wentylatorów i podajników. Apropos chińskich żarówek, LED`owych i tych innych. Przy okazji zaopatrywania się materiały elektrotechniczne w zaprzyjaźnionej hurtowni czekałem w kolejce słuchając radia z telefonu. Cyklicznie dało się słyszeć w słuchawkach trzaski, szumy, piski i inne zakłócenia RFI. Okazało się, że sprzedawca pokazywał właśnie takie "super" żarówki klientowi włączając je jedna za drugą. Niestety generują one straszny śmietnik na częstotliwościach radiowych .
  5. Witam. Czuję się wywołany do tablicy . Faktycznie to mój chleb powszedni. Najgorzej włączać się w środku dyskusji, trzeba mieć na względzie wszystkie wypowiedz, pisząc tak łatwo o pominięcie jakieś kwestii. Więc odniosę się do pierwszego postu niejako bazowego do dalszych dywagacji. Adam_mk, jaki czas podtrzymania chcesz uzyskać ?. To jest najważniejsze pytanie które dalej określi topologię systemu. Jeżeli mówimy o czasie rzędu wielkości kilku - kilkunastu minut to załatwi Ci to zwykły UPS`ik ze standardowymi bateriami. Jeżeli jest to czas idący już w godziny to sprawa wygląda nieco bardziej skomplikowanie. O ile przy krótkich czasach nie ma co się rozpisywać tak przy długich są dwie szkoły : 1. UPS z (wybaczcie określenie) "jebutną" baterią z której uzyska ogromny czas autonomii ale którą później z naprawdę dużym mozołem będzie długo ładował. Jest to tańsza wersja ale, że tak powiem na pojedyńczy dłuższy zanik. 2. UPS z mniejszą baterią, nawet standardową ale w systemie sprzężonym z agregatem prądotwórczym i automatyką SZR. I tutaj uwaga, aby sobie założyć "eSZeteRa" w domowej rozdzielni trzeba mieć na to zgodę i opinię Zakładu Energetycznego do którego się przynależy (patrz stopka rachunku za "prund"). Po pozytywnym zaopiniowaniu energetyka wydaje pozwolenie na "budowę" takiej instalacji automatyki. Po co to wszystko ? Ano po to żeby ZE wiedziało z którego miejsca sieci może im się cofnąć napięcie na linię w przypadku wadliwego zadziałania automatyki SZR ; niektóre sterowniki (bodajże Lovato, nie pamiętam dokładnie) mają coś takiego jak backfeed detection co w przypadku awarii układu SZR ratuję i panów energetyków pracujących przy linii NN i Nasz agregat jeżeli prace były prowadzone na "potencjale" a tak czasami też się zdarza w ZE. Pomińmy kwestię instalacji przed UPS`em, o tym później. Przy zasilaniu z UPS`a w rozdzielni domowej warto wyparcelować sobie sekcję obwodów gwarantowanych, słowem bezpieczniki zasilone bezpośrednio w UPS`a i dedykowane jedynie do pracy z krytycznymi odbiorami ( u mnie jest to oświetlenie, gniazdo w kotłowni do którego mam podłączony sterownik pieca i całą automatykę, router 3G, gniazdo lodówki w kuchni i jedno gniazdo w sypialni - budzik łączny pobór włączonych odbiorów na poziomie 750W, czas pracy z baterii aku. o poj. 42Ah wyniósł 2h52min, przy samym kotle było to ponad dwie doby, dalej nie miałem cierpliwości czekać ). Odbiory takie warto zabezpieczyć wyłącznikami RCD na prądy pulsacyjne - "różnicówki" na prądy pulsacyjne , jak również dać na wyjściu z UPS`a już w rozdzielni zabezpieczenia przeciwprzepięciowe klasy C - 275V~ ponieważ w czasie przejścia na pracę falownikową UPS potrafi wygenerować krótkotrwałe dość znaczne przepięcie które najcześciej jest wyłapywane w filtrach wejściowych montowanych w lepszych urządzeniach, tańsze (nie koniecznie gorsze) sprzęty mogą tych filtrów nie mieć. Lepiej dmuchać na zimne. Następnie trzeba sobie zadać pytanie o ile możemy sobie pozwolić żeby rachunek za prąd wzrósł - wybór topologii urządzenia. Jeżeli stać nas na wzrost rachunku o około 170zł to polecam UPS`y w topologii True Online VFI, jeżeli nie chcemy zbytnio wydać więcej - Line Interactiv bądź Offline. Cechują się one dłuższym czasem przełączenia zasilania z sieci na "baterie" ale są zdecydowanie tańsze w eksploatacji. Osobiście nie pchał bym się w pojemności rzędu 220Ah gdyż ciężko taką baterie naładować w miarę szybko i bezpiecznie - aku samochodowy wydziela przy ładowaniu wodór i trzeba pamiętać, że po głębokim rozładowaniu (około 1.6V/cela) trzeba odkręcić korki i pilnować aby mu nie zaaplikować zbyt dużego prądu. Rozwiązanie dla osób obytych w temacie. Zdecydowanie bezpieczniejszy i mniej bezobsługowy jest aku. typu VRLA AGM z powodu kilku fajnych zalet jak właśnie bezobsługowość możliwość pracy w dowolnym położeniu z wykluczeniem "do góry nogami" i czas pracy. Czytałem w którymś wątku wypowiedź kolegi który twierdził, że te baterie padają jak muchy. Nic bardziej mylnego. Za przykład wezmę akumulator powiedzmy Europower EPL 210-12 o projektowanej żywotności 10lat. Z autopsji wiem, że po tych 10 latach trzyma parametry w tolerancji +/- 10%. Dalej ? Hoppecke, Oerlikon, Yuasa, ...... niestety dobry aku. kosztuje ; 200Ah to koszt około 650 - 800zł. To tak na szybko po ekspresowej lekturze wątku, gdybym coś pominął to postaram się uzupełnić w wolnej chwili.
  6. To może i ja sobie sprawię ognika na próbę ... Ale tak naprawdę to mi się Puma marzy .... może w przyszłym sezonie grzewczym, kto wie.
  7. kk84

    Spacerowa 47 #2

    Od ostatniego wpisu pracę odrobinę poszły naprzód. Ogrzewanie poddasza jest już kompletne i grzeje aż miło. Nie obyło się bez lekkiej wtopy z mojej strony, mianowicie zapomniałem dokręcić śrubunku na zaworze termostatycznym i każdorazowa próba ciśnieniowa obiegu #1 (u mnie tak oznaczony jest obieg grzewczy poddasza) kończyła się na opadaniu wskazówki. Zmęczony (okolice 22) poleciałem piętro wyżej a z pod luźnej nakrętki wylewa się pióropusz wody. Dokręciłem, spacerkiem do kotłowni, powtórka próby i działa :) !. Próba ciśnieniowa ok, no to włączyłem obieg do pracy. Dziś na plac zwiozłem profile, dzień wcześniej deskowanie do wykonania podwieszanego sufitu. Częściowo zamocowałem profile kapeluszowe na belkach, jutro dokończę co by w przyszłym tygodniu chociaż częściowo położyć G-K na stelażu. Odnośnie wylewek to klamka zapadła - kupuję betoniareczkę. Później przyda się do zalewania słupków ogrodzeniowych a 400zł to nie są aż tak straszne pieniądze. Przy moim tempie prac wypożyczenie betoniarki by kosztowało więcej. Tak więc jeżeli ktoś jest z okolic Mińska Maz. i potrzebna mu będzie betoniarka to służę uprzejmie :). Kolejna rzecz to drzwi do kotłowni. I tu śmieszna sytuacja. Otworzyłem zasobnik w piecu i zadymiło mi kotłownie, otworzyłem okna zrobiłem przeciąg, wchodzę do kotłowni i przeciąg zatrzasnął mi drzwi odcinając drogę do niezamontowanej jeszcze klamki i wszelakich narzędzi. Zdjęcia zamieszczę uprzedzając komentarz, zrobię w sobotę i wrzucę. Pod koniec przyszłego tygodnia chciałbym wykuć otwór na klatkę schodową na poddasze i wylać resztę wylewek. Co z tego wyjdzie ? Czas pokaże. Jestem generalnie dobrej myśli.
  8. kk84

    Spacerowa 47

    Fotki domu w sobotę porobię i zamieszczę.
  9. kk84

    Spacerowa 47

    I tak oto piszę pierwszy wpis we własnym dzienniku, co prawda nie budowy ale zawsze coś. We wrześniu stałem się posiadaczem domku w pięknej i malowniczej wsi Rudka w gminie Mrozy w powiecie Mińskim. Związany jestem w pewien szczególny sposób z tą okolicą. Dom kupiłem okazyjnie od małżeństwa emigrantów którzy traktowali go jako letnią daczę w Polsce. Z racji mocno zaawansowanego wieku i odległości Polska - Australia postanowili ze smutkiem pozbyć się domku. Parę słów o mojej "rezydencji". Na wejściu trzeba było postawić od podstaw kotłownię, wykonać ogrzewanie, zaaranżować wnętrze i całą masę innych rzeczy które sukcesywnie od września robię do teraz we własnym zakresie. Dom wybudowano w 1969 - 1970, przynajmniej "datownik" na cegle w nadprożu tak twierdzi, remont i facelift dom przeszedł w 2005 roku kiedy to ocieplono go 10cm styropianu na ścianach, 8cm pod podłogą i nasypano trocin w roli ocieplenia na strop. Wymieniono okna, odświeżono wnętrze. Wnętrze domu podzielone na 4 powierzchniowo zbliżone izby, po ok 17m^2 każda. Dom oknami salonu i sypialni zorientowany na południe, kuchnia na północ, połacie dachu - wschód - zachód co nie za specjalnie dystynguje je do montażu solarów. Dom posadowiony na działce 1300m^2, szerokości 17m i długości 77m, jedna ze ścian domu w ostrej granicy działki, na działce piekny drzewostan. Czego chcieć więcej :). Tyle opisu. Co zrobiłem od września. Kotłownia. Pomijam, że wszystkiego musiałem się nauczyć we własnym zakresie ale taka wiedza jest bezcenna i na całe życie. Kocioł 19kW KWM SGR, Stalkot ze sterownikiem pierwotnie Lider, obecnie Tatarek RT09PID, instalacja wyposażona w zawór 4D ESBE z siłownikiem Womix, sterowany Euroster`em E11M, termostat pokojowy Auraton 2020 Economic. Grzejniki stalowe płytowe, instalacja całkowiecie miedziana, na parterze grzejniki bez zaworów termostatycznych, poddasze z zaworami termostatycznymi. Bojler CWU 140l dwupłaszczowy. Jesienne temperatury skutecznie motywowały do zdobywania wiedzy w teorii i praktyce oraz efektywnie przyspieszały tempo prac w efekcie czego pod koniec października zacząłem przepalać na ruszcie awaryjnym nie widząc celu w "zapuszaczaniu" cyklu automatycznego spalania. Całość z kotłem i "miedzią" wyniosła mnie 12000zł, robocizny nie wliczam ; praca wykonana własnoręcznie. Od 18 grudnia do 18 lutego spaliłem 1300kg groszku. Jeżeli chodzi o aranżację wnętrza. Wybudowałem 3 ściany działowe z gazobetonu 12cm ; dwie aby wydzielić kuchnie, właściwie aneks w salonie i jedną w łazience aby wydzielić część kotłowni i łazienki. Na chwilę obecną pozostaje mi "zaciągnąć" wspomniane 3 ściany gładzią i pomalować. Poddasze. Tydzień temu zakończyłem prace związane z ociepleniem skosów dachu, połaci stropu nie wciągniętych w powierzchnię docelowego pomieszecznia sypialniano garderobianeego. Bilans - 18 rolek wełny 15cm, 500m sznura, 400 gwoździ i pomocniczo 2500 zszywek do tackera. Efekt - CIEPŁO JAK CHOLERA !. Do tego wymiana okien ze starych skrzynkowych na nowe PCV`ki. Efekt - jeszcze cieplej :). Obecnie przy temperaturach dochodzących do -18*C na poddaszu panuję "miła" temperatura 12*C. Wczoraj, tj. 28.02.2011 uruchomiłem połowę obiegu grzewczego poddasza co jeszcze podbiło temperaturę i pozwoliło zlikwidować prowizoryczne ogrzewanie. Pozostaje do końca wylać podłogę na poddaszu, wybudować klatkę schodową, urządzić całość i się cieszyć z ogromu wykonanej pracy. Co do schodów starałem się iść na kompromis - mają być w miarę wygodne, nie zajmować połowy salonu i muszą być dębowe :). Z pomocą przyszedł okoliczny cieśla który takowe schody skroi mi na miarę. Do tego czasu muszę wylać podłogę na poddaszu. Postaram się na bieżąco dopisywać postępy, obecnie są to zebrane z pół roku wspomnienia, mogłem coś pominąć, zapomnieć. Tudzież jeżeli coś się przypomni to opiszę. Obecnie zastanawiam się nad kupnem betoniarki 50l ażeby robienie wylewek na górze szło sprawniej.
  10. kk84

    Spacerowa 47

    I tak oto piszę pierwszy wpis we własnym dzienniku, co prawda nie budowy ale zawsze coś. We wrześniu stałem się posiadaczem domku w pięknej i malowniczej wsi Rudka w gminie Mrozy w powiecie Mińskim. Związany jestem w pewien szczególny sposób z tą okolicą. Dom kupiłem okazyjnie od małżeństwa emigrantów którzy traktowali go jako letnią daczę w Polsce. Z racji mocno zaawansowanego wieku i odległości Polska - Australia postanowili ze smutkiem pozbyć się domku. Parę słów o mojej "rezydencji". Na wejściu trzeba było postawić od podstaw kotłownię, wykonać ogrzewanie, zaaranżować wnętrze i całą masę innych rzeczy które sukcesywnie od września robię do teraz we własnym zakresie. Dom wybudowano w 1969 - 1970, przynajmniej "datownik" na cegle w nadprożu tak twierdzi, remont i facelift dom przeszedł w 2005 roku kiedy to ocieplono go 10cm styropianu na ścianach, 8cm pod podłogą i nasypano trocin w roli ocieplenia na strop. Wymieniono okna, odświeżono wnętrze. Wnętrze domu podzielone na 4 powierzchniowo zbliżone izby, po ok 17m^2 każda. Dom oknami salonu i sypialni zorientowany na południe, kuchnia na północ, połacie dachu - wschód - zachód co nie za specjalnie dystynguje je do montażu solarów. Dom posadowiony na działce 1300m^2, szerokości 17m i długości 77m, jedna ze ścian domu w ostrej granicy działki, na działce piekny drzewostan. Czego chcieć więcej :). Tyle opisu. Co zrobiłem od września. Kotłownia. Pomijam, że wszystkiego musiałem się nauczyć we własnym zakresie ale taka wiedza jest bezcenna i na całe życie. Kocioł 19kW KWM SGR, Stalkot ze sterownikiem pierwotnie Lider, obecnie Tatarek RT09PID, instalacja wyposażona w zawór 4D ESBE z siłownikiem Womix, sterowany Euroster`em E11M, termostat pokojowy Auraton 2020 Economic. Grzejniki stalowe płytowe, instalacja całkowiecie miedziana, na parterze grzejniki bez zaworów termostatycznych, poddasze z zaworami termostatycznymi. Bojler CWU 140l dwupłaszczowy. Jesienne temperatury skutecznie motywowały do zdobywania wiedzy w teorii i praktyce oraz efektywnie przyspieszały tempo prac w efekcie czego pod koniec października zacząłem przepalać na ruszcie awaryjnym nie widząc celu w "zapuszaczaniu" cyklu automatycznego spalania. Całość z kotłem i "miedzią" wyniosła mnie 12000zł, robocizny nie wliczam ; praca wykonana własnoręcznie. Od 18 grudnia do 18 lutego spaliłem 1300kg groszku. Jeżeli chodzi o aranżację wnętrza. Wybudowałem 3 ściany działowe z gazobetonu 12cm ; dwie aby wydzielić kuchnie, właściwie aneks w salonie i jedną w łazience aby wydzielić część kotłowni i łazienki. Na chwilę obecną pozostaje mi "zaciągnąć" wspomniane 3 ściany gładzią i pomalować. Poddasze. Tydzień temu zakończyłem prace związane z ociepleniem skosów dachu, połaci stropu nie wciągniętych w powierzchnię docelowego pomieszecznia sypialniano garderobianeego. Bilans - 18 rolek wełny 15cm, 500m sznura, 400 gwoździ i pomocniczo 2500 zszywek do tackera. Efekt - CIEPŁO JAK CHOLERA !. Do tego wymiana okien ze starych skrzynkowych na nowe PCV`ki. Efekt - jeszcze cieplej :). Obecnie przy temperaturach dochodzących do -18*C na poddaszu panuję "miła" temperatura 12*C. Wczoraj, tj. 28.02.2011 uruchomiłem połowę obiegu grzewczego poddasza co jeszcze podbiło temperaturę i pozwoliło zlikwidować prowizoryczne ogrzewanie. Pozostaje do końca wylać podłogę na poddaszu, wybudować klatkę schodową, urządzić całość i się cieszyć z ogromu wykonanej pracy. Co do schodów starałem się iść na kompromis - mają być w miarę wygodne, nie zajmować połowy salonu i muszą być dębowe :). Z pomocą przyszedł okoliczny cieśla który takowe schody skroi mi na miarę. Do tego czasu muszę wylać podłogę na poddaszu. Postaram się na bieżąco dopisywać postępy, obecnie są to zebrane z pół roku wspomnienia, mogłem coś pominąć, zapomnieć. Tudzież jeżeli coś się przypomni to opiszę. Obecnie zastanawiam się nad kupnem betoniarki 50l ażeby robienie wylewek na górze szło sprawniej.
  11. Czołem. Wczoraj skończyłem trzeci obwód grzewczy - poddasze. Ociepliłem, jestem na etapie robienia wylewek i docieplania stropu. Sterownik zaworu 4D utrzymuję na zasileniu grzejników 50*C co po moich zabiegach zaowocowało wzrostem średniej temperatury w całym domu z 20.5 - 21 na 23*C . Spalanie na poziomie 20kg przy obecnych mrozach co po przeliczeniu odpowiada 75 - 78W/m^2 ; jak na "stare" budownictwo nieźle. Osobiście rozważam poważnie przejście na układ zasilacza buforowego - akumulatora - przetwornicy 12/230V. Zmuszają mnie do tego koszty eksploatacji obecnego systemu. Jak pisałem mój UPS pobiera ponad 220W na konwersję energii - zaowocowało to wzrostem rachunku za en. elektr. o ok. 72zł. Układ z przetwornicą ma tą zaletę, że pobiera znikomo mało mocy i dysponuję relatywnie niezłą sprawnością ; lepiej wytracić na konwersję AC-DC-AC 20W niż 220W, prawda ?. Z przetwornic przetestowałem urządzenia firmy "Kemot" i się zdziwiłem dość mocno. Wyszedłem z założenia, że jak inwerterek 1000W kosztuje poniżej 230zł to będzie to chłam. Testy pokazały co innego ; testowany egzemplarz był nie do zdarcia. Pisząc o kwocie 640zł zastanowiłbym się czy nie kupić małego UPS`a firmy Ever o którym w jednym we wcześniejszych wątków pisał kol. Jarecki79 - odpada wtedy problem zasilacza 230/12V DC, wszystko jest w jednej estetycznej obudowie. Wszystko zależy od tego jaki kto sobie wyznaczy budżet na taki awaryjny system zasilania. Reasumując wybrałeś dobrze, akumulator z ciężarówki o którym pisałeś podłącz sobie do tej przetwornicy a czas pracy przy mocy pobieranej ok. 200W sięgnie ponad 10h , biorąc pod uwagę średni pobór mocy przez "peryferia" kotła możesz spodziewać się podtrzymania na poziomie około 14 - 16h.
  12. Czołem. Co do nadmuchów to mam ustawione nadal 18% / 18% / 3%. Dla mocy max. mam czasy 10s/40s, natomiast moc minimalną przyjąłem 6kW czyli poniżej zapotrzebowania obiektu na ciepło co daje z tabeli mocy 10s podawania i krotność 16 ; ustawiłem 10s / 200s ( 1 : 20 ) w trakcie pracy i 10s / 400s ( 1:40 ) w podtrzymaniu. Kocioł pracuje równo, nie ma skoków temperatury większych jak Tz - 3*C / Tz + 5*C, również przejście ze stanu podtrzymania do stanu pracy nie powoduję zbytniego "zjazdu" temp. kotła w dół ponieważ na palenisku jest wystarczająco dużo żaru żeby "rozbujać" w miarę szybko kocioł.
  13. Powerware miło wspominam. Co do line interactive`ów nic nie mam, jak dla mnie do domu to w sam raz sprzęt. Mój MGE pobiera na "pusto" około 220 - 250W. Co do nadmuchów u mnie wygląda to tak, że między minimum a maksimum podczas postoju podajnika ustawiam sobie okno 16% tak co by jeden krok odpowiadał 1%, nadmuch podczas pracy podajnika +0.25 wartości maks. podczas postoju podajnika ; 3% - 19%, 25%. Wczoraj zerwałem pierwszą zawleczkę - w opale znalazłem grudę węgla sensownej wielkości .. pech chciał, że dzień wcześniej zasypałem zasobnik .
  14. 350W daje w typoszeregu (po uwzględnieniu sprawności, cos fi wynikłego z indukcyjnego charakteru obciążenia) UPS`a 500VA. Jeżeli chodzi o takie mocowe "maluchy" to trudno mi powiedzieć co by było dobre i w miarę przystępne cenowo. Skłoniłbym się do Evera Sineline. Generalnie sterownik i całe nazwijmy to "peryferia" kotła nie wymagają tak krótkiego czasu przełączenia więc śmiało a i my też chcielibyśmy płacić mniejsze rachunki za prąd. Np. w urządzeniach True Online VFI 10% z podanej mocy idzie na wspomnianą przeze mnie konwersje energii (VFI = Voltage Frequency Independent). Odwołam się w tym miejscu do kolegi Karoka65 który napędza kocioł z przetwornicy 500W która pracuje z akumulatora który zaś jest doładowywany z ładowarki. To nic innego jak układ Online z podwójną konwersją energii . Szkopuł w tym, że urządzenia we wspomnianej topologii True Online zaczynają się od ... 3kVA statystycznie. Spróbuj wyrobów Ever`a, nie zawiedziesz się. Takie jest moje zdanie. Jedna rada : unikaj allegro i no nameów, tanich urządzeń po kilkadziesiąt złotych - to najzwyklejszy złom. Te 7 stów za Evera to jeszcze nie tak straszne pieniądze w stosunku do tego co taki UPS`ik może uratować. Na mnie proszę nie patrzcie, ja mam 3kVA tak jak pisałem i w układzie o jakim pisałem tylko dlatego, że trafił mi się z "odzysku". Kol. Jarecki, sprawdź UPS`a firmy General Electric o nazwie VH700 http://www.gesecurityproducts.eu/ap/datasheet.php?product=VH700&loc_code=NO Jak na podane przez Ciebie zapotrzebowanie na moc urządzenie w sam raz. Wada : trochę droższe od Evera ale kilka klas wyżej. W razie pytań pisz na PW, nie będę zargacał wątku swoimi wywodami .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...