-
Liczba zawartości
236 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez goobo
-
Pytania do Elfir - forumowej ogrodniczki
goobo odpowiedział SZANTI. → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Dzień dobry i pomocy! Niedawno kupiłam klon palmowy i widzę, że czernieją i zasychają mu końce pędów, a wewnątrz gęstwiny gałęzi listki zaczęły żółknąć. Na jednym pędzie wygląda to tak, że końcówka jest chora, potem kawałek normalnej tkanki (kilkanaście cm) i potem oczko już czerniejące. Podlałam Topsinem póki co, ale może ktoś z Was coś doradzi? Posadzony w półcieniu, ziemia i pH właściwe, inne klony palmowe w ogrodzie rosną zdrowo. Boję się werticillozy:( [ATTACH=CONFIG]355531[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]355532[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]355533[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]355534[/ATTACH]- 18 160 odpowiedzi
-
- elfir
- forumowa ogrodniczka
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pytania do Elfir - forumowej ogrodniczki
goobo odpowiedział SZANTI. → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
- 18 160 odpowiedzi
-
- elfir
- forumowa ogrodniczka
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzień dobry! Czy ktoś z Was, drodzy Forumowicze, mógłby mi dać namiar na stolarza do zabudowy garderoby (okolice W-wy)? Mam doświadczenia z kilkoma i wolę się do nich już nie zwracać...
- 5 782 odpowiedzi
-
- abc instalacji
- alarmy
-
(i 109 więcej)
Oznaczone tagami:
- abc instalacji
- alarmy
- antywłamaniowe
- architektura
- beton
- bezpieczeństwo
- bojler
- bramy
- bramy garażowe
- budowa
- cwu
- cyrkulacja
- dachy
- dom
- dom bez granic
- domek letniskowy
- domy drewniane
- drenaż
- drzwi
- działka budowlana
- dzienniki budowy
- ekipa budowlana
- eklektyczne
- ekogroszek
- ekologiczne
- elektryczność
- elewacje zewnętrzne
- fachowcy
- fasada
- firany
- firma budowlana
- fontanny ścienne
- fundament
- fundamenty
- fundamenty i piwnice
- garaż
- garaże
- gaz
- gres
- grupy budujące
- hyde park cegła
- instalacje
- inteligentne instalacje
- izolacja
- izolacje
- kaskady
- klimatyzacja
- kominki
- kominy
- koszenie trawników
- kotły
- lista płac wykonawców
- materiał
- miedź
- mieszkanie
- my z mieszkań
- nieruchomości
- o oblicówkach
- ogród
- ogrody
- ogrodzenia
- ogrzewanie
- ogłoszenia drobne
- okna
- osb
- oświetlenie
- pilawa
- piwnica
- plan
- poddasze
- podjazdy
- podłoga
- podłogi
- podłogówka
- pokój
- pompa ciepła
- pompy ciepła
- powierzchnia działki
- prąd
- projekt
- projektant
- projekty
- przemyślany
- przyłącza
- pustak
- rekuperacja
- schemat
- schody
- ściany
- ściany wodne
- ścieki
- solary
- solidny wykonawca
- sswin
- stodo 12
- stropy
- taras
- thermobel
- tynki
- wentylacja
- więźba
- wizualizacja
- wnętrza
- woda
- współczynnik
- wykończenie ścian
- wymiana doświadczeń
- zasłony
- zewnętrzne
- zużycie prądu
- ławy
-
Chyba tak, bo nie chcę żeby mi się forsa rozeszła, a mając dom to łatwa sprawa, same wiecie. Nie wiem tylko czy W-wa czy Trójmiasto. Skarbówka mi niegroźna, bo mam to poznańskie mieszkanie od '98. No chyba, że coś się zmieniło w kwestii tych 5 lat na zakup innego. Fafulja, widoki piękne, bosz! Ale tym tekstem o preferowaniu widoku od samej nieruchomości to mnie zraniłaś. Wręcz na wskroś Co do jakości Ikei, to jedynym meblem, który przetrwał te wszystkie fleje wynajmujące moje mieszkanie była sofa Tomelilla. Pokrycie oberwało, ale konstrukcyjnie wszystko gut.
-
Pestka, spoko, tak tylko rozczarowanie przeze mnie przemawia:) I tak musiałam tam ogarnąć po tych wszystkich flejach, więc wydatek był przesądzony. Mam nadzieję, że w końcu coś się wyklaruje... Wtedy będę szukała czegoś albo w W-wie albo w Trójmieście i pewnie będę marudziła, że nic ciekawego nie ma. Albo że widoki nie takie heheh;)
-
No...wcale bym się nie zdziwiła. W takich chwilach myślę po co mi było wydawać tyle kasy na coś, czego i tak nikt nie doceni:/
-
Dziś nasz forumowa Barbe-cue przysłała mi link, żebym zobaczyła jak się robi prawdziwy hołmstejdżing;) http://dom.gratka.pl/tresc/397-55632073-slaskie-zory-os-powstancow-slaskich.html
-
Cholera, to frustrujące:/ No nie dogodzisz tym ludziom, jak widok nie taki, to metraż zbyt duży...wyremontowane źle, bo może po łebkach, nora też nie, bo blee. Ręce opadają.
-
A słuchaj, nie ma szans, żeby zrobić domek na tyle, żeby dało się w nim mieszkać, przenieść się i przygotować Jasień do sprzedaży?
-
Dziewczyny, no właśnie wiem, że tragedii naprawdę nie ma, to nie jest menelnia, bo kamienica jest świetnie zarządzana i lokatorów czynszowych zostało malutko, a meneli nie ma wcale. Wszyscy mieszkańcy są współwłaścicielami i płacą zaliczkę na remonty, no i widać efekty. Do tego miesięczny koszt utrzymania to 220-230 zł. Jak słyszę, że ludzie płacą po 600 czy 800 to włos mi się jeży na głowie. Tym bardziej wkurza mnie ta cała sytuacja:/ 23 metry to nie tak źle:D Ciekawa jestem jak u Ciebie pójdzie i czy będą jęczeli ludzie na widoki.
-
Noo i o taki widok pewnie moim oglądaczom chodzi:( PIĘKNY!
-
lukasz69karolina - wiesz, ja generalnie rozumiem, że milej jest patrzeć na zieleń, a nie inne domy, ale coś za coś, rzadko zdarza się Starówka z widokiem na drzewa. Fafulja, wklejam dwie fotki, mam nadzieję, że mnie nie pogonisz:) Co do małego metrażu, to podobno takie idą najszybciej, więc nie martw się
-
O rany Pestka, ale historia! Wykończyć się można nerwowo po prostu! Nie rozumiem takich ludzi, czy nie łatwiej jest prosto i bez kręcenia? Co do wynajmu to dobrze zrobiłaś, że dałaś sobie spokój. Ja już po prostu rzygam tymi flejami, nie masz pojęcia. Sama wynajmowałam podczas budowy domu i chuchałam na tamto mieszkanie bardziej niż na swoje. Chyba jestem wyjątkiem, niestety...A jak sobie pomyślę, że mogłoby być jeszcze gorzej, np. wynajmujący, którzy nie płacą, a nie chcą się wynieść i nic im nie można zrobić, to już mi słabo.
-
Ja opuściłam o 30 tys. ostatnio, ale oglądacze byli i wcześniej. Stąd wnoszę, że ogłoszenie działa i zachęca, niestety przeważa jedyna rzecz, na którą nie mam wpływu:/
-
Hehehe ja też taka jestem:D To poznańskie mieszkanie kupiłam od razu po oględzinach, wszyscy się pukali wtedy w głowę, bo było do generalki:) Może też z tego powodu nie kumam jak można się nie wiadomo ile zastanawiać, albo coś się podoba albo nie. Moje wisi od czerwca, więc już trochę.
-
Doriko, kupujący może mieć pewność, bo mam zdjęcia i rachunki, a jeśli to go nie przekona, to nic go nie przekona - w takiej sytuacji nie bardzo wiem jak kupi mieszkanie, bo przecież każde niesie ze sobą jakąś niepewność i potencjalne problemy. W moim ogłoszeniu jest wyraźnie zaznaczone, że okna od podwórka i dzięki temu jest cichutko. Jest w nim również napisane, że to mieszkanie dla młodych, dynamicznych ludzi, którzy korzystają z uroków miejskiego życia. Rodziny z dziećmi moje mieszkanie nie powinno zainteresować, wystarczy przeczytać opis i obejrzeć zdjęcia. Nie ma sensu dyskutować o ogłoszeniu, bo jest skuteczne, ludzie chcą przyjść i obejrzeć. Problem w tym, że właśnie NIE ROZUMIEJĄ CO CZYTAJĄ i mają sprzeczne oczekiwania. Co do wystroju, to oczywiście, że nie dogodzę wszystkim, ale dogodzę mojemu targetowi, czyli młodej, pracującej osobie, która lubi kamieniczne wnętrza z duszą, ale urządzone nowocześnie. A tak poza tym, to jesteśmy chyba prawie sąsiadkami, mam rodziców niedaleko lotniska:)
-
Doriko, moje mieszkanie jest po remoncie generalnym (wymienione wszystko, łącznie z instalacjami), który zrobiłam po jego zakupie, po odświeżeniu (odmalowanie całości, wymiana zniszczonych elementów, np. tego zafarbowanego na granatowo grzejnika) po każdym najemcy i teraz po raz kolejny po remoncie większym, bo najemcy zostawili taką norę, że innej możliwości nie było. Jeśli chodzi o styl wnętrz, to starałam się robić wszystko na tyle neutralnie, żeby pasowało możliwie największej liczbie oglądaczy, i jednocześnie było łatwe do przearanżowania. I wiem, że ludziom się podoba, zainteresowanych było sporo i ciągle słyszę to samo, że piękne, ale jest tylko jeden minus - właśnie ten cholerny widok z okna. Zaczyna mnie to już do szału doprowadzać, bo czego ci ludzie oczekują szukając mieszkania w ścisłym centrum? Widoku na zielone połoniny? Okna od strony mojej ulicy = duży ruch i spaliny, a w moim mieszkaniu jest cicho, właśnie dlatego, że od podwórka. To, że interesują się meblami też świadczy o tym, że trafiłam w gust tych ludzi. Praktycznie nie było osoby, która by mnie o meble nie zapytała. Co do ceny to też nie jest jak za luksusowy apartament - jest trochę niższa od przeciętnej w tej okolicy. Wniosek dla mnie jest taki, że ludzie nie kupują konkretu typu dobry stan, niski koszt utrzymania, nikogo to nie interesuje. Dziwne w kraju ludzi niezamożnych. Fafulja, w końcu się ktoś znajdzie, i tego się trzymajmy:)
-
Ja pracuję w domu:) A gości mam zazwyczaj w wakacje, kiedy mają loty z Warszawy:D No ale nie dziwię się, wszyscy zabiegani, nie to co kiedyś...
-
Pewnie:) Ja na pyłek psioczę, ale nie pozwoliłam ruszyć żadnej przy wycince, uwielbiam je:) Poleciały tylko czeremchy i te, które stały w obrysie domu. Cisza i spokój to też coś co lubię, choć powiem Ci, że po przeprowadzce z centrum P-nia na wiochę trochę ludzi mi brak. Kiedyś wszystkim było do mnie po drodze, a teraz d.. blada.
-
Wynajem - temat rzeka:) Fafulja, z innej beczki, brzozy piękne, sama mam na działce dużo, ale żółty pyłek w całym domu to Cię będzie do szału doprowadzał, zobaczysz;)
-
Fafulja, o wynajmujących mogłabym książkę napisać... Śmiech mnie pusty bierze jak słyszę narzekania, że w Polsce w mieszkaniach na wynajem właściciele zostawiają najgorsze meble. Niestety, wynajmujący na nic lepszego nie zasługują. Moje było w pełni wyposażone, łącznie z wieszakami w szafie. Najemcy nie pozostawili po sobie nic, zastawa wytłuczona, garnki zniknęły, podobnie sztućce, półki w szafie pozarywane, palisandrowy stół biały jakby ktoś go mąką obsypał (pani nie miała chyba w zwyczaju używać deski do prasowania), grzejnik w łazience cały w granatowych plamach. Wynajmowałam kilka razy i zawsze były to osoby wyglądające na porządne, dobrze wysławiające się, robiące pozytywne wrażenie. Nauka z mojej historii taka, że niestety ale wynajmującym trzeba na ręce patrzeć, najlepiej co miesiąc chodzić po pieniądze osobiście i sprawdzać co się dzieje.
-
Pestka, ja się nie wkurzam:) Po prostu irytuje mnie ta cała sytuacja... Wynajmować dłużej nie chcę, bo nie mam ochoty po raz kolejny sprzątać i remontować po syfiarach, sprzedaż na razie jest wielką niewiadomą... Nie znoszę takiego zawieszenia:( Aaa jeszcze co ciekawe, jedno z pierwszych pytań zawsze brzmi czy meble zostają heheh.
-
Andariel, dzięki:D Mam całą galerię, jeśli chcesz pooglądać więcej:) Naprawdę przyłożyłam się do tej sprzedaży, tym bardziej jestem rozczarowana i zniechęcona:( Fafulja, to faktycznie przegwizdane:/ Trudno mieć chatę na błysk non stop, wiem, bo mam i dziecko i psa. Pies pół biedy, największy bajzel jednak potomek robi:/ W sumie nie wiadomo co gorsze, mieszkać czy nie... Ja nie mieszkam, ale za to jestem skazana na dobrą wolę kolegi z tym pokazywaniem, spisywaniem liczników, przeglądami kominiarskimi...ehhh... Pestka, zdjęć wkleiłam kilka, a w ogłoszeniu jest cała galeria, wierz mi, że widać co i jak. Poza tym nie mogłam tego remontu nie zrobić po tym co mi zostawiły 3 grzeczne najemczynie - studentki. No ale temat poszanowania cudzej własności jest rozległy... Znów poglądowo wklejam fotkę pokrowca na materac, który doskonale obrazuje co trzeba.
-
Mnie nie trzeba mówić, że mieszkanie musi się prezentować. Wpakowałam w remont 20 tys. i zdjęcia też nie są z komórki. Pozwalam sobie kilka wkleić poglądowo, za chwilę usunę. Opis też jest rzetelny. Pierwszy kontakt jest zawsze taki, że pani jest "zakochana", a potem, że jednak okna na podwórko to nieee. Mimo, że w opisie jest jak byk. To mnie chyba wkurza najbardziej. Po co zawraca gitarę? A najdziwniejsze jest to, że w tym naszym niby dość biednym kraju ludzi nie interesuje koszt utrzymania wynoszący jakieś 200 zł. Nie, ważniejszy jest widok z okna. Od razu zaznaczam, że piętro IV (co ciekawe to nikogo nie zraża), więc widno,widok na klatkę vis a vis, kilka dachów i wieżyczkę. A podwórko też żadna menelnia, elewacje ocieplone i odnowione, na dole świeże nasadzenia, czysto, ładnie.Tracę zapał do tej sprzedaży, naprawdę.
-
Cześć! Ja na dwa słowa odnośnie sprzedaży - też jestem w trakcie, tyle, że w Poznaniu i sytuacja wygląda tak, że chyba na rynku jest generalna flauta. Inna sprawa to potencjalni kupujący, który oczekują gruszek na wierzbie (mieszkanie w ścisłym centrum z widokiem na Giewont) i nie czytają ogłoszenia ze zrozumieniem. Dla mnie to wkurzające, bo nie mieszkam w P-niu i muszę polegać na znajomych. W moim ogłoszeniu wyraźnie napisałam, że okna od podwórka, ale za każdym razem to samo - jedna pani miała nadzieję na panoramę na dachy, jak w Paryżu, druga pani nie chce, żeby jej w okna zaglądano itd. Odechciewa się wszystkiego:/ Zrobiłam w tym mieszkaniu duży remont, lokalizacja super (przy Starówce), koszty utrzymania minimalne, ale to wszystko nie ma znaczenia. Tak więc fafulja, nie martw się, tak po prostu teraz jest na rynku, totalnie do d...